No cóż, wtedy gdy gin się zajmie od jazzu spłonę ogniem zapewne. W takim idyllicznym miejscu wypadki śmiertelne się nie zdarzają.
Sunrise. Sunset.
Docent
No cóż, wtedy gdy gin się zajmie od jazzu spłonę ogniem zapewne.
W takim idyllicznym miejscu wypadki śmiertelne się nie zdarzają.
Sunrise. Sunset.
Angie -- 10.01.2008 - 11:03