Wie Pan, on nawet chyba przyjaźnił się z Gałczyńskim, ale naprawdę wolę jednak Broniewskiego, coś w nim jest takiego, czego nie miał, ani mieć nie będzie chyba już żaden poeta, jakąś ulotność, a zarazem twardość.
A tego co Pan przytoczył nie znałam, a romantykiem był, to prawda, nawet jego socjalistyczność, była raczej literaturą.
Sir Hamiltonie
Wie Pan, on nawet chyba przyjaźnił się z Gałczyńskim, ale naprawdę wolę jednak Broniewskiego, coś w nim jest takiego, czego nie miał, ani mieć nie będzie chyba już żaden poeta, jakąś ulotność, a zarazem twardość.
A tego co Pan przytoczył nie znałam, a romantykiem był, to prawda, nawet jego socjalistyczność, była raczej literaturą.
Pozdrawiam serdecznie.:D
Alga -- 13.01.2008 - 19:45