Jeśli chce mi Pani powiedzieć, że rodzina nie daje Pani odczuć, że dostrzega zmianę związaną z pisaniem powieści, to gratuluję rodziny. Ja bym się pieklił, gdyby moja kobieta zajmowała się drobiazgami nawet po godzinach. (Przecież w domu jest zawsze coś do zrobienia.)
Droga Algo!
Jeśli chce mi Pani powiedzieć, że rodzina nie daje Pani odczuć, że dostrzega zmianę związaną z pisaniem powieści, to gratuluję rodziny. Ja bym się pieklił, gdyby moja kobieta zajmowała się drobiazgami nawet po godzinach. (Przecież w domu jest zawsze coś do zrobienia.)
Pozdrawiam i wesołych…
Jerzy Maciejowski -- 22.03.2008 - 14:09