Ostatnio (znaczy wczoraj chyba) doszedłem do wniosku, że bawię się jak zwykle w spamera i gadam u wszystkich możliwych na blogach nie na temat ich tekstów.
W dodatku wciągam w to innych albo mnie oni wciągają (np. zła i złośliwa Delilah:)
Chwilę wcześniej brakowało mi troche luzu na TXT i gadania takiego pozytywnego, bo tylko Gruzja, ZSRR,wojna, cywile, ofiary,pacyfizm itd.
Więc otwieram tu wątek dla wszelkiego rodzaju wpisów nie na temat.
Dla wszystkich.
Bez cenzury (acz proszę nie linkować mi piosenek Honoru:), bez sensu, bez ograniczeń.
Można gadac o wszystkim i o niczym, o rzeczach poważnych i niepoważnych, plotkować sobie, oceniać teksty innych, wymieniać się przepisami, gadac o pogodzie, nieprzeczytanych książkach, podrzucać różną muzyczkę.
Wyjasniac sobie znaczenie pojęć jak antyseksualizm i takie tam, jednym słowem ma być twórczo, ciekawie, sympatycznie, może ostro, ale bez personalnych jakichs głupawych dosrywek.
Jak złośliwie to i inteligentnie.
Nad wszystkim czuwa Grześ:)
Oczywiście wątek jest otwarty cały czas, choć myślę, że jak dojdziemy tak do 200 komentów, to nam się znudzi i trza będzie druga część otworzyć.
Jak ktoś pamięta SWOC u Freemana, imprezę wirtualną u Mad Doga, fancluby Marty Wawrzyn , remize Merlota czy beczkę pana Yayco, to mój pomysł ma być kompilacją tego wszystkiego.
Acz jak to kompilacje, pewnie lepszą, he, he:)
A, za pierwszy komentarz nagród nie przewiduję.
Zresztą pewnie i tak będzie to Max albo Delilah albo Gretchen:)
He, he, pewnie przyjdzie Krk więc.
Pozdrówka i znikam na razie.
A ja do dyskusji (hm, jakiej dyskusji, dyskusji tu ma nie być:) się będę włączał nie jakoś bardzo czesto, bo jeszcze trza inne teksty pisać.
A żeby się dobrze zaczęło, to jakaś muzyczka na początek:
P.S. To wszystko nie znaczy, że nie będę pisał głupawych komentów u innych, o nie, tak lekko nie ma:)
komentarze
Yes, Yes Yes!
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 10:17a teraz lecę czytać
na razie tytuł mnie zachęcił :)))))))))))))
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 10:18Pytanie
A co się stanie, jeśli ktoś wklei link do piosenki Honoru?
Natalia Julia Nowak -- 22.08.2008 - 10:18No,No,No,
znaczy test jakiś robimy?
grześ -- 22.08.2008 - 10:18Miało byc kreatywnie:)
To żart oczywiście, nie ma żadnych warunków wstępnych, aczkolwiek ze dwie butelki wina dla szefa knajpy (czyli mnie) można przytargać:)
Natalio,
pewnie nic:)
Chyba, że odnajde w niej treści, które moim zdaniem są niefajne, to ci wykasuje koment.
Ale jak chcesz o spróbuj:)
Pozdrówka.
P.S. Wyłaczyłaś tę moderację u siebie, bo cus moich komentów nie ma.
grześ -- 22.08.2008 - 10:20A i dzieki za link do ,,antyseksualizmu”, choć to nie dla mnie raczej,.
Za Manu masz plusa jak stąd do tamtąd
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 10:21Hyde Park czyli Grzesiowisko czyli Plotkowisko
Która propozycja złej i złośliwej Delilah podoba Ci się najbardziej?
Delilah -- 22.08.2008 - 10:21to i ja przyleciałam
Bardzo fajny pomysł Grzesiu :)
Gretchen -- 22.08.2008 - 10:23re: Uwaga Hyde Park! czyli nowy głupawy pomysł Grzesia.
Wyłączyłam moderację, ale stare komentarze się nie wyświetliły. Jeśli chcesz, możesz napisać nowy…
Oto link do pięknej, patriotycznej piosenki pt. “Obcy prąd”:
Natalia Julia Nowak -- 22.08.2008 - 10:23http://pl.youtube.com/watch?v=a_Q-zqr3N20
Dziędobry Grzesiu.
To ja sobie pohajdparkuję.
Jako, że stopień toleracji mi ostatnio niebezpiecznie się podniósł, muszę gdzieś poprawic swój wizerunek złego człowieka, który nienawidzi wszystkich. A szczególnie lewicy.
Ogłaszam, że lewicowcy nają pryszcze na nosie!
mindrunner -- 22.08.2008 - 10:25Narcyz jestem,
więc Grzesiowskio:)
A żeby nie było, że tylko o pierdołach, to medluje, że na Podkarpaciu 27 stopni i świeci słońce:)
grześ -- 22.08.2008 - 10:25A zaraz trza mi wyjść i zakupić ,,GW” z filmem jakimś podobno fajnym.
Midnrunnerze,
lewicowcom z pryszczami mówię stanowcze nie:)
grześ -- 22.08.2008 - 10:28>Narcyzie
W Warszawie też ciepło i słonecznie. I nawet mogę Ci zdradzić tytuł filmu z GW.
“Błękitny motyl”
Delilah -- 22.08.2008 - 10:29wczoraj w Polska the Times
była Klątwa Skorpiona
:)))
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 10:32Natalia, umawiamy się tak,
ty więcej nie linkujesz, ja zostawiam ten koment, okej?
pzdr
A jak chces zposłuchac dobrej patriotycznej muzy to polecam ci np. to:
Albo Lao Che.
Albo w ogóle przejrzyj mój tekst:
http://tekstowisko.com/tecumseh/54334.html
Tam jest muzyka i teksty, że chcesz słuchac więcej no i ztamtych youtubów nie wskazuje ci piosenek o zydowskiej batalii czy innych, których treść moze byc i obraźliwa dla mnie czy dla innych tutaj gości i niezgodna z prawem.
Pozdrówka.
grześ -- 22.08.2008 - 10:33Max,
mam już ,Klątwę”, zanudziłem się.
grześ -- 22.08.2008 - 10:34A wczoraj oglądałem ,,IRis”, świetna rzecz, polecam , szczególnie jak ktoś zna jej książki, jej czyli Iris Murdoch.
Delilah, dzięki
za zdradzenie, acz tytuł znałem, tylko mi się go pisać nie chciało.
grześ -- 22.08.2008 - 10:35Grzes
jak Hyde Park to ma być, to wyluzuj z tym zastrzeganiem ze jak coś Ci nie podpasi, to bedziesz wycinal. Bo to od razu oznacza, ze to zaden Hyde Park jest.
W tej kwestii nie ma kompromisow. ;-))))))
Griszeq -- 22.08.2008 - 10:38Griszeq,
spoko, przeciez nic nie wyciąłem na razie.
Ciebie nie wytnę tak czy tak.
I już nie gadam o wycinaniu.
Za to przywitam Gretchen szanowną.
Pozdrówka.
grześ -- 22.08.2008 - 10:41Pani Natalio
nie chciałem zaśmiecać wątku u popisowaca, no ale jak Pani sobie wyobraża tą prohibicje na stosunki seksualne wśród młodzieży?
szczerze zaciekawiony
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 10:43ooooo Max
mnie to też zaciekawiło!
Gretchen -- 22.08.2008 - 10:44He, he,
co tam prohibicja, mnie zastanawia jakie kary wymyślić za złamanie prohibicji/abstynencji, znaczy jakie antyseksualiści by wymyślili. Bo jak zakaz to i kary/konsekwencje za jego złamanie być muszą
:)
grześ -- 22.08.2008 - 10:45kto to jest?
ten antyseksualista?
Może mi ktoś powiedzieć?
Bardzo proszę.
Gretchen -- 22.08.2008 - 10:47Gretchen, poza tym, że nasza nowa autorka , to na wikipedii
piszą
http://pl.wikipedia.org/wiki/Antyseksualizm
Link od p. Natalii dostałem.
grześ -- 22.08.2008 - 10:53Ja też się zastanawiam.
W sumei juz trochę za późno na zostanie antyseksualistą, ale wie, że młodzież lubi być anty a ja chcę się znów poczuć jak młodzież.
Jak dostanę wytyczne to spróbuję pobyc antyseksualistą.
mindrunner -- 22.08.2008 - 10:53A apropos młodych
to jeden tekst w salonie plus dzisiaj ostre wejście Natalii Julli Nowak chyba zainspirowało mnie do tekstu o buncie, pseudobuncie i młodych.
Ale to wieczorem, późnym.
grześ -- 22.08.2008 - 10:55Grzesiu
Ty mnie nie prowokuj tekstem, ze mnie nie wytniesz tak czy siak… ;-))))))
Bo jak zasunę tekst o żydo-rusko—pedalsko-nazi-komunie krzyżostrzałowo-różokrzyzowej czy jakie tam tam jeszcze bzdety i durnoty wrzuce do gara, to bedziesz mial zgryz – jeszcze mnie zglosisz w ogole do usuniecia z TXT.
cholera, to ciekawe pytanie jest – czy da sie wyprowadzić z równowagi Grzesia… ;-)))))
Griszeq -- 22.08.2008 - 10:55to idę poczytać
te wytyczne!
