ma pan rację, używam dziwnych form gwarowych, ale neologizmów też często, po prostu bawię się językiem, nudzi mnie pisanie całkiem zgodne z zasadami, choć błędów językowych nie lubię i nie trawię tak jak pan.
Ale sobie stworzyłem taki idiolekt swój, którym sie posluguję, czasem to może być pewnie wkurzające dla innych, ale mnie to bawi i wciaga i np. u siebie w blogowych tekstach będę pisał tak jak mi się podoba.
Nie widzę przy okazji dlaczego sposób w jaki piszę (mając świadomość, że to nie jest literacka polszczyzna i robiąc to świadomie i celowo) miałby zaprzeczać jakimkolwiek moim zainteresowaniom czy związkom z czymkolwiek?
Nie rozumiem.
Na zajęciach tyż jak czasem przejdę na polski zdarza mi się ,,cuś” rzucić np, miast poprawnie ,,coś”
Panie Jerzy,
ma pan rację, używam dziwnych form gwarowych, ale neologizmów też często, po prostu bawię się językiem, nudzi mnie pisanie całkiem zgodne z zasadami, choć błędów językowych nie lubię i nie trawię tak jak pan.
Ale sobie stworzyłem taki idiolekt swój, którym sie posluguję, czasem to może być pewnie wkurzające dla innych, ale mnie to bawi i wciaga i np. u siebie w blogowych tekstach będę pisał tak jak mi się podoba.
Nie widzę przy okazji dlaczego sposób w jaki piszę (mając świadomość, że to nie jest literacka polszczyzna i robiąc to świadomie i celowo) miałby zaprzeczać jakimkolwiek moim zainteresowaniom czy związkom z czymkolwiek?
Nie rozumiem.
Na zajęciach tyż jak czasem przejdę na polski zdarza mi się ,,cuś” rzucić np, miast poprawnie ,,coś”
Zresztą nieważne.
Pozdrawiam.
grześ -- 17.05.2008 - 20:49