W polityce międzynarodowej jest przyjęte, że ( o ile to mozliwe) projektując wspólne przedsięwzięcia, partnerzy nawiązują do chwalebnej dla nich współpracy historycznej. Nie jest to tylko zasada polityczna, ale jest ona równiez uważana za wyraz poszanowania dla partnera i okazywania mu szacunku, a więc jest tez wyrazem naszej kultury, która jest elementem wiarygodności. Oczywiście, ze nie sa to warunki pierwszoplanowe, ale jednak takie na które wszyscy zwracają uwage, a przede wszystkim media. Ostatnio miałem okazje uczestniczyć w uroczystym spotkaniu polityków belgijskiej partii chrześcijańsko – demokratycznej, gdzie nagle i niespodziewanie poproszono mnie o zabranie głosu. Nie będąc na to przygotowanym powiedziałem o tradycjach powstania listopadowego, które wstrzymało interwencje Rosji podczas walki o niepodległość Belgii i roli Polaków dla istnienia wtedy państwa belgijskiego. Powiedziałem, ze dziś Polska nawiązuje do tych tradycji i podobnie jak kiedys będzie czynić starania o wzmocnienie, istnienie i siłe tego państwa ( jak wiadaomo zagrożonego rozpadem). Niespodziewanie dla mnie sala przyjeła tę wypowiedź burzliwymi oklaskami, a następni mówcy nawiązywali do tego jak Belgia może dzisiaj pomóz Polsce. Pomijam tu sprawy grzecznościowe, dyplomatyczne itp. które moga miec znaczenie tylko jako deklaracje. Nie mniej nawet złożone deklaracje, które nie są później realizowane, można przypominać i wypominać, co jest standartem w tego rodzaju współpracy dyplomatycznej politycznej itp. Na tym przykładzie i wielu, wielu innych wydaje się, że jest całkiem odwrotnie od tego co pisze sajonara. to pomijanie własnej historii, a już niedopuszczalne jest milczenie na temat chwili jej chwały, jest naiwne i niebezpieczne dla naszej współpracy międzynarodowej zarówno z bliskimi, jak i najdalszymi sąsiadami. Co do komentarzy to nadal jestem zdania aby zamieszczać ich mozliwie mało, a najlepiej wcale, właśnie z powodu braku czasu na odpowiadanie. W wypadkach koniecznych odstępuję jednak od tej zasady.
Czy naiwne i niebezpieczne?
W polityce międzynarodowej jest przyjęte, że ( o ile to mozliwe) projektując wspólne przedsięwzięcia, partnerzy nawiązują do chwalebnej dla nich współpracy historycznej. Nie jest to tylko zasada polityczna, ale jest ona równiez uważana za wyraz poszanowania dla partnera i okazywania mu szacunku, a więc jest tez wyrazem naszej kultury, która jest elementem wiarygodności. Oczywiście, ze nie sa to warunki pierwszoplanowe, ale jednak takie na które wszyscy zwracają uwage, a przede wszystkim media. Ostatnio miałem okazje uczestniczyć w uroczystym spotkaniu polityków belgijskiej partii chrześcijańsko – demokratycznej, gdzie nagle i niespodziewanie poproszono mnie o zabranie głosu. Nie będąc na to przygotowanym powiedziałem o tradycjach powstania listopadowego, które wstrzymało interwencje Rosji podczas walki o niepodległość Belgii i roli Polaków dla istnienia wtedy państwa belgijskiego. Powiedziałem, ze dziś Polska nawiązuje do tych tradycji i podobnie jak kiedys będzie czynić starania o wzmocnienie, istnienie i siłe tego państwa ( jak wiadaomo zagrożonego rozpadem). Niespodziewanie dla mnie sala przyjeła tę wypowiedź burzliwymi oklaskami, a następni mówcy nawiązywali do tego jak Belgia może dzisiaj pomóz Polsce. Pomijam tu sprawy grzecznościowe, dyplomatyczne itp. które moga miec znaczenie tylko jako deklaracje. Nie mniej nawet złożone deklaracje, które nie są później realizowane, można przypominać i wypominać, co jest standartem w tego rodzaju współpracy dyplomatycznej politycznej itp. Na tym przykładzie i wielu, wielu innych wydaje się, że jest całkiem odwrotnie od tego co pisze sajonara. to pomijanie własnej historii, a już niedopuszczalne jest milczenie na temat chwili jej chwały, jest naiwne i niebezpieczne dla naszej współpracy międzynarodowej zarówno z bliskimi, jak i najdalszymi sąsiadami. Co do komentarzy to nadal jestem zdania aby zamieszczać ich mozliwie mało, a najlepiej wcale, właśnie z powodu braku czasu na odpowiadanie. W wypadkach koniecznych odstępuję jednak od tej zasady.
Podróżny -- 13.01.2008 - 12:15