Co i Tobie Mindrunnerze polecam :)
zaraz wracam
Gretchen -- 22.08.2008 - 10:55griszequ,
próbuj, próbuj:)
grześ -- 22.08.2008 - 10:57Zresztą ty mnie z równowagi wyprowadzasz od dawna, choćby tym, że za mało piszesz (znaczy tekstów w blogu) i za rzadko.
A ja choć nie umiem, to pisze ciągle, bez sensu przecież to.
Gretchen
“seks prowadzi do niekontrolowanej reprodukcji, co jest przyczyną przeludnienia”
otototo, o!
ciekawe jak pokonamy wrogów jak przestaniemy sie rozmanżać
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 10:59hmmm... definica antyseksualizmu dla wszystkich chętnych:
Antyseksualizm – termin odnoszący się do poglądów sprzeciwiających się seksualności. Dawniej poglądy tego typu były zazwyczaj uzasadniane religijnie, ale obecnie spotyka się świeckich antyseksualistów, związanych z ruchami takimi jak transhumanizm i głęboka ekologia. Niektórzy mężczyźni antyseksualiści poddają się kastracji by ograniczyć swój popęd płciowy (jak Orygenes).
Antyseksualiści uzasadniają swój sprzeciw wobec seksu argumentami takimi jak:
seksualność komplikuje relacje międzyludzkie
popęd płciowy jest prymitywnym zwierzęcym instynktem, natomiast ludzie powinni kierować się rozumem.
popęd płciowy jest marnotrawstwem energii i pieniędzy, które można zużytkować w sposób bardziej twórczy
seks utrudnia rozwój duchowości
seks prowadzi do ucisku kobiet przez mężczyzn
by zrealizować seksualne pragnienia, ludzie często uciekają się do kłamstwa i przemocy
substancje wydzielane w mózgu podczas stosunku działają jak narkotyki
seks prowadzi do niekontrolowanej reprodukcji, co jest przyczyną przeludnienia
Gretchen -- 22.08.2008 - 11:02re: Uwaga Hyde Park! czyli nowy głupawy pomysł Grzesia.
To proste , przekonajmy wrogów do antyseksualizmu.
KrzysP -- 22.08.2008 - 11:03Gretchen,
zwłaszcza przeczytanie argumentów przeciwko polecam. Super rozrywka.
“seksualność komplikuje relacje międzyludzkie”
Zwłaszcza jeśli zzangażuje się w nią równocześnie więcej jak dwie osoby.
“popęd płciowy jest prymitywnym zwierzęcym instynktem, natomiast ludzie powinni kierować się rozumem.”
Zwłaszcza antyseksualiśmy, mogliby zacząć.
“popęd płciowy jest marnotrawstwem energii i pieniędzy, które można zużytkować w sposób bardziej twórczy”
Zona mówi, że jak się nie korzysta z usług postytutek i prostytutów, to z pieniędzmi nie jest tak źle.
“seks utrudnia rozwój duchowości”
Tu mi ręce opadły i do tej pory ich szukam.
“seks prowadzi do ucisku kobiet przez mężczyzn”
Zależy w jakiej pozycji. W coniektórych to kobieta uciska mężczyznę.
“by zrealizować seksualne pragnienia, ludzie często uciekają się do kłamstwa i przemocy”
- Kochanie, woda gotuje się w trzydiestu czterech stopniach Celsjusza. – Poparz mnie nią i przeleć! Ach!
“substancje wydzielane w mózgu podczas stosunku działają jak narkotyki”
Tak samo jak te podczas jedzenia czekolady. A nalepszy jest zaew endorfin jak masz jakiś wypadek.
“seks prowadzi do niekontrolowanej reprodukcji, co jest przyczyną przeludnienia”
O ile wiem to przyrost naturalny mamy ujemny w krajach Europejskich.
Robią wrażenie te argumenty, nie?
mindrunner -- 22.08.2008 - 11:05Hm, szczególnie z tym zwierzecym popędem
i narkotykami mnie rozbawili:)
Kurde, czy to nie jest tak, że większość popędów ludzkich jest w jakis sposób (od)zwierzęce.
W ogóle ciekawił byy mnie tekst Andrzeja Kleiny na ten temat, tego antyseksualizmu, czuje, że by to w ten swój fajny ironicznie-złośliwy sposób intelektualnie zmiażdżył.
pzdr
grześ -- 22.08.2008 - 11:05max
mnie jednak ujmuje bardziej to:
seksualność komplikuje relacje międzyludzkie – trudno z tą oczywistą prawdą dyskutować przecież
seks prowadzi do ucisku kobiet przez mężczyzn – rozumiem, że również dosłownie?
natomiast zastanawia mnie o co chodzi z tymi pieniędzmi…
Moim zdaniem to może być nawet przeciwnie…
Gretchen -- 22.08.2008 - 11:06A w ogóle
bez sensu, miało byc ciekawie i twórczo, a zaczeliśmy od seksu, zaraz się zacznie pewnie o Zydach, kobietach i jeszcze alkoholu.
grześ -- 22.08.2008 - 11:08Zelazny zestaw tematów i na TXT i na S24:)
Jeszcze pewnie pan Igła przyjdzie.
I po co mi to było?
:)
Idem, bo od godziny próbuję wyjść z domu, ale przez was nie mogę.
Mindrunnerze
Jestem coraz bliższa myśli, że ktoś nas wpuszcza w maliny…
Już wcześniej Delilah zwróciła na to uwagę.
To przecież nie jest możliwe.
Nie dzieje się naprawdę...
Gretchen -- 22.08.2008 - 11:08Mindrunner
chlopie, przez Ciebie wylalem kawe. wez Ty ostrzegaj przed takimi tekstami. ;-)
Griszeq -- 22.08.2008 - 11:09Gretchen
Są rzeczy dziwne dziwne na świecie. Jakbym ja ukazał swoja prawdziwą twarz, też byście nie uwierzyli :)
Ja chyba też zrobię sobie przerwę, bo zaczynam się czuc w tym wątku trochę dziwnie. Zawsze uważałem się za głupiego dziwaka a tutaj odpadam w przedbiegach.
mindrunner -- 22.08.2008 - 11:11Eeee,
jakie przerwy?
grześ -- 22.08.2008 - 11:13To ja po to Hyde Park otwierałem?
Gretchen już się czuję wpuszczona w maliny,Del;ilah uciekla, Mind runner narzeka, że za dziwnie nawet jak na jego standardy dziwaczne.
Co ja mam z Maxem tu sam zostać i o seksie albo braku seksu gadać?
To jakos perwersyjne będzie.
Wiesz Mindrunnerze
Mnie to pokrzepia akurat, że mogę doświadczyć trochę ulgi . Nie jestem najdziwniejsza na świecie.
To dobra wiadomość!
Pozdrów Żonę, bo dziwacznie równolegle pomyślałyśmy o tym samym :)
Gretchen -- 22.08.2008 - 11:18@max
Postaram się ostrzegać.
@grześ. Ja tu jeszcze wrócę. Teraz wychodzę, ale wrócę i będę kontyynuował temat po przemyśleniu :)
mindrunner -- 22.08.2008 - 11:18Grzesiu
w godzine masz 35 komentow, a Ty jak zawsze narzekasz (wiem, wiem – musisz dbac o image malkontenta).
W dodatku – miałeś podobno wychodzić na miasto, czy gdzie Ty tam mieszkasz.
A Twoja dyskusja z Maxem o seksie lub jego braku to byłby smakowity kąsek. W końcu to Hyde Park jest i miało byc o dupie Maryni, a nie o poważnych rzeczach.
To mowilem ja, a teraz tez sobie robie przerwe.
Griszeq -- 22.08.2008 - 11:19Grzesiu
Ja nigdzie nie idę tylko się zastanawiam.
Czy to jest możliwe.
Może Delilah wróci jeszcze.
Gretchen -- 22.08.2008 - 11:19OFF TOPIC
skoro to juz jest Hyde PArk, to musze sie wywnętrzyć – wczoraj pisałem do Delilah, a ona nalogowo odpowiadla na moje teksty zaczynajac od “JOTESZ”. Teraz pisze do Mindrunnera, a on odpisuje zaczynajac od “Max”.
Co to jest, jakas zorganizowana akcja, zeby mnie, agenta wpływu, zdolować? Ja jestem delikatnej konstrukcji psychicznej, zamkne sie w sobie i popadne w antyseksualizm. To z obawy, ze w trakcie karesow jakas panna wyszepcze mi do ucha “do roboty Merlocie”.
cholera, ale glupi komentarz napisalem…
Griszeq -- 22.08.2008 - 11:23SĄ JUZ PIERWSZE OZNAKI ZAMIESZANIA
mindrunner pomylił mnie z Griszą :)
o seksie to nie ma co gadać, jedno zdjęcie to wiecej niż tysiąc słów, no ale nie wkleje bo nie jestem tu po to aby promować:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 11:24griszeq
masz szlaban na głupie komenty:)))))))))))
duszę się ze śmiechu
ide klim podkręcić ma maxa:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 11:26może to są
znaki zbliżającej się apokalipsy?
