Ja tam już – jeśli mam wybierać – wolę być w “gettcie” niż w rynsztoku. Poza tym, o jakim gettcie Ty mówisz? Przecież tu nie idzie o dobór tematów, ale sposób/formę ich gryzienia.
Zdaję sobie sprawę, że posługiwanie się cywilizowaną formą dyskursu jest niekiedy trudne i wymagana szukania argumentów, a w końcu i nawet przyznania sie do błędu, ale po to Stwórca dał nam rozum i struny głosowe, by używać ich właśnie w sposób uznany za właściwy w tej cywilizacji, na która tak chętnie się powołujemy.
Rozgraniczajmy proszę pewne sprawy.
BTW – posługiwanie się określoną formą i słowami też świadczy o człowieku, który ich używa. A tym samym o wadze jego argumentów. Bo obelgi czy kalumnie argumentami nie są.
Grzesiu Drogi
Ja tam już – jeśli mam wybierać – wolę być w “gettcie” niż w rynsztoku. Poza tym, o jakim gettcie Ty mówisz? Przecież tu nie idzie o dobór tematów, ale sposób/formę ich gryzienia.
Zdaję sobie sprawę, że posługiwanie się cywilizowaną formą dyskursu jest niekiedy trudne i wymagana szukania argumentów, a w końcu i nawet przyznania sie do błędu, ale po to Stwórca dał nam rozum i struny głosowe, by używać ich właśnie w sposób uznany za właściwy w tej cywilizacji, na która tak chętnie się powołujemy.
Rozgraniczajmy proszę pewne sprawy.
BTW – posługiwanie się określoną formą i słowami też świadczy o człowieku, który ich używa. A tym samym o wadze jego argumentów. Bo obelgi czy kalumnie argumentami nie są.
Dobrego samopoczucia Ci życzę
Lorenzo -- 28.08.2008 - 11:10