Wprawdzie nie wiem, do czego się “wow” odnosi (możliwości są co najmniej dwie), ale wybiorę tę przemawiającą do mojej próżności i zapytam dramatycznie – No i jak ja bym w tej kurtce referenta wyglądała? ;))
A, no to insza inszość! Sprawa klamki została załatwiona polubownie. Pozwoli Pan, że resztę przemilczę; może referent w chwili natchnienia poczyni wyznania ;)
Poniekąd zawodowo zajmuję się wyjaśnianiem różnych rzeczy, więc może nie będzie tak źle ;)
A ja poniekąd zawodowo zajmuję się słuchaniem różnych rzeczy. I nie pracuję, prawda, wiadomo gdzie, ale w przyzwoitym referacie. Zdjęcie wyszło nieostre. Pa,
Tyle naszego szczęścia, że blogujacych dzieci nie macie.
Jedni Jareccy to az nadto ;-)
P.S. jako szpec od kręgosłupów i praktyk informuję, że na zdjęciu widoczna jest lewostronna skolioza w górnym odcinku lędźwiowym. Prosze koniecznie cos z tym zrobić- np. nosic na głowie własnoręcznie uszyty woreczek z ryżem. Jak kto zalapał sie w podstawówce na ZPT to wie, jak się taki woreczek preparuje.
Istnieje, co prawda, teoria, że moze być to tak zwana poza filuterna i kobiety takie ponoc przyjmują. Nie znalazłem jednak nic na ten temat na wikipedii. Nauka milczy w tej kwestii. Trzeba zachowac czujność.
postawa filuterna vel skolioza cienia to nic innego jak konieczność trzymania dość ciężkiego aparatu przy oku, tak żeby łokieć nie wystawał. Słowo daję, że dobrych parę minut kombinowałam, jakby tu niefiluternie zrobić, bo ja z natury raczej średnio filuterna jestem ;) Jedyny przejaw filuterności to odmowa założenia referentowej kurtki. No bo jakby to wyglądało – “prostokątne coś wychodzi z cienia” ;)
komentarze
chłopaki, chodu!
tera dopiero będzie! :-)
Witam Panią!
s e r g i u s z -- 13.04.2009 - 22:45brawo Pani Referentowo
czekałam na ten moment!!!
Ktoś (gość) -- 13.04.2009 - 22:50Protesztao!
Zaraz zrobię tu porządek, prawda…
referent Bulzacki (gość) -- 13.04.2009 - 23:02Maszyna w opałach
krótko pisząc :-)
Maszyna TXT -- 13.04.2009 - 23:14Wow,
:)
pzdr
grześ -- 13.04.2009 - 23:17Senhor Referent
Que brincadeira e esta? Porque nao deixa a rapariga em paz?
Ktoś (gość) -- 13.04.2009 - 23:20A po polsku nie można?
I ja witam serdecznie. Może Referentową łatwiej będzie zrozumieć młodemu i niedoświadczonemu :-D
Jachoo -- 13.04.2009 - 23:53Pozdrawiam wieczornie. Dobranoc.
>>> goście
Witam i zapraszam.
Referentowa -- 14.04.2009 - 00:16>>> Sergiusz
Zaraz tam chodu! Plotki o moim podłym charakterze są mocno przesadzone ;)
Referentowa -- 14.04.2009 - 00:17>>>ktoś nr 1
No tak. Przebrała się miareczka. Czas na kaminaut.
Referentowa -- 14.04.2009 - 00:18>>> referent
A protesztao sobie, protesztao do woli! Może w Strasbourgu ci pomogą ;)
Referentowa -- 14.04.2009 - 00:20>>> maszyna txt
Maszyna w opałach
krótko pisząc :-)
No właśnie widzę – przez dobre pół godziny nie mogłam się zalogować. Chyba że to biboje referenta ze sztachetami przybiegli.
;)
Referentowa -- 14.04.2009 - 00:23>>> Grześ
Wprawdzie nie wiem, do czego się “wow” odnosi (możliwości są co najmniej dwie), ale wybiorę tę przemawiającą do mojej próżności i zapytam dramatycznie – No i jak ja bym w tej kurtce referenta wyglądała? ;))
Referentowa -- 14.04.2009 - 00:27>>> ktoś nr 2
Que brincadeira e esta? Porque nao deixa a rapariga em paz?
