Myślę, że tylko zmasowany atak na Igłę, poparty rozmową z Sergiuszem, jest w stanie przekonać go, że przegiął. On nie zauważa, kiedy przekracza cienką linię, a przy okazji przypomina na prawo i lewo, że to on tu rządzi i może każdego wyciąć. To jest koszt pisania na tekstowisku – trzeba go znosić.
Panie Joteszu!
Myślę, że tylko zmasowany atak na Igłę, poparty rozmową z Sergiuszem, jest w stanie przekonać go, że przegiął. On nie zauważa, kiedy przekracza cienką linię, a przy okazji przypomina na prawo i lewo, że to on tu rządzi i może każdego wyciąć. To jest koszt pisania na tekstowisku – trzeba go znosić.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 19.07.2008 - 21:43