Na kilka kwestii poruszonych przez Ciebie chyba odpowiedziałam pisząc Griszqowi.
Co do tej kobiety. Tak to odebrałam. Jak kopnięcie w brzuch.
Widać nie jestem aż tak przesiąknięta pracą, pomyślałam w tej chwili.
Mogłam oczywiście natychmiast założyć zbroję, wskoczyć w skórę dobrze mi znaną i we własnej głowie sobie ten jej lęk uzasadnić, przeanalizować.
Nie zdążyłam, bo pierwsza reakcja była inna.
Powoli i spokojnie opuściłam pokój na dłuższą chwilę...
Trollu
Na kilka kwestii poruszonych przez Ciebie chyba odpowiedziałam pisząc Griszqowi.
Co do tej kobiety.
Tak to odebrałam. Jak kopnięcie w brzuch.
Widać nie jestem aż tak przesiąknięta pracą, pomyślałam w tej chwili.
Mogłam oczywiście natychmiast założyć zbroję, wskoczyć w skórę dobrze mi znaną i we własnej głowie sobie ten jej lęk uzasadnić, przeanalizować.
Nie zdążyłam, bo pierwsza reakcja była inna.
Powoli i spokojnie opuściłam pokój na dłuższą chwilę...
Gretchen -- 04.07.2008 - 11:45