Gretchen -- 22.08.2008 - 11:27Gretchen
ha, ha właśnie przypomniał mi sie wielebny Jorge z Imienia Róży:)))
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 11:30Tiaa
Wyszłam coś zjeść i jak widzę w tym czasie zaliczyliście całkowity odlot.
Gretchen, cieszę się że dostrzegłaś ten absurd. Ty jedna rokujesz tu jeszcze jakieś nadzieje, cała reszta to wyższy stopień zafiksowania. Z Grzesiem na czele:)
Delilah -- 22.08.2008 - 11:41Maxie
no ale to zdjecie, co niby by mialo promowac, to mialoby byc zdjecie czego, ze bedę tak dociekliwy?
Delilah kiedys powiesila takie zdjecie, ktore wywolalo dość żywą dyskusje i nie było to bynajmniej zdjęcie twarzy…
ciekawym co też sobie sfotografowałes… no i czy sam… ;-))))
Griszeq -- 22.08.2008 - 11:38Delilah
“Ty jedna rokujesz tu jeszcze jakieś nadzieje, cała reszta to wyższy stopień zafiksowania.”
To dla mnie wielka pociecha ponieważ zazwyczaj rokuję słabo, zdradzając najwyższy stopień pokręcenia :))
Widać jest dla mnie jeszcze jakaś nadzieja…
Gretchen -- 22.08.2008 - 11:40właśnie max,
jakie zdjęcie masz na myśli?
Hę?
Gretchen -- 22.08.2008 - 11:42Griszeq, maxie,
przeprzaszam obu. Prawie się udusiłem po wyjściu spod prysznica.
Nie chciałem. To przez ten antyseksualizm.
@Gretchen – żadne znaki. ja się cześto mylę.
Pani Delilah – dla mnie nie ma nadziei też? Proszę zosawić chociaż skrawek nadziei, bym nie popadł w antyseksualizm. Żona by nie wybaczyła.
mindrunner -- 22.08.2008 - 11:42griszeq
ej, o co Ty mnie tu?
nno.:)
nie eskaluj, to pierwsze prawo TXT :)
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 11:43Dowód,że na kogoś argumenty antyseksualistów podziałały...
Pozostawił sobie tylko cztery żony , a resztę wysłał na zakupy – toż to prawie abstynencja seksualna
“Wyprawa po zakupy do Europy i na Bliski Wschód, w którą wybrało się dziewięć z 13 małżonek króla Suazi, wywołała w tym tygodniu oburzenie mieszkanek tego afrykańskiego królestwa – doniósł portal BBC.”
http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news/jest-afera-bo-sie-zony-krola-wy...
KrzysP -- 22.08.2008 - 11:43>Midrunnerze
Zwracam honor. Głównie dzięki żonie:)
Tylko proszę nie wierzyć w jakieś antyseksualne prowokacje.
Delilah -- 22.08.2008 - 11:47@Pani Delilah
chwilowo przestałem węszyc antyseksualne prowokacje, ale wiem, ze na jakimś stopniu czujności muszę pozostać. Czas na zakupy iść.
mindrunner -- 22.08.2008 - 11:50Maxie
Eskalacja jest OK, nie tam zadne pitu pitu. Na Hyde Parku prawa sa zawieszone. Pan Igła może jeszcze o tym nie wie, ale nie sadze by odmowil Grzesiowi. Grzesiowi sie nie odmawia. Ale nie będe drążył tego tematu.
Nie uciekaj mi to rakiem, tylko zapodawaj zdjątko. Wiemy, ze potrafisz zamieszczać fotki.
Griszeq -- 22.08.2008 - 11:51Czy ktoś pokusi się o napisanie tekstu
“Dzień antyseksualisty”? Chciałbym wiedzieć, co robią Ci uwolneni od zwierzęcych instynktów, posługujący się rozumem jedynie, nadludzie…
Wróciłem tu, bo mi Gretchen kazała.
mindrunner -- 22.08.2008 - 12:10Co się polepszy to się popieprzy
Wróciłam na TXT bo odniosłam wrażenie, że nastąpiło tu pewne ożywienie i poprawa jakości dyskusji.
Z przykrością stwierdzam, że znów się psia kość pomyliłam!
Dziś widzę tylko i wyłącznie galopującą recesję.
Delilah -- 22.08.2008 - 12:12Jasne że będę wpadał grzesiu
Na razie czekam na przybliżenie nam przez pannę Julię osobistych aspektów antyseksualizmu. Ciekawi mnie bardzo np. czy Ona, odczuwa pociąg płciowy. I czy zaspokaja go jakoś ręcznie czy też się tak męczy, pożytkując zaoszczędzoną tym sposobem energię na wypisywanie tu niestworzonych(niby stworzonych ale tak się mówi) rzeczy. Zawołaj mnie jak będzie coś na rzeczy właśnie, git?
Pozdro
Krk -- 22.08.2008 - 12:13Delilah
i znowu grześ najwięcej obrywa
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 12:14>Maksiu
Grześ to złoty chłopak i on niczemu nie jest winien.
Delilah -- 22.08.2008 - 12:16Mindrunnerze
Przepraszam, że tak wtargnęłam nieproszona do rozmowy, ale naprawdę coś mnie w tym pojawieniu się Pani Natalii niepokoi.
Gretchen -- 22.08.2008 - 12:17Gretchen
W porządku. Tam i tak nie było oczym gadać.
A mnie nic nie niepokoi. Nie ma się czym martwić. Zawsze nasze pojowanie świata może się poszerzyć o niesamowite spetrum antyseksualizmu.
A Pani Delilah narzeka i tyle. Czasem trzeba mieć dobrą zabawę.
mindrunner -- 22.08.2008 - 12:20Delilah
Zaniepokoilas mnie, bo nie wiem czy piszesz powaznie o tej recesji, czy tez walisz z Jana, nasmiewajac sie z tego jak tu pieprzymy glupoty?
Griszeq -- 22.08.2008 - 12:24@
Podobają mi się wiersze pani Natalii, takie porażające są. Jak ten “Najcnotliwsza w klasie”
NIE miałam tupetu, by spojrzeć
kriskul -- 22.08.2008 - 13:02Głęboko w chłopięce źrenice.
Mam prawo nazywać się lilią
Gdyż wielbię moralne granice!
chciałem pogadać
w tym hyde parku, ale nieopatrznie zajrzałem do Mad Doga i mi się odechciało.
Napisałem tam dlaczego.
Ku$#@wa, parę dni mnie nie ma, a tubylcy jakiegoś szału znowu dostają, obrażają się, remanenty, remonty i inne pierdółki.
Co Wy, panienki cnotliwe jesteście i nie dajecie rady ani się dogadać ani poradzić sobie ze smarkulą od narodowców?
Dziwne to wszystko, ja myślałem, że tu z ludźmi gadam, a tu widzę przewaga kwaśnego marudzenia, że nie jesteśmy jeszcze w niebie i jak to było fajnie, jak TXT było malutkie i cnotliwe.
Albo się obudzicie albo co. Idem sobie w cholere tymczasem. Wkurwiony maxymalnie.
Troll Zdalnie Sterowany -- 22.08.2008 - 13:22Hm, kilka spraw,
hyde park ma być wolny od adminów, to chyba oczywiste:), wiec max, możesz zdjęcia wklejać i eskalować.
dalklej, kurde, to już lepiej o seksie niż znowu o TXT gadać.Z tych gadek nic nie wynika, trza pisac dobre teksty i tyle.
Jako że jest nas mało, to nie ma co wymagać , delilah, by każdy dzień był na TXT fascynujący, wystarczy, że mnie nie będzie i już nuda, he, he.
Trollu,że Mad czy Jotesz poczytali kilka komentarzy krk i się oburzają (bo chyba o to im chodzi) i twierdza, że poziom TXT przez to spadł?
Dla mnie ściema, z rozmowy Krk z Rafałem wział się np. świetny tekst rafała, więc się wyrównało za te jego kilka komentarzy.
No i kto się kurwa obraża?
grześ -- 22.08.2008 - 13:48Widzisz w Hyde parku obrażonych?
Kriskulu,
ciebie to ja kurde zbesztać miałem, napisałbyś czasem tu coś a nie się jakimiś wierszykami ekscytował
grześ -- 22.08.2008 - 13:49:)
KrzysP,
a wczoraj w trójce mówili o jakimś Nigeryjczyku, co 90 żon ma i 180 dzieci ponad chyba.
I ma problem teraz, bo wg prawa szariatu można mieć max 4 żony.
