A zatem stało się.Znamy nazwiska 23 gladiatorów, którzy w koszulkach z orłem na piersi ruszą do walki o puchar Henry Delanuaya. Szansy tej nie otrzymali Matusiak Bronowicki i Majewski.Z tych trzech najbardziej mi żal ostatniego.Młodego, kreatywnego, środkowego pomocnika, który w ciągu półtorej roku dokonał ogromnego postępu.Leo uznał jednak, że na wielką piłkę dla Gracza Groclinu jest jeszcze za wcześnie.Ale też powiedział że Majewski wróci jeszcze do reprezentacji.I coś mi się wydaje że będzie jednym z jej filarów.Można się zżymać czemu trener uznał że wcale ni bardziej doświadczeni Pazdan i Kokoszka będą na wielki turniej gotowi, ale cóż.Pazdan to chyba zresztą największy “wygrany”(Leo krzywił sie na to słowo) ostatnich miesięcy.No bo 90 % osób jego widziało jako numer 1 do odstrzału.
Bronowicki przegrał walkę z kontuzją.Nie byłem fanem tego zawodnika, ale zawsze szkoda jeśli ktoś odpada przez kontuzję.Zwłaszcza że wierzą Beenhakkerowi, który z autentycznym podziwem mówił o walce Bronowickiego o powrót do formy. Tym samym nasza lewa strona obrony staje się punktem newralgicznym.Alternatywą dla Bronowickiego może być niedoświadczony Wawrzyniak, albo Dariusz Dudka, który zawalił bramkę z Niemcami na mundialu(w reprezentacji Beenhakkera spisywał się z kolei bardzo dobrze, ale jako defensywny pomocnik).Wreszcie może tam zagrać pewny Żewłakow, ale to osłabi z kolie środek.Możliwe jest też wystawienie będącego w dobrej formie ale prawonożnego Golańskiego.
I wreszcie Matusiak. Jego odpadnięcie było spodziewane.Zawodnik ten dał kadrze bardzo dużo, ale sezon miał fatalny, wojaże zagraniczne kompletnie nieudane.Wielu zarzucało Leo że bierze go jako swojego pupilka.Na pewno nie łatwo powiedzieć “nie” komuś komu się wiele zawdzięcza.Ale Beenhakker pokazał tą decyzją że naprawdę zależy mu tylko na interesie drużyny.Bo przecież Bronowicki też był de facto jego “wynalazkiem“Widać było jak ciężko trenerowi było się pogodzić z koniecznością odrzucenia Matusiaka.Ale jest profesjonalistą w do szpiku kości.To zresztą wiemy nie od dziś.
Dobre wieści nadeszły ze sztabu medycznego.Kontuzja Łobodzińskiego nie jest tak poważna jak wczoraj sie obawiano.Podobnie z Żewłakowem.Zdrowieje Błaszczykowski.Zatem nasze prawe skrzydło chyba pozostanie mocne.
23 zostało wybranych.11 dni pozostało.Czas będzie płynął coraz szybciej…
komentarze
No to ciekawe,
ile wygramy z Niemcami:)
jak obstawiasz, Desertacie?
No i komu, ja germanofil , mam kibicować
:)
pzdr
grześ -- 29.05.2008 - 15:33dobrze że mają blisko do Polski
podatnik mniej zabuli za parodniową wycieczkę gladiatorów do Dojczlandu
“Kto pyta wielbłądzi”
Docent Stopczyk -- 28.05.2008 - 18:05Panie Docencie
Niemcy wcale nie są w tym sezonie tacy mocni (prosze popatrzyc, co się stalo z ich drużynami w pucharach, choć grali w nich równieobcokrajowcy). Po raz pierwszy chyba nasza drużyna pracuje z fachowcami, ktorzy nie zatrzymali się w rozwoju na etapie poręcznika p. Talagi. Podobnie jest z fizjologami, którzy najpierw diagnozuja stano poszczególnych zawodników, potem dostosowują im treningi. Nie należy więc o naszych wymaga, by grali tak, jak mają grać dopiero za dwa tygodnie, bo że im potem pary zabraknąć.
Problem jest generalnie w tym, że to co Beenhaker naprawi i wbije do glowy podczas spotkań kadry, jest równie szybko niwelowane przez naszych specjalistów. Ja rozumiem, że liga rządzi się swoimi prawami, ale sie potem nie dziwmy. Problem jest generalnie i jak zwykle w systemie.
Pozdrawiam serdecznie i bojowo zarazem
Lorenzo -- 28.05.2008 - 18:15grześ
pomyliłeś ludzi:)
ad meritum,
od samego siedzenia na ławce też nic dobrego nie wynika
http://www.dziennik.pl/sport/article125991/Bramkarz_przymarzl_do_lawki_r...
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 28.05.2008 - 23:45Niemcy to są Niemcy
a ja i tak kibicuję (jak zawsze) Czechom :)
“Kto pyta wielbłądzi”
Docent Stopczyk -- 29.05.2008 - 08:41Max, ano racja,
nie wiem skąd mi się Boanerges wziął:) (pozdrowienia zresztą dla niego:)
pewnie dlatego, że myślałem nad tekstem o nauczycielach i zaglądałem do niego i jego tekstów/komentarzy.
Ale autor może się nie obraził, bzresztą i tak nie odpowiada.
pzdr
grześ -- 29.05.2008 - 15:35Jasiu Rogerski
Przymilny dowcip, a mnie dalej ten koleś zgrzyta.
Z piłka to ja tak mam, ze od euforii do typowego polskiego malkontenctwa.
Dzisiaj to drugie:
Ile bramek puści Boruc między nogami (jego specjalność)
Ile minut będzie sie przełamywał Żurawski?
Czy Bąk zdąży? czy jednak dzięki twardemu libero co grać głową nie umie i jest wolny dostaniemy po głowie.
Hrvatska nas pogrąży.
sajonara -- 29.05.2008 - 20:00