Dobrze że piszę te notkę dzisiaj.Wczoraj pewnie napisałbym że trzeba powiesić sędziego poćwiartować go itp.Na szczęście rozum szybko zaczął pracować i podpowiedział mi parę “ale”.Te “ale są w sumie truizmami tym niemniej są momenty gdy i truizmy trzeba powtarzać z uporem maniaka.
1.Z drużyną będącą w rankingu o 50 miejsc niżej od nas graliśmy przez 30 minut jak ostatnie patałachy.To było najgorsze 30 minut za kadencji Beenhakkera.Jakby się skończyło 0:3 to odzwierciedlałoby to co się działo na boisku.Bramkarza mamy światowej klasy szkoda że reszty zawodników choć w 1/4 nie.
2.W meczu z Austrią to my powinniśmy dominować, nie dawać rywalowi wyjść z połowy.Powinniśmy udowodnić swoją wyższość..To był jeden z niewielu rywali którego piłkarze nie grają w lepszych klubach nie zarabiają więcej.I z takim rywalem jedynego gola umiemy strzelić tylko z ewidentnego spalonego ??
3.Kiedy już wreszcie łapiemy rytm trzymamy rywala, to nie umiemy go wykończyć.Chwilami wydawało się że druga bramka to kwestia czasu.Czemu więc nie jej nie strzeliliśmy dlaczego mimo przewagi rzadko dochodziliśmy do sytuacji strzałowych ?
Powtarzam mogliśmy powinniśmy musieliśmy udowodnić swoją wyższość. Wszystkie atuty piłkarskie były po naszej stronie.Kibice niwelowali jedyny handicap Austriaków, własne boisko.Czemu więc stworzyliśmy sytuację w której błąd sędziego mógł się okazać decydujący ?
Choć bardzo wierzyłem i broniłem tej drużyny chyba muszę to powiedzieć.Obawiam się, że ci ludzie nie są mentalnie zdolni do wzniesienia się na poziom wielkiej imprezy.W meczu o wszystko nie gryzą trawy lecz dają się stłamsić rywalowi którego powinni trzymać za gardło.
Pewnie że możemy chcieć powiesić Howarda Webba. wcale go nie bronię.Ale jeśli uważamy że to arbiter nas zastrzelił to przyznajmy, że piłkarze zapomnieli założyć kamizelkę kuloodporną.W sumie to nawet nam sie trafiło.Możemy o wszystkim zapomnieć i zwalić całą winę na łysego demiurga.Znów możemy się uczynić sumieniem świata i “moralnymi zwycięzcami”.O. na pewno będzie nam z tym poczuciem wyższości dobrze.
Tylko że ja bym wolał jednak REALNE zwycięstwo.Wolicie “moralne”? Wasza sprawa.Ja już mam ich po wyżej uszu.
ps.Tekst ten nie oznacza, iż uważam że trener powinien odjeść.Bo doprawdy naiwny tylko może wierzyć że Brożek Sikora Zieńczuk i Wichniarek zwojowali by coś więcej.
komentarze
No napisałem prawie to samo u siebie:)
http://tekstowisko.com/tecumseh/54999.html
pzdr
grześ -- 13.06.2008 - 14:35a tak, dobrze prawisz
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 13.06.2008 - 14:39Ale ambitne komentarze:)
ja bym się wkurzył na miejscu Desertata…
grześ -- 13.06.2008 - 14:45no a co
tu wymyślać, jakieś anegdotki z ligi okręgowej?
a poza tym jak mi dzisiaj nie odpali stronki to upowazniam Cie do wklejania w moim imieniu komentarzy, dopiero Ci głupio bedzie:)
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 13.06.2008 - 14:48e tam głupio,
głupio to mi jak wklejam swoje:)
pzdr
grześ -- 13.06.2008 - 14:55>Komentujący
Spoko nie wkurzam się, ale dziękuje za troskę :)
desertrat -- 13.06.2008 - 15:06Panie Desrtracie,
ja na piłce to nie za bardzo, ale może rzeczywiście Austriacy wyczarterowali naszego “Fryzjera”? Angielski sędzia wyglądał jak po wyjściu z salonu. Znaczy się fryzjerskiego.