Tak z tym Suazi mi się skojarzyło.
pzdr
grześ -- 22.08.2008 - 13:51A Max,
będziesz na tym Breakout Festiwal?
grześ -- 22.08.2008 - 14:02Jak tak to mam nadzieję na relację jakąś.
pzdr
grześ
może pojadę
kilka spraw mi się nałozyło w tzw. miedzyczasie i musżę rano jutro jechać (rano czyli ok. 6:00) kogoś podrzucic do pociągu,
generalnie mam wielką ochote ale sie zobaczy, bo wracam do domu dzxisiaj tez póxno i cholera w sumie wie jak będzie.
jak będę to coś powklejam
p.s erotyki nie bedzie:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 14:08grześ
no, w hydeparku nie widzę, chociaż Delilah jakby marudzi ponownie.
Przy okazji pozdrawiam moją siostrzyczkę w złośliwości i tupecie, hehe.
Sie masz, Sister!
A i odpowiedziałżem Ci grześ, u merlota, tyż.
No to, zdróweczko Wszystkich nie-marudzących !
Troll Zdalnie Sterowany -- 22.08.2008 - 14:17>Troll
Ponownie pytam: chcesz w ucho?
Delilah -- 22.08.2008 - 14:18wszystkim spragnionym erotyki:)
polecam blog defendo a raczej kategorię w jej blogu
http://defendo.wordpress.com/category/erotyki/
Właśnie, mam nadzieję, że i defendo tu zawita.
Bo coś się rzadko pokazuje.
Trollu, Hyde park strefą wolną od marudzenia i cenzury:)
Acz klimatyczne smęcenie i dyskusje o niczym mile widziane.
pzdr
grześ -- 22.08.2008 - 14:31grześ
widać sam zaspokoiłeś swoją ciekawość, no i Griszqa :)
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 14:37Max,
no czasme trza być smaowystarczalnym:)
Ale blod defendo po prostu chciałem polecić wszystkim.
Bo dobry jest, choć sam mam zaległości w czytaniu jej tekstów, bo dużo ich i długaśne.
No i TXT wciąga mnie, że po innych blogach rzadko łażę.
grześ -- 22.08.2008 - 14:43Delilah
bardzo chcę ;-)
Troll Zdalnie Sterowany -- 22.08.2008 - 14:56Buziaczki!
Maxie
Nie potwierdzam. Nie wykrecisz sie sianem. Masz zapodać jakaś fote, sam wybierasz, co z tym zrobisz.
Pisałeś, że jesteś do wieczora chyba zaganiany, więc daje Ci dychnąć, ale potem nie będzie “zmiłuj”.
Tak że wiesz – ja jestem czujny. I upierdliwy jak trzeba. ;-)
Griszeq -- 22.08.2008 - 15:00Tym razem wystąpię w duchu Grzesia.
To znaczy napiszę, że piszę o niczym. Głównie dlatego, że mi kazał napisać.
Chciałem wprawdzie napisać, że wszyscy jesteśmy grafomanami i że nam z tym dobrze, ale nie napiszę, bo to tylko część straszliwej prawdy o destrukcyjnej roli TXT.
No więc nie napisałem, ale zlecenie Grzesiowe wykonałem.
Idę do karczmy, odreagowywał się będę chwilowo.
merlot -- 22.08.2008 - 15:02Panie Merlot,
co Pan miał na myśli, używając słowa wszyscy? No co?
Pozdrawiam mimochodem
yayco -- 22.08.2008 - 15:07Merlocie, jakie zlecenie
pisz o czym chcesz.
grześ -- 22.08.2008 - 15:13Jak nie chcesz to nie pisz.
pełna dowolność, Hyde Park-owi nie zależy na popularności, ambitnych tematach, na niczym nie zależy:)
Cos jak Kononowicz przemawiać zaczynam więc koncze tylko zaznaczę, że o niczym to wystarczy, że ja piszę.
Inni pisża często sensownie i na konkretne tematy.
Panie Yayco,
nie wiem, co miał na myśli Merlot, wiem, (uwaga, gadam poważnie:)), że akurat na TXT grafomanów mniejszość niż większość za to dobrycvh autorów i tekściarzy dużo.
Pozdrówka.
grześ -- 22.08.2008 - 15:12Panie Grzesiu,
proszę sobie nie przypisywać.
Na życzenie dostarczę wykaz moich tekstów o niczym.
No!
Pozdrawiam bez sensu
PS To odnośnie tego co Pan do Merlota napisał, a nie względem tego umizgiwania się niżej. No!
yayco -- 22.08.2008 - 15:15Panie Yayco chodzący mimo,
Ponieważ przeczytał Pan coś, czego oficjalnie nie napisałem, odpowiadam nieoficjalnie, ale za to w trzech wariantach, do wyboru:
1. Prawie wszyscy
2. Licentia poetica, żeby wywołać suspens
3. Grafomanami w rozumieniu parcia na klawiaturę
Pozdrawiam Pana niewinnie,
merlot -- 22.08.2008 - 15:16bo nic przecież nie napisałem…
Hm?
Umizgiwanie?
grześ -- 22.08.2008 - 15:16Niekoniecznie, raczej stwierdzenie faktów.
A w ogóle to
brakuje pana tekstów różnych.
grześ -- 22.08.2008 - 15:18Ten jeden po powrocie to za mało, by mój głod literacki (znaczy czytania, bo pisania to zaspokajam ciągle) zaspokoić.
Panie Yayco
serdecznie radze uważać na umizgujących chwalców
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 15:20Spadaj, Maksiu,
miałeś czasu nie mieć.
grześ -- 22.08.2008 - 15:22pzdr
grześ
własnie przez swoje sieroctwo (zapomniałem jedengo ważnego dokumentu)
zmieniłem plany także na koncercie będe raczej :)
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 15:25Panie Grzesiu,
nieczasowy jestem.
Na razie sieć bezprzewodową postawiłem.
Teraz dwa komputery nowe muszę postawić, co wcale nie jest lekkim zadaniem.
Ponadto pracować muszę na chleb bez omasty.
I jeszcze pomysłów nie mam, a to dla ogólnego lagu powakacyjnego.
Ale co ma wisieć...
Pozdrawiam
PS Czy Pan, jako znany między ludźmi specjalista od marudzenia zauważył, jak pięknie rozkwitło dzisiaj metamarudzenie (w sensie: marudzenie o marudzeniu)?
yayco -- 22.08.2008 - 15:33Panie Maxie,
baczenie daję staranne, dodatkowe opcje w firewallu załączając.
Pozdrawiam istotnie
yayco -- 22.08.2008 - 15:34Mogę wtrącić? Mogę, mogę?
ja zauważyłem swoim okiem wprawionym acz nieuzbrojonym,
nawet od więcej niż jednego dnia
p.s skoro Pan drobnej postury jest to proszę mieć baczenie na ciężki sprzęt i się nie przechylać do tyłu za bardzo
pozdrawiam wtrącająco i natrętnie
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.08.2008 - 15:39Bystry w sobie Panie Maxie,
w tym jest zamysł cały, żeby ciężki sprzęt zastąpić bardziej manewrowym.
Przezbrojenie, czy cóś...
Pozdrawiam grzecznie i dyskretnie, choć stanowczo
yayco -- 22.08.2008 - 15:57Panie Yayco,
a Linksys już śmiga?
I na piętrze jego moc się ujawnia?
Przez ten beton stropu?
Pozdrawiam bezprzewodowo
merlot -- 22.08.2008 - 16:58Panie Merlocie,
Powoli, ale wszystko się układa.
Żebym ja miał w życiu tylko takie problemy jak z tym linksysem...
yayco -- 22.08.2008 - 17:37Pozdrawiam
Niechcący, Panie Yayco
wymyślił Pan wspaniały (powiem z angielska) tagline dla tego routerka.
Oczami wyobraźni widzę pudełeczko, w nim routerek, a na tylnej stronie opakowania pańska fotka i tekst:
Żebym ja miał w życiu tylko takie problemy jak z tym linksysem…
Podać namiary na marketing Cisco?
I co gorsza, to szczera prawda jest. Nawet ogryzki go lubią...
merlot -- 22.08.2008 - 17:44yhy
znaczy, że ogryzki go lubią.
Pozdrawiam obu Panów, co mi w końcu szkodzi.
:))
Gretchen -- 22.08.2008 - 18:03Ja to mam sczęście!
I wcale nie chodzi o życie w kraju nad Wisłą.
Ostatnio u maxa udało mi się wydrzeć z siebie dwusetny komentarz pod tekstem, a teraz u Grzesia setny.
Oddalam się zatem na czas jakiś, krokiem tanecznym i podśpiewując.
Gretchen -- 22.08.2008 - 18:07Ponieważ w Hyde Parku nie ma offtopików
to zapytam:
Panie Zenku, co jest kurde?
Trzy tygodnie i cztery dni?
A kto będzie pocieszał dziewczyny?
merlot -- 22.08.2008 - 18:16Panie Merlocie,
niestety, jako wżeniony w mocarną konkurencję nie mogę sobie pozwolić na reklamowani Cisco, bowiem utracić bym mógł omastę do chleba.
Ale mogę wystąpić anonimowo. Chyba dałbym radę.
Albo mogę odsprzedać pomysł.
Zawsze to parę złotych, prawda?
