toż ja spokojny jestem. mi rzadko kiedy tętno powyżej 60 skacze … olimpijski spokój szachisty ;-)
a o ten pocisk zapytam kolegę, który tam był. co prawda wtedy nazywał się Gwizdecki, ale może pamięta :)
pozdrawiam
“Nie ma Boga, jest motór.”
Panie Yayco
toż ja spokojny jestem. mi rzadko kiedy tętno powyżej 60 skacze … olimpijski spokój szachisty ;-)
a o ten pocisk zapytam kolegę, który tam był. co prawda wtedy nazywał się Gwizdecki, ale może pamięta :)
pozdrawiam
“Nie ma Boga, jest motór.”
Docent Stopczyk -- 26.02.2008 - 00:00