Niemcy wcale nie są w tym sezonie tacy mocni (prosze popatrzyc, co się stalo z ich drużynami w pucharach, choć grali w nich równieobcokrajowcy). Po raz pierwszy chyba nasza drużyna pracuje z fachowcami, ktorzy nie zatrzymali się w rozwoju na etapie poręcznika p. Talagi. Podobnie jest z fizjologami, którzy najpierw diagnozuja stano poszczególnych zawodników, potem dostosowują im treningi. Nie należy więc o naszych wymaga, by grali tak, jak mają grać dopiero za dwa tygodnie, bo że im potem pary zabraknąć.
Problem jest generalnie w tym, że to co Beenhaker naprawi i wbije do glowy podczas spotkań kadry, jest równie szybko niwelowane przez naszych specjalistów. Ja rozumiem, że liga rządzi się swoimi prawami, ale sie potem nie dziwmy. Problem jest generalnie i jak zwykle w systemie.
Panie Docencie
Niemcy wcale nie są w tym sezonie tacy mocni (prosze popatrzyc, co się stalo z ich drużynami w pucharach, choć grali w nich równieobcokrajowcy). Po raz pierwszy chyba nasza drużyna pracuje z fachowcami, ktorzy nie zatrzymali się w rozwoju na etapie poręcznika p. Talagi. Podobnie jest z fizjologami, którzy najpierw diagnozuja stano poszczególnych zawodników, potem dostosowują im treningi. Nie należy więc o naszych wymaga, by grali tak, jak mają grać dopiero za dwa tygodnie, bo że im potem pary zabraknąć.
Problem jest generalnie w tym, że to co Beenhaker naprawi i wbije do glowy podczas spotkań kadry, jest równie szybko niwelowane przez naszych specjalistów. Ja rozumiem, że liga rządzi się swoimi prawami, ale sie potem nie dziwmy. Problem jest generalnie i jak zwykle w systemie.
Pozdrawiam serdecznie i bojowo zarazem
Lorenzo -- 28.05.2008 - 18:15