Coś w tym, co piszesz, pewnie jest. Z pewnością “wykańczanie kaczora mniejszego” na dwa lata przed wyborami jest idiotyzmem. Ale czego Ty oczekujesz po “elitach politycznych”? Rozumu? Śmiem twierdzić, że jest to towar deficytowy u każdej ze stron “dyskursu” politycznego.
O Agorze nie będę się wypowiadać, bo GW nie czytam. Od czasu do czasu zaglądam na stronę internetową Gazety i to wszystko.
Jeśli zaś chodzi o “Dziennik”... Zakrztusiłam się dziś poranną kawą, ze śmiechu, kiedy przeczytałam w nim opinię Saryusza-Wolskiego o “wolcie” prezydenta. Otóż, rzeczony napisał m.in., że nie podoba mu się decyzja prezydenta, bo przedwczoraj miał on (Saryusz-Wolski) wziąć udział w debacie o gazociągu bałtyckim a (cytuję; podkreślenie moje) “musiał się zająć wyjaśnianiem polskiego stanowiska”. Urocze, prawda? A jakie wygodne, to usprawiedliwienie.
Natomiast Czarkowi Michalskiemu, w felietonie na str. 2, udało się w cudowny sposób rozmnożyć fundusze unijne. Z 67 mld euro (zaplanowanych dla Polski w budżecie UE do roku 2013) doszedł już do 100. Cuda!
Wiesz, co? Rzygać mi się chce, jak patrzę na to polskie piekiełko.
Bananie
Coś w tym, co piszesz, pewnie jest. Z pewnością “wykańczanie kaczora mniejszego” na dwa lata przed wyborami jest idiotyzmem. Ale czego Ty oczekujesz po “elitach politycznych”? Rozumu? Śmiem twierdzić, że jest to towar deficytowy u każdej ze stron “dyskursu” politycznego.
O Agorze nie będę się wypowiadać, bo GW nie czytam. Od czasu do czasu zaglądam na stronę internetową Gazety i to wszystko.
Jeśli zaś chodzi o “Dziennik”... Zakrztusiłam się dziś poranną kawą, ze śmiechu, kiedy przeczytałam w nim opinię Saryusza-Wolskiego o “wolcie” prezydenta. Otóż, rzeczony napisał m.in., że nie podoba mu się decyzja prezydenta, bo przedwczoraj miał on (Saryusz-Wolski) wziąć udział w debacie o gazociągu bałtyckim a (cytuję; podkreślenie moje) “musiał się zająć wyjaśnianiem polskiego stanowiska”. Urocze, prawda? A jakie wygodne, to usprawiedliwienie.
Natomiast Czarkowi Michalskiemu, w felietonie na str. 2, udało się w cudowny sposób rozmnożyć fundusze unijne. Z 67 mld euro (zaplanowanych dla Polski w budżecie UE do roku 2013) doszedł już do 100. Cuda!
Wiesz, co? Rzygać mi się chce, jak patrzę na to polskie piekiełko.
Magia -- 03.07.2008 - 13:33