Czytam po raz drugi “Martwą naturę z wędzidłem” Herberta. dziś mi Poczta Polska ją dostarczyła.
Właśnie skonczyłem rozdział o malarzach i jak oni tam robili albo nie kase.
zaczynam o cebulkowym szaleństwie.
natura ludzka nie zmieniła się wogóle.
Niektórzy twierdzą, że teraz ludzie są inni, bo wiedzą więcej.
Gówno prawda, namietności są te same. Namiętności do kasy i hazardu.
a przedewszystkim głupota i instynkt stadny.
gada w dziwnym języku
Czytam po raz drugi “Martwą naturę z wędzidłem” Herberta. dziś mi Poczta Polska ją dostarczyła.
Właśnie skonczyłem rozdział o malarzach i jak oni tam robili albo nie kase.
zaczynam o cebulkowym szaleństwie.
natura ludzka nie zmieniła się wogóle.
Niektórzy twierdzą, że teraz ludzie są inni, bo wiedzą więcej.
Gówno prawda, namietności są te same. Namiętności do kasy i hazardu.
a przedewszystkim głupota i instynkt stadny.
jacer -- 06.03.2008 - 23:38