Wprawdzie pytanie do referenta, ale skoro dorwałam się do internetu, to jego strata ;)
Martwiłabym się raczej o paz referenta, chociaż teraz zaklina na wszystkie świętości, że to jak najbardziej brincadeira taka mała była :)))
Referentowa -- 14.04.2009 - 00:32Miałem rację!
tera dopiero będzie :-)
tu było pytanie o klamkę/zamek w łazience, wykreślone z protokołu:D
s e r g i u s z -- 14.04.2009 - 00:35>>> Jachoo
Poniekąd zawodowo zajmuję się wyjaśnianiem różnych rzeczy, więc może nie będzie tak źle ;)
Referentowa -- 14.04.2009 - 00:37>>> Sergiusz
A, no to insza inszość! Sprawa klamki została załatwiona polubownie. Pozwoli Pan, że resztę przemilczę; może referent w chwili natchnienia poczyni wyznania ;)
pozdrawiam,
Referentowa -- 14.04.2009 - 00:40Referentowa
Wow wyraża radość
z zaistnienia nowej osoby na txt i nowego bloga:)
pzdr
grześ -- 14.04.2009 - 08:45-->Referentowa
Poniekąd zawodowo zajmuję się wyjaśnianiem różnych rzeczy, więc może nie będzie tak źle ;)
A ja poniekąd zawodowo zajmuję się słuchaniem różnych rzeczy. I nie pracuję, prawda, wiadomo gdzie, ale w przyzwoitym referacie. Zdjęcie wyszło nieostre. Pa,
referent Bulzacki (gość) -- 14.04.2009 - 09:28Państwo Referentostwo
Tyle naszego szczęścia, że blogujacych dzieci nie macie.
Jedni Jareccy to az nadto ;-)
P.S. jako szpec od kręgosłupów i praktyk informuję, że na zdjęciu widoczna jest lewostronna skolioza w górnym odcinku lędźwiowym. Prosze koniecznie cos z tym zrobić- np. nosic na głowie własnoręcznie uszyty woreczek z ryżem. Jak kto zalapał sie w podstawówce na ZPT to wie, jak się taki woreczek preparuje.
Istnieje, co prawda, teoria, że moze być to tak zwana poza filuterna i kobiety takie ponoc przyjmują. Nie znalazłem jednak nic na ten temat na wikipedii. Nauka milczy w tej kwestii. Trzeba zachowac czujność.
Nicpoń (gość) -- 14.04.2009 - 10:14>>> Nicpoń
postawa filuterna vel skolioza cienia to nic innego jak konieczność trzymania dość ciężkiego aparatu przy oku, tak żeby łokieć nie wystawał. Słowo daję, że dobrych parę minut kombinowałam, jakby tu niefiluternie zrobić, bo ja z natury raczej średnio filuterna jestem ;) Jedyny przejaw filuterności to odmowa założenia referentowej kurtki. No bo jakby to wyglądało – “prostokątne coś wychodzi z cienia” ;)
Referentowa -- 14.04.2009 - 12:48“onieczność trzymania
“onieczność trzymania dość ciężkiego aparatu”
To zenitem to zdjęcie było robione?
324 (gość) -- 14.04.2009 - 13:00>>> 324
jasne – zenitem snajperem ;)
Referentowa -- 14.04.2009 - 13:19re: Referentowa wychodzi z cienia
A ha. A obiekt ma pewnie z 10 metrów wzrostu. :)
324 (gość) -- 14.04.2009 - 13:34Refeentowo
Po pierwsze primo- uszanowanie. Nie mieliśmy chyba przyjemności się poznać nawet wirtualnie. Padam do nóżek i całuje rączki.
Po drugie primo- zdjęcie fajne, choć skoliotyczne. Pierwsze skojarzenie miałem z czymś w rodzaju negatywu “Krzyku” Munka.
Po trzecie primo- kurtek Referenta prosze nie nosić. Widziałem go raz w trzyćwierciówce- kobiecie się nie godzi.
Całe skojarzenie poszłoby mi sie, pardąsik, chędożyć.
Co złego to nie ja
ukłony
Nicpoń (gość) -- 14.04.2009 - 14:00Szanowna Referentowa
przełamująca bariery(ki)
Na tle…
No, noo
Czołem.
Igła -- 14.04.2009 - 20:56>>> Nicpoń
Kłaniam się również!
Referentowa -- 15.04.2009 - 00:01...i pozdrawiam,
Witam Referentową
i nic się nie bój Referenta, przywyknie z czasem…zobacz Jacek już całkiem przywykł.:D
Pozdro.:D
Ps. Zaraz, zaraz, co się czepi Nicpoń o skoliozę...nie widzi, że to zdjątko artystyczne jest!
ha! jestem znów na TXT
Alga -- 15.04.2009 - 00:06Wspólny blog I & J
>>> Igła
No widzisz, a z pozoru taka niepozorna jestem ;)
(mam nadzieję, że wkrótce lepsze czasy powrócą i znowu będzie okazja pogadać przy winie i suszonych pomidorach)
Pozdrawiam,
Referentowa -- 15.04.2009 - 00:07