Pozdrawiam
yayco -- 22.08.2008 - 19:05yyyyy
może to się już pojawiło, ale nie chce mi się czytać wszystkich komentarzy. Pamiętam, że Janke zrobił na rocznicę istnienia salonu24 imprę. Opiłem się jak bąk nawiasem mówiąc (mówię asekuracyjnie jakby ktoś tu był i mnie pamiętał). Czy ktoś z tekstowiska może wpadł na podobny pomysł (tzn nie chodzi mi o opicie się jak bąk, bo na taki z pewnością ktoś wpadł). Tylko o zrobienie jakiegoś spotkania? Może choćby w jakimś parku z butelkami piwa zawiniętymi w papiery?
ezekiel -- 22.08.2008 - 20:08A druga sprawa
to co grzesiu sądzisz o nowej metallice? ja jestem zawiedziony.
ezekiel -- 22.08.2008 - 20:10Ezekiel, co do spotkania Tekstowiczan
jestem głęboko za:)
Na razie jednak nie ma koordynatora i chętnego, by cuś zorganizowąc, przynajmniej nikt się nie deklarował.
W sumie jeśli to by było knajpiane spotkanie, to by była potrzebna osoba znająca knajpy w jakimś mieście typu W-wa czy Kraków.
NO chyba, że ktoś by miał kaprys zrobić spotkanie a’la Nicpoń ale to trza być bogatym obszranikiem i miec swa posiadłość.:)
Ale myślę, że choć kilkuosobowe spotkanie może kiedyś wypali.
A Metallici nowej nie znam.
pzdr
grześ -- 22.08.2008 - 20:38Bankieciarz z Ciebie, Grzesiu
Karczmarz pomyśli i może coś wymyśli.
Tylko trzeba poczekać na chwilę emocjonalnego odprężenia w obrębie naszej instytucji…
No i uporania się z problemem antyseksualizmu.
merlot -- 22.08.2008 - 20:54Merlot, to Ezekiel
poruszył temat, nie ja, więc jemu się marzy ,,opicie jak bąk”:)
pzdr
grześ -- 22.08.2008 - 21:01>Grzesiu
Dobrze, że Ezekiel poruszył temat wspólnej imprezki, zastanawiam się tylko czemu odgórnie wykluczył z niej kobiety? Czyżby żywił względem nas jakąś awersję?
Delilah -- 22.08.2008 - 21:04Delilah:
Ja nikogo nie wykluczyłem. Publicystki spite jak bąki (albo bączki) to musi być fajna rzecz. A wzgędem kobiet żywię jedynie wersję.
merlot:
wraz z nastaniem odpręzenia, nastanie nuda. Im większe napięcie tym większe prawdopodobienstwo, ze się na imprezie będą ciekawe rzeczy działy. Np ktoś się na kogoś zamierzy pogrzebaczem jak podobno kiedyś Wittgenstein na Poppera.
ezekiel -- 22.08.2008 - 21:45U nicponia
mogłaby być gęsta atmosfera jakby zaczął strzelać do lewaków.
ezekiel -- 22.08.2008 - 21:46Słuchaj no Ezekiel
Nie wiem jaką Ty masz wizję kobiet, powiem Ci jedno: zrewiduj poglądy. To co Ty uważasz za kobiety to co najwyżej stwory kobietopodobne.
Swoją opinię oparłam na takich “kwiatkach” Twojego autorstwa:
- “Może choćby w jakimś parku z butelkami piwa zawiniętymi w papiery?”
- “Publicystki spite jak bąki (albo bączki) to musi być fajna rzecz”
Delilah -- 22.08.2008 - 21:56tak jakoś słucham sobie na płytce
i postanowiłem się podzielić.
genialne, co?
Ezekielu, Nicpoń to by nas nie chciał raczej na imprezie, z tego co wiem to w tym roku robi imprezę zamkniętą dla wybranych:)
Zresztą rok temu tyż same prawaki tam raczej były, choć i nasz Igła chyba był.
A na imprezie, napięcie, potrzebne fakt, by było ciekawiej.
Tylko kto będzie Wittgensteinem?
Delilah, a po czym ty wyczaiłaś, że Ezekiel nie chce kobiet?
grześ -- 22.08.2008 - 21:59Czyżbyś nie chciała pić piwa z butelki zawinietej w papierową torebkę w parku?
Oj, Delilah, dla sztuki trza się poświęcić
:)
>Grzesiu
Ja się poświęcam dla sztuki pięć razy w tygodniu po osiem godzin. Co prawda w nieco inny sposób, ale uważam i tak moje poświęcenie jest ponadnormatywne.
Delilah -- 22.08.2008 - 22:02;)
Iii tam, a kto pisze za Ciebie w w czasie tyrki?:)
Co prawda to też dla sztuki, sorry…
Krk -- 22.08.2008 - 22:07.
.
Magia -- 03.09.2008 - 12:52Delilah:
No mam kobiety za takie śmieszne zwierzęta które upijają się jak bąki z butelek zawiniętych w papierowe torby. Reszty tego co myślę o kobietach nie wypada tutaj pisać.
Grześ, no ja mogę się poświęcić i być Wittgensteinem. Ale kto się poświęci być popperem? Mogę zrobić w warszawie bibę w moich 19 m2. Ewentualnie zostaje park i zawinięte butelki.
ezekiel -- 22.08.2008 - 22:19Ezekielu, grabisz sobie
Mściwa Delilah ci tego ostatniego komenta nie wybaczy:)
Dobrz,e że zaraz idem spać, to linczu nie będę widział.
Ezekielu, ja moge być i Popperem, zawsze miałem masochistyczne tendencje.
Tylko czy mamy na wyposażeniu pogrzebacz?
:)
Magio, mówisz i masz, zapamiętałem, może być nawet w przysżłym roku:), wprawdzie nie wiem czy z moim niezdrowym trybem to ja dożyję i w ogóle czy mnie będzie stac na wyjazd z miasta mego:), ale na imprezę do ciebie się stawiam.
grześ -- 22.08.2008 - 22:34Możesz mnie jako pierwszego zapisać, obo tych saren, zajęcy i głuszców czy jak im tam.
Mylisz się Grzesiu
W tym przypadku ignorancja będzie najlepszą odpowiedzią.
Delilah -- 22.08.2008 - 22:37.
.
Magia -- 03.09.2008 - 12:53Piesów nigdy dosyć,
koty może przywlec RRK.
grześ -- 22.08.2008 - 22:44Będzie ciekawie, już widzę
:)
Magio,
Ciapka nie policzysz?
merlot -- 22.08.2008 - 22:50.
.
Magia -- 03.09.2008 - 12:54Ciapek to musi być gość honorowy,
Igły czy Sergiusza może nie być, he, he, ale bez Ciapka to nie widze tego spędu całego
:)
Własnie apropos Igły i Sergiusza, to się przestraszyli, że w hyde Parku nie ma rządów adminów i jeszcze nie przyszli?
No cóż, nie wiedzą, co tracą...
pzdr
grześ -- 22.08.2008 - 22:53.
.
Magia -- 03.09.2008 - 12:55Ano tak,
czyli bezkrólewie.
grześ -- 22.08.2008 - 23:01Niczym w hyde parku.
http://perlyprzedwieprze.salon24.pl/89922,index.html
Krk
Krk -- 23.08.2008 - 14:33gaszę światło
późno już :P
spać, cholera
==============
Sir H. -- 24.08.2008 - 03:08po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…
Niniejszym pragnę wyrazić niepokój
O stan psychiczny naszego tekstowiskowego kolegi, pana Mad Doga.
Chłopak najwyraźniej się czegoś boi, jakiegoś tajemniczego kataklizmu zagrażającego ponoć TXT, jak domyślać się można z półsłówek, porozumiewawczych mrugnięć i odesłań do niczego niewyjaśniających wypowiedzi innych, kataklizmu przemożnie paraliżującego Mada w stopniu niepozwalającym Mu jasno i otwarcie określić jego istotę. Coś jak tabu polegające na niewymawianiu imienia Szatana.
Apeluję do wszystkich o stosowną pomoć. Czy jest na sali pan Andrzej Kleina?
Krk -- 24.08.2008 - 15:10>Krk
A co Ty się tak troszczysz o Mad Doga? Wiesz, miłość bez wzajemności to trochę nie teges….
Delilah -- 24.08.2008 - 15:53Delilah
Nie no coś Ty?
Miłość bez wzajemności jak najbardziej teges pozwala tworzyć na ten przykład.
Z takiego bólu biorą się prawdziwe dzieła.
Fakt, że boli nieprzyjemnie, ale w końcu przechodzi, a efekty zostają.
Gretchen -- 24.08.2008 - 16:03Dell, czy to jest dobry czas na żarty?
Trochę empatii Dell, odrobinę.
Mocno mnie zawiodłaś, tym brakiem serca dla kolegi
Krk -- 24.08.2008 - 16:14>Gretchen
Widocznie jestem niepoprawną sybarytką:)
Ale oczywiście jeśli z nieodwzajemnionej miłości Krk’a do do Doga miałoby się urodzić jakieś wiekopomne dzieło, to rzecz jasna mogę się nawet starać aby ją podsycić:)
Pozdrówki
Delilah -- 24.08.2008 - 16:39@Krk
To jest ostatnie ostrzeżenie dla trolla.
