wisi na jego blogu.
Ciekawa. Burza mózgów to się nazywa.
Temat na dziś, to prywatyzacja Platformy Obywatelskiej.
Temat bardzo nośny i łatwy do opisania.
Jak przebiegnie prywatyzacja pod rządami PO?
Tak samo, jak pod poprzednimi rządami.
Najpierw "szwagrowie" rządzących pozwolą się wybrać do zarządów i rad nadzorczych spółek SP. Potem, za kilka miesięcy, po dogłębnym zapoznaniu się z tematem ( czyli nieznaną sobie spółką , branżą i funkcją ), ogłoszą wśród firm doradczych konkursy na sposób prywatyzacji.
W tym konkursie wygrają te firmy, w których nasi szwagrowie mają swoich kuzynów, gotowych podzielić się prowizją. Potem zaczną sobie przyznawać nagrody za rozwiązanie problemu, darmowe opcje na akcje, wyprowadzać majątek do spółek córek ( obsadzonych też przez szwagrów ), zaniżać wartość spółek macierzystych, dogadywać kredyty na ich wykup za 1/3 ceny. Potem upływa już kadencja i do rządu dochodzi opozycja, która obiecuje oczywiście "przyśpieszenie prywatyzacji" oraz "przegląd zaniechań poprzedniej ekipy".
I proces zaczyna się od początku. Najpierw nowi szwagrowie dają się wybrać do zarządów i rad nadzorczych, potem....
Szczerze powiem, że ten system bardzo mi odpowiada i nie sądzę aby cokolwiek warto by było w nim zmieniać.
Niniejszym informuję, że chętnie obejmę kilka rad nadzorczych oraz przynajmniej jeden zarząd.
A czyim szwagrem jesteś? Może i ja sie załapię, mam swoje ulubioną spółkę skarbu państwa.
Jestem obrotowy. Mam pokręcone poglądy. Głosowałem na Pis ale dostaję wysypki na widok salonowych wyznawców JarKacza.
:)
przetargi na doradztwo przy prywatyzacji odbywają się inaczej (ogłoszenia wiszą na stronach MSP, każdy może sobie przeczytać). Przetarg na doradcę ogłasza MSP w trybie zamówienia publicznego (czasem nie, jeśli doradca finansowany jest z środków spółki - ale procedura jest analogiczna, tak czy inaczej przetarg organizowany jest przez Ministerstwo). W znakomitej większości przypadków decydującym kryterium wyboru jest cena. Niestety - bo oferowane obecnie ceny wyraźnie wskazują, że przy wykonywaniu zlecenia wykonawca będzie oszczędzał na np. badaniu dokumentów w sądach wieczystoksięgowych w całej Polsce. Co gorsza, obecnie obowiązujące przepisy praktycznie uniemożliwiają wywalanie z przetargów wykonawców, którzy są znani z tego, że robotę pie...rzą, za to są tani. W tych przetargach próby sterowania przetargami polegają głównie na wpisywaniu w kryteria, jakie wykonawca ma spełniać warunków, które spełnia niewiele podmiotów (np. udział w xx projektach prywatyzacyjnych w okresie ostatnich 3 lat w sytuacji, gdy wiadomo, że było ich bardzo niewiele) albo wybieraniu firmy, które są najtańsze, gdyż część pracy wykonały wczesniej na zlecenie samej spółki (wiadomo, że jak spółka zleci komuś dokonanie wyceny, to w późniejszym przetargu taki wykonawca może zaoferować bardzo konkurencyjną cenę, gdyż jego zadaniem będzie nie tyle wycena co jedynie jej aktualizacja). Ale taki numer jest dość ryzykowny dla zarządu - bo trudno wytłumaczyć się z wydania góry szmalu na zupełnie niepotrzebne (z punktu widzenia spółki) zlecenie. Więc myślę, że dotyczy to nielicznych przypadków (zwykle bardzo wielkich spółek). Wpływ rady nadzorczej na wybór doradcy jest żaden. Wpływ zarządu - bardzo ograniczony (tylko o tyle, o ile umożliwi wybranemu wykonawcy obniżenie ceny ). Historie o łapówkach za zlecenie doradztwa uważam za wyssane z palca.
To oburzające, jeśli to co Pan pisze jest prawdą! Niestety, ale PO nie ma żadnych kompetentnych szwagrów! Mój szwagier jest bardzo dobrym menadżerem, ale musiałby rządzić PiS żeby został doceniony.
