Amerykański artysta Boyd Rice, związany z mega kontrowersyjnym i prowokacyjnym ruchem artystycznym UNPOP ART, napisał w jednym ze swoich wierszy: “Nie jestem tolerancyjną osobą. Faktycznie z każdym dniem staję się coraz bardziej nietolerancyjny”. Ja zaś mogę napisać: “Nie jestem umiarkowanym ideologiem. Faktycznie z każdym miesiącem staję się coraz bardziej radykalna”. Niniejszy mini felietonik (lub, jak kto woli, notatka) to nic innego jak kompilacja reprezentatywnych cytatów z moich starych i nowych artykułów, a ściślej: próba uchwycenia kontrastu między dawnymi i aktualnymi wypowiedziami. Przekonajcie się, jak bardzo zmieniła się moja opinia na temat pewnych zjawisk i zagadnień! Wszak nie od dziś wiadomo, iż “kobieta zmienną jest”…
1) Zagadnienie pierwsze: kara śmierci.
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2007: “Jak można życzyć komuś śmierci, nawet, jeśli on sam o nią prosi? Czy porządny człowiek mógłby chcieć, aby ktoś inny umarł? Te same pytania zadaję sobie, słysząc o karze śmierci. Uważam, iż wyrok dla mordercy powinien być nie kończącą się pokutą, umartwieniem… Tymczasem kara śmierci to kara na krótką chwilę” (źródło: „Czerwona płachta na N. J. Nowak”).
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2009: „Kara śmierci, w odróżnieniu od aborcji, nie jest zbrodnią, lecz egzekucją. Moim zdaniem, powinna być wykonywana poprzez strzał w tył głowy – krótko i zaczepiście. Jestem zwolenniczką szybkiego i mało bolesnego karania przestępców, aczkolwiek zdaję sobie sprawę z faktu, iż najokrutniejsi sprawcy zasługują na okrutny los” (źródło: „Kara śmierci za aborcję!”).
2) Zagadnienie drugie: chrześcijaństwo i demokracja.
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2007: „Oznacza to, iż medium Sami-Wiecie-Kogo jest bardzo demokratyczne i ceni sobie zdanie osób trzecich. Tak właśnie powinni postępować wzorowi chrześcijanie” (źródło: „Jeszcze więcej myślozbrodni”).
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2009: „Wszak nie od dziś używam popularnych chwytów do przekazywania niepopularnych (konserwatywnych, nacjonalistycznych, tercerystycznych, antyfeministycznych, antydemokratycznych, ateistycznych, aseksualnych i antyseksualnych) treści” (źródło: „Gorsi niż Madonna [+18]”).
3) Zagadnienie trzecie: Bóg i wiara.
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2007 (FRAGMENT UTWORU PROZATORSKIEGO): „Niemal bez przerwy przypominał mi o zagubionej owcy i Dobrym Pasterzu, opowiadał o grzesznikach, którzy później stali się wzorowymi Dziećmi Bożymi. Powiedział, iż biblijny Szaweł był przeciwnikiem chrześcijan, skazał św. Szczepana na śmierć w męczarniach. Później doznał cudownego nawrócenia, zmienił imię na Paweł i został kanonizowany. To właśnie on, św. Paweł, niegdysiejszy wróg Jezusa, pozostawił po sobie tyle pięknych tekstów teologicznych” (źródło: opowiadanie bądź nowela pt. „Jarzmo i bierzmo”).
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2009: „Czyżby Bóg był lewicowcem? Jeśli tak, to dlaczego ja – konserwatystka, nacjonalistka, antyfeministka i antydemokratka – miałabym w niego wierzyć? Chcecie, bym czciła lewaka?! Dobre sobie! Już lepiej być ateistką. (…) Nie potrzebuję Boga, który mówi do ludzi: >Róbta co chceta – zabijajta się, torturujta, prowadźta wojny… Ja i tak was kocham i wszystko wam przebaczam!<. Naprawdę go nie potrzebuję; wystarcza mi Jerzy Owsiak, którego nie lubię” (źródło: „Boska anarchia”).
4) Zagadnienie czwarte: równość istot ludzkich.
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2007: „Gdzie tu jest miejsce na równość społeczną?!” (źródło: „Kilka słów przeciwko feministkom”).