Jeśli zauważę choć jedną, kolejną Pana wypowiedź tego rodzaju, noszącą wszystkie znamiona uporczywych personalnych zaczepek i ataków pod adresem kogokolwiek na TXT, Pana konto zostanie zablokowane bez kolejnego ostrzeżenia i bez możliwości powrotu na TXT.
Admin -- 24.08.2008 - 16:41>Krk
Ja w ogóle bez serca jestem. Vide: wpis Grzesia na samej górze.
A właściwie wobec kogo powinnam wykazywać empatię? Wobec Doga czy może Ty się domagasz? Bo nie wiem?
Delilah -- 24.08.2008 - 16:42>Serge
Za co się czepiasz Dogusiowego wielbiciela? Czyżbym coś przeoczyła?
Delilah -- 24.08.2008 - 16:44Teraz Dell to wobec Admina:)
Wczuj się proszę w jego trudną sytuację.
Pozdro
Krk -- 24.08.2008 - 16:51Hm,
prosiłbym o nie besztanie gości w hyde parku, bo inaczej straci on sens i będzie musiał zostać zlikwidowany a komentarze usunięte wszelkie, a na pewno moje.
Jak Krk napisze coś co, będzie nie fair lub ktokolwiek inny, to ja się nim zajmę.:)
grześ -- 24.08.2008 - 19:32To co o Madzie było, było tylko złośliwe, ale nie obrażało chyba Mada (zresztą niech się wypowie)
A zreszta krk trafia w sedno, bo Mad już bawi się w prooroka i w grę pólsłówek i nadchodzącą apokalipsę na TXT widzi, że się poprztykał kilka razy z krk.
Brawo grzesiu
Widzę, że “zrozumiałeś”.
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 20:06Mad,
napisz o co ci chodzi.
To może zrozumiem, bo na razie to po prostu się zachowujesz dziwnie.
Mi to obojętne, ale niej miej pretensji, że nie rozumiem właśnie.
Bo nie ułatwiasz tego, zresztą zrozumienie twoich nastrojów nie jest moim celem w żadnym wypadku, mam wystarczjaąco problemów ze zrozumieniem zachowań swoich.
pzdr
grześ -- 24.08.2008 - 20:11Zatem skoro nie rozumiesz...
...to co ci na to poradzę. Nic.
Dla mnie to nawet możecie sobie ustalić, że mam problem prywatny, czy coś w tym stylu. Proszę bardzo.
Albo zrób sobie research TXT z ostatnich kilku dni.
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 20:22Mad, dalej gadasz zagadkami,
jak dla mnie.
grześ -- 24.08.2008 - 20:32Jak ci zalezy na tym bym wiedział o co ci chodzi , to odezwij sie na gg.
Nie będę nic ustalał na twój temat, bo nie mam żadnego problemu z twoim zachowaniem.
Rozumiem, że nie podoba ci się TXT w ostatnich dniach, podejrzewam, że moge wiedzieć z jakiego powodu, moge nie wiedzieć.
szczerze mówiąc mam pomysł na 3 teksty do przodu, trochę dziwnych rozterek i w ogóle dużo spraw więc to mnie bardziej zajmuje niż los TXT i obawy mad Doga.
mam nadzieję, że nie brzmi to lekceważąco lub jakoś tak, jest szczerze, bo to hyde park w końcu.
Nie brzmi lekceważąco, ani jakoś tak...
Brzmi tak sobie.
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 20:36Kurwa, Mad,
bo ja jestem taki sobie, więc jak ma brzmieć?
pzdr
grześ -- 24.08.2008 - 20:55>Mad
Ty normalnie jesteś narcyzem!
Delilah -- 24.08.2008 - 21:50Mad !!!
Bracie, jakby co, to ja za Toba murem.
i qrwa no pasaran, czy jak to tam w tej espanii chłopaki wołali, choć im to w sumie na dobre nie wyszło.
no ale jak mozna lazic z koszulka z CHE, to można i lewackim zawolaniem sie poslugiwac ;-))))) byle w dobrych intencjach.
i nie martw sie Brachu – TXT da sobie rade.
Griszeq -- 25.08.2008 - 08:52http://vantomas.salon24.pl/90188,index.html
Krk
Krk -- 25.08.2008 - 16:28>Grzesiu
Ogólnie to ci chciałam powiedzieć że schodzisz na psy.
Delilah -- 25.08.2008 - 16:28Delilah,
jesli już to na piesy:)
Ale powązniej, że to Hyde Park, to nie zapytam jaki to ma związek z tematem, ale nie rozumiem do czego ta uwaga.
Bawisz się w Mad Doga i gadasz niezrozumiale?
Jako żem prosty chopak, to prosże o proste formułowanie myśli.
pzdr
grześ -- 25.08.2008 - 16:37No dobra, niech będzie że na piesy
Wpisałam swoją uwagę tutaj, choć faktycznie dotyczy ona Twojego komentarza popełnionego gdzie indziej. Ale tam to ja się nie wpisuję.
Delilah -- 25.08.2008 - 16:49Hm, ale
chodzi ci o który komentarz pod którym tekstem?
Marka Ołzyńskiego?
Czy pod jakims innym, pod którym się nie wpisujesz?
Bo jesli pod tekstem Ołzyńskiego, to chyba już temat zamknięty, znaczy, gadalismy o tym wczoraj.
Zresztą nieważne.
Spadam czytać sobie o historii Żydów i takie tam różne.
pzdr
grześ -- 25.08.2008 - 16:54Mnie się wpisałaś...
;-)
merlot -- 25.08.2008 - 16:53>Grzesiu
Domyśl się :P
Dla ułatwienia dodam, że to jest mniej oczywiste niż pozornie może się wydawać.
Ale ułatwiłam:)
Delilah -- 25.08.2008 - 16:55Merlot,
i ?
Zresztą nie pamietam, ale Delilah chyba ciebie nie bojkotuje:)
Zresztą nie wiem, bo ostatnio jakies toksyczne motywy niektórzy tu zapodają w sumie.
No, ale cóż.
Ja zamierzam zapodawać tylko teksty, bez motywów ukrytych, szyfrów, przepowiedni a’la Mad Dog i innego kasandrzenia/obrażania się i takich tam.
kazdy robi to co lubi.
pzdr
grześ -- 25.08.2008 - 16:56Ułatwienie nr 2
Nie chodzi o Merlota.
Merlocie, nie przypisuj sobie, w dodatku całkiem bezpodstawnie :P
Delilah -- 25.08.2008 - 16:57Noż Dell, faktycznie Ci się udzieliło...:)
Ja też nie wiem o czym mowa.
Krk -- 25.08.2008 - 17:26Delilah, sory,
ale chwilowo nie mam nastroju na gierki i bawienie się w odgadywanie/szyfry/kody i co tam jeszcze.
Moze ci chodzi o koment u NJN, może u kogoś innego, wszystkie komenty sa moje i były takie zawsze, nie widzę różnicy radykalnej, między tymi z kilku ostatnich dni, a tymi np. sprzed miesiąca czy pól roku, więc i schodzenia na psy nie widzę.
pzdr
grześ -- 25.08.2008 - 17:29>Grzesiu
Sherlock Holmes byłby z Ciebie dumny:)
Delilah -- 25.08.2008 - 17:35>Krk
Nic mi się nie udzieliło. Przekomarzam się z Grzesiem. Czasem lubię się z nim trochę podrażnić.
Delilah -- 25.08.2008 - 17:37Grześ – u mnie masz prawo
Grześ – u mnie masz prawo spamować na każdy temat, bez tematu, stawiać kropki(nawet pod wykrzyknikami), rysować obrazki i tańczyć. I co Ci tam jeszcze przyjdzie do głowy. Wszytko Ci wolno. Bo tak. I k a ż d a forma Twojej obecności mnie cieszy.
Tylko kresek nie stawiaj ;)
Defendo
defendo -- 25.08.2008 - 22:29Defendo,
no dzięki:)Ale tańczyć nie umiem.
Ale do ciebie zaglądam, nawet coś czasem piszę, ale zazwyczaj niewiele mam do dodania, bo twoje teksty są dla mnie za mądre:)
A jak wiadomo, ja to ignorant jestem właściwie.
I na psy schodzem.
pzdr
grześ -- 26.08.2008 - 11:23Hm,
ciekawie się robi, znaczy nieciekawie, bo Hyde Park zamiera,
i co by mogli przyjść to spamuja u pana Yayco (prawda, Gretchen?:)
Natalia Julia Nowak interpretuje teksty Closterkellera
http://tekstowisko.com/njnowak/56000.html
, ciekawie w sumie, acz myślę, że to bardziej jej teksty się robią, no, ale jak wiadomo, ile interpretacji, tyle tekstów.
A ja więc z tej okazji zapodam mój ukochany ,,Miraż”:
Kurde, poza tym trza by jakoś w miarę aktywnie dziśsiaj dzień spędzić, a nie znowu w domu przed kopmem siedzieć.
Ledwo się dzień zaczął, a mnie już oczy do monitora bolą.
Ale co tam, w sumie nie co tam, bo czuje, że przez S24 i TXT to ja sobie wzrok zepsułem.