Andrzej F. Kleina -- 13.06.2008 - 15:27Pozdrawiam…
Panie Desertracie
Ja to dzisiaj świtem obejrzałem eksbramkarza Tomaszewskiego, który o dziwo zachowywał się normalnie. Podejrzewam jednak, że za chwilę rozpocznie atak na Beenhakkera. Za nim pójdą inni: Lato, Engel, Wójcik itp.
I to będzie największa głupota, jako że mam wrażenie, iż jest to jeden z nielicznych fachowców, który usiłuje zmienić typowo polską mentalność, o jakiej pisał m.in. Gałczyński w dramacie o losach Osiełka Porfiriona.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 13.06.2008 - 16:05Tylko jedna uwaga
Ogłaszać się “moralnym zwycięzcą” można po “niesprawiedliwie przegranej” (według nas rzecz jasna), ale wyrównanej walce. Tutaj natomiast wynik jest dziełem przypadku (dwie pomyłki sędziego), natomiast o wyrównanej walce nie ma mowy.
Gdyby to był boks, Mój Użytkownik mógłby powiedzieć co najwyżej “A jednak ustał”
Pozdrawiam ponuro
Pecet -- 13.06.2008 - 16:25Pecet
Trudno się nie zgodzić z zimną logika Maszyny,
choć dodałbym emocjonalnie (czyli typowo dla człowieka): “nie dość, że ustał, to jeszcze ugryzł w ucho”.
Pozdrawiam trzynastopiątkowo
Lorenzo -- 13.06.2008 - 16:30w sumie w podobnym tonie
http://tekstowisko.com/sajonara/55009.html
sajonara -- 14.06.2008 - 06:56No i co, Panie Desertracie?
Turcy jednak pogrzebali Czechów i są w ćwierćfinale!
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 15.06.2008 - 21:46No i bardzo dobrze, panie Lorenzo
(jak zwykle się wtrącam bez sensu, bo nie do mnie komentarz był).
Podobało mi się, że przegrywając 0:2 potrafią tak zagrac, że grają dobrze i skutecznie, zresztą wbrew pozorm, znaczy golom początkowo (strzelanym przez Czechów, moim skromnym zdaniem w drugiej połowie Turcy grali dużo lepiej.
Pozdrówka
grześ -- 15.06.2008 - 21:54Ciąg dalszy czarnego konia, Panie Desertracie!
Turcy w pólfinale!
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 20.06.2008 - 22:31i finał bliziutko
ja przekornie postawiłem że Włosi łyknął ten pucharek,
a co!
Był Noe, Noe, gość co się czasem spinał, ale uwierzył i gdy szedł po gnoju smród już się go nie imał!
max -- 20.06.2008 - 22:36Jacy Włosi, Maksiu, jacy Włosi?
Holendrzy mają wygrać i już, względnie akceptuję też wygraną Hiszpanii lub Rosji a i Turcja mogłaby wygrać, miło by było..
grześ -- 20.06.2008 - 23:34Niemcom i Włochom mówimy stanowcze nie:)
grzesiu
Niestety czarny scenariusz jest taki, ze Włosi z Niemcami są w finale.Obie ekipy maja to do siebie, ze jak już wyjdą z grupy i złapią trochę wiatru to idą bardzo wysoko chocby grali straszne męczarnie.
Chorwaci wczoraj strasznie mnie wk….. Zupełnie olali Turków. grali w chodzonego jakby im się półfinał należał. Ta postawa zwłaszcza dała się we znaki w ostatniej minucie (właściwie trzech) gdy strzelili gola uznali, ze jest po meczu, a Turcy rzucili wszystko va bank i był remis. Po gębach Chorwatów było widać, że przerżną w karnych.
Slaven Bilic zapłacił frycowe za debiut trenerski i kubeł na rozgrzany bałkański łeb.
Holendrzy powinni wygrać z Rosjanami jeśli nie pokpią sprawy, ale w półfinale nie wiem czy dadzą radę Włochom?
sajonara -- 21.06.2008 - 18:31Sajonaro, a co z Hiszpanią?
Nie mają szans wg ciebie?
grześ -- 21.06.2008 - 19:08Pewnie jak zwykle będą mieć pecha, ale z drugiej strony czasem by mogli wygrać jakiś ważniejszy mecz.