Żygulewskie pijałem i uważam, że to z czym się Polakom jego nazwa kojarzy, to prawidłowe skojarzenie! W Sojuzie Żygulewskie było chyba wszędzie. Na Polesiu było ohydną lurą. Ale w Tallinie było zupełnie przyzwoitym piwem. Może wiązało się to z produkcją w danej republice i tradycjami piwowarstwa. W Estonii była a na Polesiu czy na Białorusi – nie…
:)
Ale u Rosjan córa kupuje pierogi z grzybami i kapustą i bardzo jej przypominają to, od czego uzależniła się w Polsce.
Tfu!
Żygulewskie pijałem i uważam, że to z czym się Polakom jego nazwa kojarzy, to prawidłowe skojarzenie! W Sojuzie Żygulewskie było chyba wszędzie. Na Polesiu było ohydną lurą. Ale w Tallinie było zupełnie przyzwoitym piwem. Może wiązało się to z produkcją w danej republice i tradycjami piwowarstwa. W Estonii była a na Polesiu czy na Białorusi – nie…
jotesz -- 06.02.2008 - 10:12:)
Ale u Rosjan córa kupuje pierogi z grzybami i kapustą i bardzo jej przypominają to, od czego uzależniła się w Polsce.