Może więc jednak wyjdę z domu zaraz:)
Idem przemyśleć tę kwestię.
A Hyde Park jak zawsze otwarty jest.
grześ -- 26.08.2008 - 11:30Tak, tak, Panie Grzesiu
grzmij Pan na tych spamerów, grzmij.
Choć przyznam, że dopóki mi watek nie obumrze, to nic nowego nie napiszę, więc dla mnie to lepiej, że spamują.
Ale faktycznie może troszkę im trzeba kota popędzić...
Pozdrawiam
yayco -- 26.08.2008 - 11:40Panie yayco, widzę,że
pan rozzeźlony czy jak to się mówi, bo z wrażenia podwójny komentarz panu wyszedł
grześ -- 26.08.2008 - 11:42:)
Pozdrówka.
Panie yayco
spmują bo czekaja na nowe, wątek obumał w okolicach setki:)))
prezes,traktor,redaktor
max -- 26.08.2008 - 11:48Panie Maxie,
toż wiem, że obumarł.
Ale mi się nowego pisać nie chce, albo nie mam o czym, więc niech sobie ten długaśny zombie trochę postraszy…
Pozdrawiam
yayco -- 26.08.2008 - 11:52Grzesiu
W Hyde Parku spamować się nie da, co wiadomo z czego wynika.
I zaraz krzyk wielki i lament: U Pana Yayco spamują! Ludziska, toż to przecież nie do pomyślenia jest.
No dobrze, dobrze. Jeszcze tylko raz odpowiem Pani Annie i przestanę. Obiecuję.
Zaglądam tu Grzesiu jak najbardziej, tylko nie mam nic za bardzo do powiedzenia chwilowo.
Przy czym podkreślam słowo chwilowo, żebyś się nie łudził.
No.
To teraz mogę iść do pracy.
:)
Gretchen -- 26.08.2008 - 12:23Panie Yayco
Pan chce mojego wewnętrznego kota popędzać?
Panie Yayco on jest leniwy ponad wszelkie miary, przeciągnie się, ziewnie, prześpi.
Nijak się go popędzić nie da.
Czasem trochę połobuzuje, ale naprawdę tylko czasem.
Pozdrawiam Pana martwiąc się, znowu tramwaje zawieszone i autobusem muszę jechać.
Gretchen -- 26.08.2008 - 12:27re: Uwaga Hyde Park! czyli nowy głupawy pomysł Grzesia.
Grześ, to pocałunek śmierci:)))
Zarzut, że kobieta wydziela odór intelektu, automatycznie niweczy wszelkie jej szanse, zostaw mi choć cień nadziei, hę? ;)
Defendo
defendo -- 26.08.2008 - 13:02Pani Gretchen,
a kto jeich zawiesił i na czym?
Pozdrawiam rozciekawiony
yayco -- 26.08.2008 - 13:17Gretchen,
spamuj gdzie chcesz i ile chcesz:)
Ta uwaga tylko z zazdrości była, że tu niekt nie gadał.
pzdr
grześ -- 26.08.2008 - 14:07Defendo,
żadnych szans:)
Dostrzegam w twoich tekstach więcej niż tylko ,,odór” intelektu, choć emocje tyż są.
pzdr
grześ -- 26.08.2008 - 14:09Korzystając z gościny(własnego bloga nie mam)
Chciałbym tu postawić problem:
Czy panią RRK traktować jak zwykłego blogera, czy jednak jako polityka którym w rzeczywistości jest, korzystając z forów salonu i txt dla szerzenia platformerskiej propagandy.
Krk -- 26.08.2008 - 14:20Krk,
ale przecież każdy traktuje RRK jak mu sie podoba.
Ciebie chyba ona wycina, więc czym się przejmujesz?
pzdr
A co do polityków, nie wiem, czy zauważyłeś, ale na Salonie ich pełno i to raczej tych z PiS, LPR i podobnych partii.
grześ -- 26.08.2008 - 14:24Panie Yayco
Zawiesili Panie Yayco
zawiesili ludzie źli
zawiesili mi tramwaje
tam na kołku kole wsi!
Piękne mi wyszło. Bije fraszki Pani Natalii o trzy długości.
Chyba mi odbija.
Idę pomyśleć nad sobą.
Gretchen -- 26.08.2008 - 14:35Między innymi i tym
Czy jako polityk ma “prawo” mnie wycinać?
Polityka traktować można ostrzej, a i on powinien to przyjmować z dobrodziejstwem inwentarza.
Poza tym pani RRK domaga się dla mnie bana, za udowadnianie jej komunizmo-postkomunizmu.
Krk -- 26.08.2008 - 14:35Pani Gretchen,
wiedzę, że odkrywa pani przed nami wciąż nowe talenty.
Kupię sobie chyba kewlarową kamizelkę, na wszelki wypadek.
Pozdrawiam, nieco zalękniony
yayco -- 26.08.2008 - 14:42Panie Yayco
Z tymi talentami to się staram, ale to co powyżej raczej moich starań nie potwierdza.
A nawet wręcz naprzeciwko. Zaprzecz im.
Pozdrawiam składając samokrytykę i dziękując za uwagę.
Gretchen -- 26.08.2008 - 14:47Defendo, kurde
Kobieta wydzielająca odór intelektu zasługuje na uczczenie.
Napiszę chyba utwór (słowno-muzyczno-wizualny) na ten temat (za czas jakiś).
Cieszę się bardzo, że istniejesz znowu…
Chéz nous, miałem na myśli
merlot -- 26.08.2008 - 15:35Defendo
coś tak w powietrzu czuję że trzeba Twojego bloga zagregować na TXT :)
prezes,traktor,redaktor
max -- 26.08.2008 - 15:47>Max
Coś czujesz w powietrzu? Czyżby … odór ?
Delilah -- 26.08.2008 - 17:15re: Uwaga Hyde Park! czyli nowy głupawy pomysł Grzesia.
Och i ach! Do tego wątku to ja będę wracać z uporem – nomen-omen – amoniaka. Wszystko tu jest – mój ukochany Wittgenstein, Lao Che(nawiasem mówiąc – widziałeś, Grześ, świetny komiks, “wywiad z Bogiem”, który w tubie ozdabia jeden z ich utworków), nawet reklamę mojego blogu, chociaż niszowy wielce.
W ramach spamu – podoba mi się stary utworek Collage’u “Living in The Moonlight” i za ciosem Abraxas, zwłaszcza “Pokuszenie”.
Merlocie – czekam z pewną dozą zalęknionej ciekawości,wdzięczna wielce za słowa otuchy, czasem i mi potrzeba wsparcia, jałmużny znaczy;)
Maxie – ale mój blog raczej słabo tu pasuje, pozwalam sobie na znaczne temperatur amplitudy, a mając umysł raczej analityczny, nie podejmuję najbardziej aktualnych tematów, wolę im się poprzyglądać i porefleksić po niejakim czasie.
Nigdy też nie kasuję żadnych wpisów i komentarzy – lubię patrzeć, jak wczorajsze prawdy zmieniają się w dzisiejsze kłamstwa. Może na tym właśnie polega postęp?;)
Defendo
defendo -- 26.08.2008 - 19:07De
Narcyz, czy nie, opisz dlaczego, he he he:-D
Human Bazooka
Mad Dog -- 26.08.2008 - 19:29Griszeq
No HA!
Będziem bronić swojego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Human Bazooka
Mad Dog -- 26.08.2008 - 19:31grzesiu
ech, gościu:-)
merrrrrrrrrrrrrrrrry christmassssssssssssssssss
Human Bazooka
Mad Dog -- 26.08.2008 - 19:33Jaki jest koń, każdy widzi
Na co to opisywać(To domaganie się opisu, jedynie potwierdzeniem).
Pozdro Mad
Krk -- 26.08.2008 - 19:34Mad, dalej cie nie rozumiem, ale widać
tak ma być.
pzdr
defendo, no wszystko jest, jak to w Hyde Parku:)
Abraxas, miałem nawet kasetę jakąś ich, ale chyba gdzies zaginęła.
Całkiem dobra była, w jednym utworze Anja Orthodox śpiewała chyba.
A Collaeg?
Słabo kojarzę, ale możliwe, że ten utwór znam, nie pamietam.
pzdr
grześ -- 26.08.2008 - 19:53grzesiu
nie masz rozumieć, masz czuć:-))))
Human Bazooka
Mad Dog -- 26.08.2008 - 20:16No coś Ty Mad - czuć???:)))
Przecie Ty szkiełkiem i okiem:)(tak Ci się przynajmnej zdaje).
Krk -- 26.08.2008 - 20:33Co Ty chłopaczyno możesz czuć
Wspólnotowość AGOROWĄ jedynie – myśli, czynów, i uczuć.
Matrix.
Leżysz se chłopino w tej wanience dla ludzkich glist, lepszym nie będąc od najordynarniejszego piewcy Hitleryzmu.
Czuj duch!
Krk -- 26.08.2008 - 20:41Ooooooo!
Następny co wie lepiej.
