Jeżeli się przyjmie, że jesteśmy obecnie w roku 1933, to rację mają ci, którzy się Niemców boją. Ale nie jesteśmy.
Niemcy mają prawo sobie swoje rury budować gdzie chcą. Płacą za to sami i, mając wyższe koszta, sami będą mieli mniej konkurencyjna gospodarkę.
Ich analiza opłacalności budowy pod Bałtykiem wynika z braku zaufania do rur przecinających państwa nieprzewidywalne: Białoruś, Ukrainę a także Polskę, która udaje, że jest rok 1933 i do tego czasem dostosowuje swoją politykę zagraniczną.
Jeżeli pani Steinbach chce sobie wybudować cokolwiek, gdziekolwiek i nie naszymi pieniędzmi za to płaci, to może to sobie robić do woli. Jeżeli zacznie tam przytaczać dowody, z których wynika, żeśmy Niemcom cos winni, niech to robi. Wzbudzi śmiech. Z faktu, że dotąd Niemcy nic nie zwojowali wynika, że obawy w tym względzie są płone.
Jeżeli tylko jesteśmy pewni siebie, także propagandowo nic nam nie grozi. Ale jeżeli sami mamy nieczyste sumienie, musimy próbować je zakrzykiwać. To zawsze wygląda głupio i nigdy sie nie udaje. Z faktu zaś, że stale straszenie Niemcami znajduje u nas oddźwięk wynika, że radyjo ma znaczny posłuch. Ale i przodkowie dzisiejszych radyjnych słuchaczy zdaje się nie bardzo są w porządku skoro ich potomkowie bronią jedwabniaków i innych uczestników pogromów z gorliwością, która nasuwa podejrzenie, że ich rodzice także w sprawie niemieckich cywilów czystego sumienia po sobie potomnym nie pozostawili. Ale mnie to zupełnie nic nie obchodzi. Mimo, że mój ojciec do Niemców strzelał. Także bezpośrednio. Z Visa. Tyle tylko, że Niemcy wtedy też nie byli bezbronni. Tym się moja od innej tradycji różni.
Dlatego się Niemców nie boję. Sam zresztą też nieźle strzelam.
Igła
Jeżeli się przyjmie, że jesteśmy obecnie w roku 1933, to rację mają ci, którzy się Niemców boją. Ale nie jesteśmy.
Niemcy mają prawo sobie swoje rury budować gdzie chcą. Płacą za to sami i, mając wyższe koszta, sami będą mieli mniej konkurencyjna gospodarkę.
Ich analiza opłacalności budowy pod Bałtykiem wynika z braku zaufania do rur przecinających państwa nieprzewidywalne: Białoruś, Ukrainę a także Polskę, która udaje, że jest rok 1933 i do tego czasem dostosowuje swoją politykę zagraniczną.
Jeżeli pani Steinbach chce sobie wybudować cokolwiek, gdziekolwiek i nie naszymi pieniędzmi za to płaci, to może to sobie robić do woli. Jeżeli zacznie tam przytaczać dowody, z których wynika, żeśmy Niemcom cos winni, niech to robi. Wzbudzi śmiech. Z faktu, że dotąd Niemcy nic nie zwojowali wynika, że obawy w tym względzie są płone.
Jeżeli tylko jesteśmy pewni siebie, także propagandowo nic nam nie grozi. Ale jeżeli sami mamy nieczyste sumienie, musimy próbować je zakrzykiwać. To zawsze wygląda głupio i nigdy sie nie udaje. Z faktu zaś, że stale straszenie Niemcami znajduje u nas oddźwięk wynika, że radyjo ma znaczny posłuch. Ale i przodkowie dzisiejszych radyjnych słuchaczy zdaje się nie bardzo są w porządku skoro ich potomkowie bronią jedwabniaków i innych uczestników pogromów z gorliwością, która nasuwa podejrzenie, że ich rodzice także w sprawie niemieckich cywilów czystego sumienia po sobie potomnym nie pozostawili. Ale mnie to zupełnie nic nie obchodzi. Mimo, że mój ojciec do Niemców strzelał. Także bezpośrednio. Z Visa. Tyle tylko, że Niemcy wtedy też nie byli bezbronni. Tym się moja od innej tradycji różni.
Dlatego się Niemców nie boję. Sam zresztą też nieźle strzelam.
Stary -- 28.03.2008 - 12:17