Panie Marku

Panie Marku

marekpl

Idzie mi o ten przypadek wyżej opisany – odchodzenie Jana Pawła II
Ludzie sami z siebie reagowali do pewnych granic reszta to sprytna socjotechnika przy pomocy nowoczesnych środków komunikacji.
Poldomirze, proszę się przyjrzeć jak dobrze sprzedają się kolejne rocznice związane z “naszym” papieżem.
Piwa nie stawiam- Wielki Post.

Marek

Oczywiście można przyjąć i taką hipotezę – te można pewnie kreślić wg własnych spostrzeżeń. Lecz ja nie widzę zarówno ani socjotechniki.

Może jej nie zauważam – więc może Pan szczegółowo opisze.

Powiem szczerze, – w odniesieniu do tych dni – socjotechniki nie widziałem gdyż gdzie?

- w braku reklam z których zrezygnowały stacje i dostosowały ramówkę do rozwoju wydarzeń?

- sam przecież Pan pamięta jak wierni krytykowali niektórych księży, którzy nie otwierali Kościołów w godzinach nocnych dla tych którzy chcieli się tam modlić

- sam Prymas Glemp wyglądał na zagubionego i nie wyczuwającego powagi sytuacji

Ja myślę, że to nie była socjotechnika ale spontaniczny duchowy poryw… .

Co do drugiej części Pan wpisu nie wiem co ma Pan na myśli:

- sprzedawanie kremówek? – wydawnictwa: albumy, wspomnienia, itp ?

To normalna rzecz. Kremówki sprzedawają sklepikarze a wydawnictwa Katolickie wydawnictwa – widocznie jest na nie zapotrzebowanie.

Więc nie wiem co Pan ma na myśli pisząc, że świetnie sprzedają się rocznice śmierci.

Papież był osobą która miała duży wpływ na ludzi. Jest wielu ludzi którzy doświadczyli bardzo emocjonalnie kontaktu z NIm. Zatem rocznice zawsze będą mocno rozpamiętywane i pełne wspomnień w wielu wymiarach.

Pozdrawiam!

p.s.
piwo za tydzień chętnie, :-))))

“Kto pyta nie błądzi…”


Niedziela Palmowa -------->>> "mądre czy głupie panny" ??? By: poldek34 (9 komentarzy) 16 marzec, 2008 - 05:11