Z serca płynące, czyli życzenia świąteczne

Zawsze, kiedy uśmiechasz się do drugiego człowieka lub gdy wyciągasz do niego rękę, jest Boże Narodzenie…

Bożego Narodzenia w sercu życzy

dorcia blee

Średnia ocena
(głosy: 7)

komentarze

Jaaaamen

Wszystkiego najlepszego dla Ciebie wraz z rodzinką!

Na wiosnę pewnie widzimy się w Lublinie :)


Pino :)

Koniecznie!!!!
Do przeczytania w Nowym roku :)


Nawzajem

frohe Weihnachten und einen guten Rutsch ins Neujahr:)

Und alles Gute fuer Dich und deine Familie.

Pozdrówka.

P.S. A w Lublinie to ja już nie byłem ze 3 lata, wiec jakby co:), to z chęcią kiedyś jakieś knajpiane spotkanie tekstowiczów tam się może odbyć, no.


Jawohl,

uwielbiam Lublin, Docent się dźwignie z trawnika, Ty z siarki, ja się jakoś z Krakowa dotelepię i robimy całonocną pohulankę :)


No jestem za,

:)

pzdr


"całonocną pohulankę"

no way. ostatni pociąg do Chełma – 22:24

=moje nudne i banalne foty=


Oj dooobra,

apropolis… kto mnie przygarnie na noc :p


Doc,

imprezę można przenieść zawsze do pociągu:)


Popieram

i jeszcze jeden, i jeszcze raz: sława lubelskiej kolejówce! :)


Dzięki :-)

Za te proste i trafne życzenia.

Uśmiech! :-)


Pani Dorciu!

To może jakaś impreza w pierwszy uikend maja?

Odnośnie życzeń, to na wzajem.

Pozdrawiam


-->dorcia blee

Moc życzeń! Najlepszego ;)

referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Zdrowych i radosnych swiąt Bożego Narodzenia

I szczęsliwego Nowego Roku.


No i pięknie!

Tylko parę dnimnie nie było, a tu impreza niemalże przeszła koło noska!!!!
Dobrze, że złamałam zakaz zaglądania do kompa, przez siebie nadany, to mam szanse jeszcze twarz odzyskać :)

Odpowiadam więc :

TAAAAAAK!!!!!!!

Świetny pomysł!


Grześ :)

Dwa, trzy lata absencji – to dużo lat absencji!
Czas zmienić ten fakt.
Proponuję spotkanie, jak już się ociepli:)))))

Ad. życzeń – bardzo Danke!


Pino :)

Kraków – Tarnobrzeg – Trawniki

Hi, hi, hi, – to brzmi lepiej niż Trójkąt Bermudzki, jak Lublin jeszcze dodać :)))))

Jestem za!
Oby do lata!

PS: posłanie zagwarantowane dla Ciebie.

PS’ : ale ja za stara dla Was jestem :( Chłopakom panienki będę odstraszać


docencie,

Chyba rozumiesz, że na Tobie spocznie organizacja i scenariusz imprezy, bo ja nie mam pojęcia, gdzie się teraz bywa…

Ale pomysł chwytam. Do lata tylko :)


E tam,

lepiej kliknij na mojego nicka i odszukaj wątek, w którego tytule występuje Twój nick.

Dzięki za zapewnienie kimy :)


Jerzy,

Jeśli podtrzymuje Pan słowa swoje – pomysł wart realizacji.
Gorzej z łikendem – majowy krótki.

Ale to kwestia organizacji, oczywiście.

aby do lata!


Hm, czemu dopiero latem?

Ale może byc i latem.
Piechotą do lata czy cuś.

Ja na imprezę chętny jestem chyba że coś się odmieni (_Los się może odmieni_) albo jakaś siła wyższa mi przeszkodzi.

Zła siła naturalnie.

Ale w zimową noc niech nie wie nic zły


No więc,

zagadnę w te słowa, że Sergiusz trafił w punkt.

To są jedne z najpiękniejszych życzeń zasłyszanych ostatnio.

Nawzajem, Tobie Dorciu i wszystkim…


Merlot

:)


Grześ

Ja dla Was za stara jestem i będę pewnie panienki odstraszała….
Ale ciekawe to może być!!!

Zaczekaj cierpliwie do ciepełka jakiegoś :)


Pani Dorciu!

Ja w pierwszy uikend maja mam wolny poniedziałek (dokładnie pierwszy majowy poniedziałek). Wtedy mógłbym być przez sobotę i niedzielę na imprezie…

Pozdrawiam


Ja w weekend majowy też bym chciał/mógł:)

Pino, organizatorko nasza szanowna, słyszysz?

:)

P.S. Panie Jerzy, wow, widzę, że pan tu ambitne plany, aż dwa dni:)?

To prawie jak Sylwester u Poszepszyńskich będzie wyglądać:)


Słyszę,

nabazgrzę to zaraz w kalendarzu. Ale opanujcie się, do maja to jak do Saturna.


E tam, maj już niedługo:)

no.


wypij z Pino moje

zdrowie. najlepiej jakim merlotem :)

=moje nudne i banalne foty=


Gruszkówką, Docencie…

…gruszkówką zdecydowanie.


he he he

to grzesio będzie musiał jakiegoś sadownika spod Tarnobrzega nawiedzić. ewentualnie jako erzac wypiją Gruszkę Sandomierską z Dwikoz :)

=moje nudne i banalne foty=


Tomku!

