Panie Marku

Panie Marku

Wszyscy chcą niby w obronie tej kobiety stawać, ale od święta, a na co dzień?

Gdy jest jej szaro, to obronią przed szarością?

Gdy jest jej smutno, obronią przed smutkiem?

Gdy czuję się zagubiona, odnajdą za nią drogę?

Często takim codziennością musimy sprostać sobie same, a mężczyźni…hmm…

Hajda, za Kmicicem, hajda na Wołmontowicze…

Czyż nie mam racji?

Pozdrawiam serdecznie.:D

Ps. I wtedy kobieta, nie jest do bronienia, tylko jak zdobycz wojenna.


Kobieta, na scenie życia By: alga (17 komentarzy) 1 marzec, 2008 - 22:26