Za kilka dni święta. Radosne z założenia, pełne prezentów, zakupów oraz innych szaleństw.
To chyba ostatnie na jakiś czas takie święta w wielu miejscowościach w Polsce. Moje przeświadczenie graniczące z pewnością, iż kryzys zagości w Polsce na dobrze i to niestetety na długo powoli znajduje potwirdzenie w tzw. obiektywnych informacjach. Nie czytają ich rządzący naszym krajem. Bo i po co. Zepsuliby sobie humor.
Ostatnio Rzeczpospolita przyniosła informację o upadku miasta Krosno. Pewnie, że nie od razu. Pewnie, że nie teraz już.
Ostatnio Wyborcza przyniosła informację, że Wrocławia raczej nie będzie stać na budowę Stadionu na Euro.
A to Łotwa bankrutuje, a to Islandia. Nasz sąsiad Ukraina ma problemy z wartością własnej waluty oraz spadek produkcji o ok. 16% PKB. Problemy mają Węgrzy. Problemy mają powoli wszyscy.
Nas to ominie twierdzą politycy. Polscy politycy.
Jedyne co nas cieszy to Święta i cena paliwa…
Święta miną, a cena paliwa? Od kiedy decydowała o szczęściu?
PS. Moim zamiarem jest prowadzenie kroniki kryzysu, który powoli zawładnie Polską. Doprowadzi do ruiny kilka regionów. I nic na to nie poradzimy. Dlaczego? Bo nie mamy armat. Bo nie mamy Napoleona.
komentarze
Powitać Pana Artura
będzie Pan robił za kolejnego, etatowego strachulca na txt. Poza mną i Panem Kazikiem znaczy się. Resztą to amatorzy:-)
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 21.12.2008 - 16:08więcej
nie mamy też masła
nie znam się, ale wirtualność fundamentów tego jak najbardziej realnego kryzysu jest przerażająca
Docent Stopczyk -- 21.12.2008 - 16:09Panie Arturze
Miło powitać.
Nic nie ujmując pańskiemu mission statement, mam dla Pana dobrą wiadomość. Święta miną i przyjdą następne. Niezależnie od cen paliwa. Świętom to nie stanowi. W każdym razie TYM Świętom.
Pozdrawiam powitalnie
merlot -- 21.12.2008 - 16:11no akurat paliwo to
jest dobry prognostyk wyjątkowo
nie potrafię znaleźć punktu zaczepienia. ktoś kręci gigantycznego wała. Quantum?
Docent Stopczyk -- 21.12.2008 - 16:23Dzień dobry
Damy radę!
Nie ma armat, nie ma też masła, ale przecież zostały jeszcze kartofle ;););)
Pozdrawiam i życzę weny twórczej
RafalB -- 21.12.2008 - 16:23RafalB
do You remember Ireland? :P
Docent Stopczyk -- 21.12.2008 - 16:24Docencie
Tam jednak kartofle mieli gorszego gatunku i sie jakaś zaraza przyplątała.
RafalB -- 21.12.2008 - 16:34U nas to co innego. Tegie bulwy wyrosły ;)
A już myślałam
że będzie o kryzysie wartości, a tu nic tylko finanse i finase. Gdzie klimat świąt? :)
AnnPol -- 21.12.2008 - 17:27Arturze
nam nie Napoleona trzeba.
MarekPl -- 21.12.2008 - 21:14Tutaj zdałby się niejaki pan Marszałek – i to nie Komorowski, oj nie!
Witam serdecznie :)
>Panie Marku
ale chyba Pétain też nie? ;-)
Docent Stopczyk -- 21.12.2008 - 21:17Docencie
:)
MarekPl -- 21.12.2008 - 21:30Arturze
Tak sobie myślę, że radość w święta od czego innego zależy.
Może być radośnie bez kasy, bez prezentów i może być nieradośnie z kasą i prezentami.
Zależy jak kto sobie życie układa i jak mu się to życie daje układać...
tak mnie się to widzi.
ale witam i pozdrawiam :-)
Jacek Ka. -- 22.12.2008 - 09:17