Na stronie GW artykuł o gospodarce gdzie ekonomiści bawią się w górali
i przepowiadają
Mi się podobał wpis pod artykułem. Cytuję go w całości.
“a) deweloperzy bankrutują – podobno w bydgoszczy wytrzyma tylko
dwóch, którzy przespali drugą część sezonu i nie zdążyli zaciągnąć
zobowiązń po żadnej stronie
b) firmy zachodnie drenują pieniądze i pracę do swoich ojczyzn;
c) w budownictwie od listopada nie sprzedaje się pianka montażowa-
handlowcy jeżdżą i rozdają kalendarzyki pod warunkiem że spotkają
swojego klienta;
d) mikroprzedsiębiorcy w budowlano-montażowych tacy typu mąż-syn-
żona+2 pracowników weszli w stan letargu, nie mają ogrzewania, są
tylko pod komórkami, dżemią od listopada, twierdzą że do stycznia na
pewno nie mają pracy;
e) banki zaczynają kombinować – np. pekao factoring przysyła pisma
że podnosi cennik na factoring bo przyszedł kryzys i mają wysokie
koszty pozyskania pieniądza;
f) eurofunduszy nie ma, ci urzędnicy w mg i parpie żyją dla siebie i
swoim życiem. jeżeli ktoś dostanie kasę to nie miśki, i wcale z tego
nie będzie więcej pracy w pierwszym półroczu. zasada jest taka: złóż
wniosek i czekaj na decyzję. jak zaczniesz bez decyzji to stacisz
szansę na kasę. podobno pieniądz był wynaleziony dlatego że
strumienie wymiany ekwiwalentnej rozmijają się w czasie. polskie,
drewniane instytucje w ogóle tego nie kumają. w praktyce bardzo nie
często jest taki komfort że czeka się na kasę a potem rusza z jakimś
biznesem lub inwestycją dlatego że strumienie rozmijaja się w czasie
właśnie…..
g) budżetówka stoi – ta substancja z punktu d) w 20-30% kręci się
koło samorządów i ich jednostek pomocniczych – ci z d) zamykają
biznesy bo mówią że do maja nikt nic w otoczeniu adm. nie wie – to
jest pole dla Donaldu Tusku!
h) przemysł maszynowy – jakieś małe i duże zakłady obsługujące i
zaopatrujące w maszyny i urządzenia produkcyjne: tartaki, małe firmy
produkcyjne – stoją – nie mają pracy i robią jedynie usługi dozorowe
w dźwigach zamiast maszyn!
i) meblarstwo – w ogromnej większości jest to grupa schiede –
zupełnie na aucie -zdaje się 24 zakłady w polsce zwłaszcza
olsztyniacy, systematycznie wbijają zęby w ścianę
j) emigranci dominują w aplikacjach – naprawdę wracają i ja to
widzę. 80% podań o pracę to “nic nie umiem byłem menedżerem sali u
turka/szefem kuchni w kebabowni, ale chcę być technologiem albo
handlowcem bo zanim wyjechałem to skończyłem słabą uczelnię
techniczną albo handlowo-administracyjną.
k) przemysł chemiczny ten polski leży i kwiczy – rozpoczął się
desant najzdolniejszych handlowców. najpierw kwiczeli że euro jest
za tanie teraz jest ok ale przypomnieli sobie że zakupy też mieli w
euro, mieli podwyżki powyżej rozsądku a jeżeli nawet fajnie na tym
euro wuchodzi to i tak export z reg. jest tylko uzupełnieniem
krajówki, której nie ma, przez co eksport staje się nierentowny bo
koszty jednostkowe….podstawy ekonimii..
jest słabo. będzie ujemny pkb. “
No dobra, teraz trzy dni do pracy, potem sylwester, i po Nowym Roku
można pojechać kupić jakieś prezenty. Choć myślę, że poczekm cokolwiek…
w końcu w styczniu będą wyprzedaże porządne…
komentarze
Człowieku
Ty chyba nie śpisz po nocach z powodu tego wszystkiego?
Przyznaj się co??? ;-)
Toż to apokalipsa niemalże się zbliża…
Jak ktoś czegoś bardzo szuka to zawsze to prawie znajdzie.
Tylko czasami nie wiadomo po co…
pozdrawiam
PS – nie wiem, kto te punkty od a do k napisał, ale widzę tu robotę niejakiego Sakiewicza. Jak ktoś go czasami słucha to powinien wiedzieć o co chodzi…
Jacek Ka. -- 29.12.2008 - 09:15Ja tam nie wiem czy szukam
apokalipsy
Artur Born -- 05.01.2009 - 08:55Ona dla niektórych sama nadchodzi. Nie dla wszystkich przecie. Niektórym za to dobrze przypieprzy. Jak to Apokalipsa.
A nocą? Nocą sport:)