W czasie świąt byliśmy w knajpce japońskiej na plantach Dietla. Ja stwierdziłem, że suszi to nie jest moja gama smakowa, choć da się zjeść. Natomiast bardzo podeszła mi zupka. Niemniej to nie o tym. Serwują tam wino śliwkowe z kraju kwitnącej wiśni. Ja oczywiście nie próbowałem, niemniej Agnieszka powiedziała, że jest rewelacyjne. Kazała sobie zakupić butelkę w Almie, bo tam jest znacznie tańsze niż w knajpce. :)

Może to jest rozwiązanie problemu wina…

Pozdrawiam


Agnieszka ma dobry gust.

Ja też je bardzo polubiłem, choć jest zdecydowanie niskonapięciowe.


A propos gruszki to ze Słowacji se palinkę

gruszkową przywiozłem.

Doc, pić to ja z tobą zamierzam:)

No.


Oczywiście,

normalnie za dziesięć minut ten cały maj.

-31 stopni przy gruncie w Białymstoku, z wychłodzenia zmarły cztery osoby.


"Doc, pić to ja z tobą zamierzam:)"

skoro wybiera się do Was pan Maciejowski, to ja nie widzę tam miejsca dla siebie. miłej zabawy w kulturalnym gronie… :D

natomiast raczej wybieram sie na Podkarpacie jakoś kiedyś ... więc jakąś mocną wódkę można złoić :)

=moje nudne i banalne foty=


To daj znać jak będziesz jechał na to Podkarpacie, no.

z checią się spotkam.

Jakby co to proszę odpowiednio wcześniej na maila, znaczy na gregorGR [at] interia [dot] pl, to sie telefonicznie stykniemy (mam nadzieję, że nie wyjdzie tak jak z Poldkiem, którego maila odczytałem dzień po tym jak przejeżdżał przez moje miasto:))

A poza tym to nie ma sensu uprzedzeń z wirtuala na real przenosić.

Acz z wirtuala z chęcią się wyoutowałbym, dziś się już ostatecznie z dwu miejsc wyoutowałem, zostało jeszcze tylko TXT.

Kurde, gdyby nie te gwoździe w psyche (hasło tegoroczn ego sylwestra) i nałóg, to i TXT bym se odpuścił...

P.S. A ty znowu w piwnicy siedzisz?

Ale i tak Mad jest lepszy, z TXT go wykopano, z Salunu ze 3 razy:)

No cóż.


Merlocie,nie ma się co wkurwiać,

życie jest piękne.

:)

Pozdrówka serdeczne.


>merlocie

teraz już wiesz skąd ten wczorajszy tag… he he he

jestem złym człowiekiem …

=moje nudne i banalne foty=


Tomku!

Co Ciebie wk…ło? Przecież to, że ktoś nie ma ochoty ze mną się spotkać to jego i mój ewentualnie problem, ale nie Twój!

Ja tam nie żałuję…

Pozdrawiam


Pani Pino!

Ja muszę teraz zacząć patrzeć na połączenia, żeby w maju przylecieć. Dla mnie to tuż tuż.

Pozdrawiam


>grzesiu

dam :)

“nie ma sensu uprzedzeń z wirtuala na real przenosić”

niestety nie jestem tak otwarty jak Ty. Ty z Bullzim bułkę z szynką zjesz, banana ze skórki obierzesz, ugadasz się z pomocnikiem Gargamela i, last but not least, z Maciejowskim utniesz miła gadkę na temat “since fiction”...

ja tak nie potrafię ...

a poza tym, jak już sie wieczornie wyszalejecie, to można sie styknąc w tym Lublinie w ramach afterparty i pójść na kontynentalne śniadanie do jakiejś piwiarni … na Bernardyńskiej przy starym browarze jest fajna mordownia…

=moje nudne i banalne foty=


Kontynentalne śniadanie ze Stopczykiem

Czysta poezja. Sam bym to wypił;-)


merlocie

proponuję ubota w perle chmielowej export :)

a tak BTW to Browary Lubelskie sie zaczynają rozkręcać... pojawiło sie pyszne Lubelskie, które nawet w Wawie można dostać, tradycyjna Perła to jest kult … znakomite mocne piwo pt Czarna Perła … tylko mi brakuje dobrego darka i (ale to marzenie ściętej głowy) pszenicznego …

=moje nudne i banalne foty=


Merlot,

znowu ładny tekst Ci się udał. Co się w tym nowym roku z ludźmi dzieje, zmiany, zmiany.

Tylko moja głupota pokrzepiająco constans. Mogłam spokojnie zabrać moją zajebistą mysz do laptopa (Czajnik ją sobie podpinał, jak byłam w domu, bo szybciej z niej strzelał we flashu chomikami), to nie, siedzę na Rajskiej i morduję się z cholernym taczpadem.


Z taczpadem na tapczanie

czyta Lucjan Szołajski

=moje nudne i banalne foty=


W roli Anny Nehrebeckiej

wystąpi aktorka Anna Nehrebecka


muzyka

Jerzy Duduś Matuszkiewicz

=moje nudne i banalne foty=


tresura łosia

wujek Witek


oświetlenie

Bertrand “Cudowna Lama” Griphead

=moje nudne i banalne foty=


Helikopter w ogniu

wypożyczony i spalony dzięki uprzejmości armii Stanów Zjednoczonych

zapałki od niewidomego na rogu


executive producers

Goldbaum
Shapiro
Horowitz

ale czy to się opłaci?

=moje nudne i banalne foty=


Pewnie,

jak nie w Stanach, to sprzedamy do Francji… oni uznają, że to ambitne kino


albo odwrotnie

holiłud uzna że to ambitne kino i zrobi rimejk a za kasę z niego zrobimy 50 filmów psychologicznych w konwencji niemoralnego pokoju

=moje nudne i banalne foty=


A tu co się dzieje?????

?


Pani Dorciu!

Towarzystwo się dobrze bawi, a Pani tu z jakimiś pytaniami formalnymi…

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość