Rowno trzy lata temu sfotografowalem na ulicy Grojeckiej w Warszawie mojego Ojca czytajacego gazete. Tego dnia odszedl na zawsze ze stolicy Piotrowej wielki Polak – Karol Wojtyla.
Nie moge zapomniec Ewangelii targanej wiatrem
Mnie to zawsze pomaga przywrócić zdrowe proporcje w obrazie swojego życia i życia wokół mnie. Wszystko zaczyna wracać na swoje miejsce i do prawdziwych rozmiarów. Dzięki Borsuku.
Zamknięcie księgi przewidziałem.
Czułem, że tak sie stanie i już.
Myślcie co chcecie.
Dla mnie to było jedyne możliwe wyjaśnienie wiatru podczas uroczystości pogrzebowej tak pogodnego człowieka.
komentarze
I to zamknięcie Księgi! Samo się dokonało!
To było wstrząsające!
RRK -- 02.04.2008 - 18:41Dzięki Ci za to wspomnienie.
Dobrze jest sobie przypomnieć..
Mnie to zawsze pomaga przywrócić zdrowe proporcje w obrazie swojego życia i życia wokół mnie. Wszystko zaczyna wracać na swoje miejsce i do prawdziwych rozmiarów. Dzięki Borsuku.
s e r g i u s z -- 02.04.2008 - 19:10ja pamiętam dobrze
oklaski ludzi na Placu…piękne, wzruszające, pełne wiary i nadziei -i dające
pojęcie o właściwym odbieraniu śmierci…
pozdrawiam
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 02.04.2008 - 20:03tyz pamiętam
stało się to co stać się miało.
Twój Ojciec podobny do Herberta na tym zdjęciu trochę
pzdr
==============
Sir H. -- 02.04.2008 - 20:50po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…
...
Są takie dni, że świat ponosząc niewyobrażalną stratę zmienia się na zawsze
i o tym wie
Są ludzie, którzy pojawiają się między nami jedynie raz na jakiś czas i już nigdy nie przestają z nami być, choć przecież odchodzą w Ciszę
Zdarza się, że umiemy się czegoś nauczyć
Tak łatwo być dobrym człowiekiem…
Gretchen -- 02.04.2008 - 22:07@ B
Zamknięcie księgi przewidziałem.
Czułem, że tak sie stanie i już.
Myślcie co chcecie.
Dla mnie to było jedyne możliwe wyjaśnienie wiatru podczas uroczystości pogrzebowej tak pogodnego człowieka.
Parakalein
Parakalein -- 02.04.2008 - 22:19