Pozdrawiam,
Kot
Pańska merytoryczna wypowiedź świadczy o tym, że nie nadaje się pan na szwagra.
:)
ale ty jesteś, wiesz. Tak szpile w szprychy wciskasz umiłowanemu Donkowi. No jak to tak, szwagrem, w twarz?
A ma bbyc miłość przecież, ma się żyć lepiej, wszystkim, to chyba jasne, że to lepsze życie od kogoś się musi zacząć, nie? No a że dla wszystkich nie wystarczy?
Ech, Igła, zazdrosniku, trzeba się było odpowiednio zaszwagrować, ot co!
Pokochać się z politykiem to tak jak, nieprzymierzając, miałbym się przespać z tobą.
Koszmar proszę pana, koszmar.
Wystarczy mi, że przespałem się u ciebie z Jareckim, to wiem co mówię.
Pomysł dobry choć, nie żebym ze złośliwości panu szpilę(igłę?) wbijał, poniekąd ograny. Bo niechże się nam jakiś Kasiny absztyfikant pojawi. Od razu się swołocz zleci i wyszydzać zacznie, że pazerny taki. Nie dość, że rękę królewny to i pół królestwa...
Kochanki panie kozak. Kochanki!
CBŚledzie się za wybrańcami narodu włóczą, to im trochę trudniej będzie. Albo jeszcze lepiej kochanków i gejów do tego. Niech no się który skrytykować ośmieli. Już mu nasze media wspaniałe tak do dupy nakopią, że sam poczuje jak takiemu gejowi jest ciężko. Kochanków powiadam - wtedy to dopiero będzie pięknie i radośnie(ang. gay).
Pozdrawiam
Szwagier, którego pan postrzegasz jako Kasinego kochaneczka, to niezły spryciarz jest.
Prawie taki, jak cyklista, mason, krasnoludek, ryża świnia ( zamiast ryża można podstawić Rozwadowski ) a nawet żyd, tak proszę pana.
rozumiem i łączę się z toba w bólu.
P.S. rozumiem, że cię swoim siwym kucykiem miział po nosie i spać nie dawał?
To drań podstępny, szwagier malowany! Pomyśleć, że patrzę, patrzę, a przejrzeć drania nie umiem. Pozostaje mi tylko rakiem się wycofać i z panem się zgodzić, zwłaszcza że tyle od szwagra gorszych jest indywiduów.
A imć Rozwadowski, herbu nie pomnę, co go pan między wieprze stawiasz, to mnie aż tak bardzo za skórę nie zalazł. Choć też od niedawna tu jestem. Zetknąłem się, prawda, ale że dowcip u mnie jest i fantazyja, to tak rzecz sobie tłumaczę:
Kiedy imć Rozwadowski na swej claviatura imię swoje wpisywał, to mu się przez fatum złośliwe literae omylić musiały. Przeto mu teraz rozwagi brakuje, a jeno zwady szuka.
Moj Dawny znajomy Witek A. zwykl mawiac przy brydzu kontemplujac czyjes dobe zagranie "sam bym nie zagral lepiej". Nie musze wyjasniac irytacji komentowanych.
Przypomnialem sobie ta fraze czytajac panski wpis o 'szwagrach". Sam bym nie ujal tego lepiej.
Oczywiscie mysle a merytorycznej stronie nie o formie. Co do formy to jest oczywiste nie moglbym.
Uklony
Niezłe, chociaż nie zupełnie o to mi chodziło, hehe. Mógłbyś za to dopisać w tytule: "Burza mózgów: prywatyzacja " - można by łatwo znaleźć wszystkie notki przez wyszukiwarkę!
Dzięki i pozdrawiam!
Tez pana kocham. :(
Proszę przysłać mi fotkę z odręcznym podpisem ( szwagra ).
Jeżeli okaże się pan przystojniejszy ode mnie, ( w komisji orzekającej moja żona )to prześle te fotkę p. Ustronnej.
;)
:( A ja nie mam żadnej siostry!
To się chyba nie załapię.
Piękne załatwienie tematu
Pozdr
A co się stało z dopiskiem „kozak wolny”?
Dajcie spokój mojemu Jackowi, widzę, że dla Pana, mości Igło, ta noc zapisała się jakoś specjalnie, a Artur(chyba mogę tak mówić, bom starsza od Ciebie dużo), co jego kucyk(siwy, nie siwy ma do tego), ja z nim już 22lata sypiam i nie przeżywam tak jak niejaki podobno Kozak Wolny.
Pozdrawiam szlachetynuch Panów.:D