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2009: „Myślę o tym, co napisałam w kilku poprzednich akapitach, i jestem zaszokowana – przebija przeze mnie straszny nietzscheanizm (brak wiary w równość wszystkich ludzi, niechrześcijańskie wyobrażenie o moralności, kult siły i władzy)!” (źródło: „Mężczyźni są wyższą płcią!”).
5) Zagadnienie piąte: etyka chrześcijańska.
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2007: „Uważam, że dobrzy chrześcijanie powinni odznaczać się dobrocią i hojnością (wszak jałmużna to jeden z dobrych uczynków)” (źródło: „Myślozbrodnia numer 3”).
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2009: „Gdyby ktoś chciał, mógłby się upierać przy stanowisku, że istnieje jeden sposób na to, aby zło przestało nam przeszkadzać: trzeba je zaakceptować i pokochać!” (źródło: „Tylko nieświęty chodzi uśmiechnięty”).
6) Zagadnienie szóste: śmierć jako kres ludzkich cierpień.
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2007: „Odkąd pamiętam, denerwował mnie pogląd, według którego śmierć może rozwiązać jakikolwiek problem. (…) Nie mogłam zrozumieć, jak śmierć może przerwać czyjekolwiek cierpienie – przecież martwa istota nie czuje żadnej ulgi!” (źródło: „Czerwona płachta na N. J. Nowak”).
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2009: „Żyję tylko po to, aby obserwować powolne konanie resztek dobra i sprawiedliwości oraz wykrzykiwać banalne frazesy typu: >Jaka piękna katastrofa!<. Jednak żyję, bo nie mam innego wyjścia. I to jest, moi Drodzy, antyutopia. (…) Ale kto nam zagwarantuje, iż zgon rzeczywiście skończy wszystko? A może >po drugiej stronie< będzie nam jeszcze gorzej?” (źródło: „Antyutopia to rzeczywistość”).
7) Zagadnienie siódme: polityka.
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2007: „Polityka to (obok nauk matematyczno-przyrodniczych, sportu i techniki) chyba ostatnia rzecz, która mnie interesuje” (źródło: „Kilka słów przeciwko feministkom”).
WYPOWIEDŹ Z ROKU 2009: „Ale tak się składa, że w dniu dzisiejszym na oficjalnej stronie Polskiej Partii Narodowej pojawiła się... autorska podstrona panny En-Dżej-En! No, teraz nie mogę już ukrywać, iż jestem wolną współpracowniczką tego ugrupowania i od czasu do czasu publikuję swoje teksty w tygodniku >Tylko Polska<. Zresztą... dlaczego miałabym trzymać w tajemnicy mój kolejny sukces? Cieszę się, że mogę współpracować z prawdziwą partią polityczną, bowiem już od dawna mam potrzebę robienia czegoś dla Polski, walki ze złem, naprawiania świata” (źródło: news „SENSACJA! NJN na stronie PPN!” znany również jako „Jedną nogą w Polskiej Partii Narodowej”).
W internetowym wydaniu „Krytyki Politycznej” (TEJ lewackiej „Krytyki Politycznej”, z którą współpracują Szczuka i Dunin!) ukazał się kiedyś felieton „Najcnotliwsza w klasie” Jasia Kapeli, poświęcony mojej osobie i twórczości. Lewicowy publicysta umieścił tam m.in. takie słowa: „Porównajmy na przykład kwestionariusze Prousta, które Nowak wypełnia na przestrzeni lat (dwóch jak można sądzić). W pierwszym na pytanie o to, co byłoby dla niej największym nieszczęściem, przyznaje beztrosko: >Oczywiście, porażka na polu literackim. A także założenie własnej rodziny<. W najnowszym ma już bardziej złożoną odpowiedź: >Lewicowy totalitaryzm, legalizacja aborcji i małżeństw homoseksualnych, likwidacja polskich organizacji nacjonalistycznych, utrata niepodległości<. Jak z pisarki lękającej się mieć rodzinę powstała prawicowa hetera? To pytanie do psychologów, którzy pewnie musieliby porozmawiać z nią osobiście”. Chociaż nie jestem żadną heterą (tylko dziewicą, i to aseksualną), uważam, iż refleksje pana Kapeli na temat zmian w mojej mentalności są całkiem uzasadnione. Rzeczywiście, w ciągu dwóch lat zmieniłam się, a nawet bardzo. Może to wynikać z faktu, że jestem dopiero nastolatką z rocznika 1991, a moje poglądy, zainteresowania, uzdolnienia i „dzieła” rozwijają się razem ze mną (lub: „dojrzewają razem ze mną”, jak by to powiedział Tilo Wolff, wokalista Lacrimosy). Nie mogę być przez całe życie dzieckiem, myślącym, iż życie jest różowe, zaś ludzie to słodkie owieczki, które – chociaż czasami błądzą – zawsze rokują szanse na poprawę. Nie jestem Piotrusiem Panem ani Józiem z „Ferdydurke”, którzy prezentują skrajnie negatywne podejście do „mikroewolucji w skali personalnej”. Wybaczcie mi, ale nie jestem…
A felieton Jasia Kapeli, o którym wspomniałam w poprzednim akapicie, można znaleźć na stronie:
http://www.krytykapolityczna.pl/Jas-Kapela/Najcnotliwsza-w-klasie/menu-i...
Najciekawszy cytat z powyższego tekstu: „Czy arbitralność przyjęcia przez Natalię Julię Nowak, że jest nacjonalistką, kiedy, z całą swoją wrażliwością na cierpienie innych, równie dobrze mogłaby się definiować jako komunistka, nie każe tego samego pomyśleć o innych filarach prawicy?”. Hehehe, autor ma bardzo… specyficzne… podejście do komunizmu!
komentarze
A ja tylko powiem,
że jak przeczytałem to:
“dojrzewają razem ze mną”, jak by to powiedział Tilo Wolff, wokalista Lacrimosy”
to się uśmiechnąłem:)
A tekstu Paprotnika o lacrimosie dalej nie ma…
P.S. natalio, ty to sławna jesteś,w KP” się twoimi tekstami zajmują i poglądami, moimi by pewnie nikt nie chciał się zająć ni ich analizować.
Pozdrawiam pod wrażeniem będąc.
grześ -- 15.10.2009 - 22:35Pani Natalio!
Pani wbrew swoim wyobrażeniom jest raczej rewolucjonistką niż konserwatystką. Konserwatysta, to ktoś, kto promuje powolne zmiany poprzez ewolucję tkanki społecznej. Natomiast Pani pomysły są iście rewolucyjne.
Komunista, socjalista czy narodowiec, to etykietki nie mające większego znaczenia. Natomiast różnica między rewolucjonistą a konserwatystą jest zasadnicza. Przy czym konserwatystami jest w tej chwili całe to zafajdane towarzystwo zwane klasą polityczną, a rewolucjonistami są ludzie pokroju Janusza Korwin-Mikkego, którzy postulują opieranie ładu społecznego na wartościach i takie tam fanaberie.
A propos klasa polityczna. Moim zdaniem, to taka zerówka i to w przypadku prymusów.
Przy okazji, jeśli jest Pani taką radykalną działaczką narodową, to czemu używa Pani męskiej formy nazwiska zamiast żeńskiej, zgodnej z tradycją i duchem języka?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 16.10.2009 - 09:15Od autorki
Grzesiu – o ile wiem, artykuł pana Kapeli ukazał się tylko w internetowym wydaniu “Krytyki Politycznej” (nie był drukowany w papierowym piśmie). Oczywiście, mogę się mylić...
Panie Jerzy – jestem konserwatystką w tym znaczeniu, że sprzeciwiam się aborcji, eutanazji, związkom homoseksualnym, edukacji seksualnej, swobodzie obyczajowej, in-vitro, antykoncepcji, antyklerykalizmowi, klonowaniu ludzi itp. Jeśli chodzi o nazwisko, podpisuję się tak, jak mnie określono w książeczce zdrowia i w dowodzie osobistym. W moim środowisku nikt nie używa tzw. żeńskich form nazwisk (”-ówna”, “-owa”, “-ina”, “-anka”).
A Janusza Korwin-Mikkego absolutnie NIE popieram (jestem zwolenniczką Polskiej Partii Narodowej i Narodowego Odrodzenia Polski).
Natalia Julia Nowak -- 16.10.2009 - 11:13Pani Natalio!
Nie twierdzę, że popiera Pani Janusza Korwin-Mikkego. Ma Pani podobnie rewolucyjne poglądy. To wcale nie oznacza, że ma Pani podobne poglądy. One są podobne ze względu na pewną cechę, a jest nią rewolucyjność.
Używanie form żeńskich nazwisk świadczy o przywiązaniu do tradycji i wartości tkwiących w niej. Ktoś określający się jako konserwatystka w znaczeniu przytoczonym przez Panią, powinien tradycję szanować. :)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 17.10.2009 - 18:50