Human Bazooka
Mad Dog -- 26.08.2008 - 20:40Collage
Polski zespół... a brzmi całkiem nie polsko. Ale pięknie:
http://www.youtube.com/watch?v=9YjH9WnwsB4
Defendo
defendo -- 26.08.2008 - 20:41Jaki następny?
Jam pierwszy. O pierwszeństwo nie będę jednak walczył, byc może ten wyścig(ja się nie ścigałem), wygrał kto inny.
Krk -- 26.08.2008 - 20:45Ha!
Robert Amirian zagościł na txt!
Nasi górą.
Niewiele osób chyba słyszało pierwszą płytę Various Manx, nagraną z Robertem.
Mnie się on jednak już do końca życia będzie kojarzył z naszą Panią od łaciny .
Gretchen -- 26.08.2008 - 20:48re: Uwaga Hyde Park! czyli nowy głupawy pomysł Grzesia.
Gretchen, wolałam go z czasów Collage’u, w tym zalinkowanym utworze, w “Kołysance”, w “Ty i ja”.
Defendo
defendo -- 26.08.2008 - 20:57Defendo,
czuję, że musżę posłuchać więcej,bo w moich klimatach w sumie.
grześ -- 26.08.2008 - 21:08A Amirian, kojarzyłem, ale nie wiedziałem, że Collage to jego zespół był.
No to proszę
To dla Pani, Pani defendo…
http://pl.youtube.com/watch?v=S_cQpaK5H1M
Gretchen -- 26.08.2008 - 21:16re: Uwaga Hyde Park! czyli nowy głupawy pomysł Grzesia.
Zrewanżuję sie Abraxasem:)
http://pl.youtube.com/watch?v=D6-BGi53_ns
Defendo
defendo -- 26.08.2008 - 21:59No tak, długi dzień na TXT dobiega końca,
znaczy gadanie autotematyczne się kończy.
W sumie skończyło się, że Krk wyleciał.
Jak dla mnie szkoda, acz powodów pewnie jego komentarze trochę dostarczyły.
Ciekawie mimo wszystko.
Ja nie wiem, czy to widać, ale chyba jakis kryzys przeżywam pisarski, w sumie im więcej pisze, tym bardziej to czuję.
W ogóle czuję, że blogowanie moje już za długo trwa, w sumie to zabawa na kilka miesięcy, a u mnie niedługo już dwa lata będzie.
Chyba napisze o tym notkę, może nie, kto wie..
W ogóle ciekawie się robi.
Delilah pyta RRK czemu wrzuca teksty te co w salonie 24 dzień póxniej na TXT?
No tyż się zastanawiam, w sumie to już jak odpady trochę...
Chociaz w tym samym czasie by warto było.
Fajna muza tu zapodana, nie przesłuchałem.
W ogóle czekam na genialne teksty tych, których obecność Krk tak obrzydzała życie. teraz będą twórczy przecież (Co, Mad?:))
W ogóle to jestem po dwu piwach więc pewnie bredzę.
Rozpocząłbym nową odsłonę Hyde Parku, ale za wcześnie jeszcze, no i po co?
Chyba trza mi jakiś film obejrzeć.
“ W pełnym słońcu” może?
A czemu nie.
Idem więc.
jeszcze jakaś muzyczka?
No pewnie, że muzyczka…
Tylko co?
U mnie w głośnikach własnie to poleciało przed chwilą, to i wy posłuchajcie:
Ich bin die Sehnsucht in dir.
In Dir?
Wo bist du?
Leider sehe ich Dich nicht.
Ich sehe Niemand…
Kurde, konczę, bo smęcę, na szczęscie nie po polskiemu…
grześ -- 27.08.2008 - 21:19Hm, w ogóle co to za Hyde Park, ze sam ze sobą gadam?
Ale nie o tem miało być.
Otóż czytam sobie Osieckiej ,,Szpetnych czterdziestoletnich” i natknąłem się na wzmiankę o Wandzie Warskiej i Andrzeju Kurylewiczu.
I tak mi sie skojarzyło.
Jest piękny fragmencik muzyczny i jeszcze Niemena głos tam jest.
Magiczne to:
Tak przed snem polecam jeszcze wszystkim nocnym markom.
grześ -- 27.08.2008 - 23:33:)
Grzesiu
Ja nie śpię.
Myślę o tym, co tu dzisiaj przeczytałam.
O kamienicach, dywanach, podwórkach.
O smrodzie i innych fetorach.
O kulturze słowa.
O budowaniu miejsca, które nie będzie oczysczalnią ścieków.
I zastanawiam się gdzie można i warto stawiać granicę.
Ja umiem obrażać, umieć walnąć tak, że wygrywam przez nokaut. Jednak jakiś czas temu wybrałam, świadomie, że nie będę tego robić. Bo nie.
Druga nie pojawiła się bez powodu. Druga się nie waha. Druga uderza i wygrywa.
Gretchen już nie.
Wolność jest dla mnie wielką wartością, więc chciałabym, żeby każdy mógł z niej korzystać. Ale kiedy słyszę i widzę jak ktoś obrzydlwie obraża Xipetoteca, to chce mi się krzyczeć.
Kiedy widzę jak można walić w Ciebie Grzesiu, to też się zadziwiam. Aczkolwiek, Ty masz zdaje się mocno skonstruowany awatar.
Zazdroszczę Ci tego.
Może jakimś rozwiązaniem jest dyskutowanie z argumentami, a nie z człowiekiem?
W końcu to jest radykalnie inna jakość powiedzieć:
to jest posrane
zamiast
ty jesteś posrany
Kiedy na poziomie mojej drugiej klasy liceum, przyszła do nas, klasy humanistycznej bardzo humanistycznego liceum, nauczycielka polskiego świeżutko po studiach, miała taką pokusę, żeby być z nami po imieniu.
Zastanowiła się...
A w końcu rezygnując z tego powiedziała:
“Łatwiej powiedzieć ty świnio , niż Pani świnio “
Hmmm…
Gretchen -- 28.08.2008 - 00:14Gretchen, dzięki za wpis,
wiesz, ja mam własnie problem, bo wolność też jest ważna, acz ważne by ta wolność nie stała się swawolą i chamstwem jak w wiekszości blogów w S24.
Więc może dobrze, że odpadają osoby, które standardów TXT nie umieją przestrzegać.
Tylko, że czasem się zastanawiam czy nie zamkniemy się w gettcie jakimś?
No nie wiem, ale w sumie chyba już za duzo o TXT gadam, no, ale Hyde Park wkońcu więc o wszystkim trza.
pzdr
grześ -- 28.08.2008 - 09:43Grzesiu Drogi
Ja tam już – jeśli mam wybierać – wolę być w “gettcie” niż w rynsztoku. Poza tym, o jakim gettcie Ty mówisz? Przecież tu nie idzie o dobór tematów, ale sposób/formę ich gryzienia.
Zdaję sobie sprawę, że posługiwanie się cywilizowaną formą dyskursu jest niekiedy trudne i wymagana szukania argumentów, a w końcu i nawet przyznania sie do błędu, ale po to Stwórca dał nam rozum i struny głosowe, by używać ich właśnie w sposób uznany za właściwy w tej cywilizacji, na która tak chętnie się powołujemy.
Rozgraniczajmy proszę pewne sprawy.
BTW – posługiwanie się określoną formą i słowami też świadczy o człowieku, który ich używa. A tym samym o wadze jego argumentów. Bo obelgi czy kalumnie argumentami nie są.
Dobrego samopoczucia Ci życzę
Lorenzo -- 28.08.2008 - 11:10Panie Lorenzo,
skąd w Panu tyle dulszczyzny? Czyżby to miazmaty krakowskie?
Ja rozumiem, że ja, który sam się przyznałem do fascynacji osobą Felicjana D.
Ja nawet rozumiem, że Pan Griszeq (który jako młody może za jakiegoś młodszego Dulskiego biegać), ale Pan, poważny człowiek liberalnego usposobienia?
Czyżby Pana drażniły tak niewinne chwyty erystyczne, jak – na przykład – zarzucanie Żydom sympatii do nazistów?
Przecież to tylko wolnośc słowa i rozszerzanie pola dyskusji. Oraz świerze powietrze i obrona polskości.
Panie Lorenzo, o czym Pan mówi: kultura, argumenty,dyskurs?
No naprawdę, chyba Pan przedawkował z tym dobrym samopoczuciem…
Pozdrawiam, opamiętania życząc
PS Właśnie zdałem sobie sprawę, że za rok pojadę do Krakowa…
yayco -- 28.08.2008 - 12:00Szanowny Panie Yayco
Pan pewnie jeszcze o tym nie wie, ale niech tam… zdradzę tajemnicę. Wszyscy Dulscy całego Krakowa i okolic już czas jakiś temu połączyli swe siły, by godnie Pana przyjąć w tym siedlisku miazmatów.
Tajni Radcy nerwowo przeglądają garderobę, a szeregowi referenci zamówili nowe zarękawki.
Przy czynnym udziale Pana Igły, jako dawnego obywatela Dębnik czyli Zawiśla, ma ponoć dojść do niewiarygodnego wydarzenia w skali wieków: zawieszenia zakamieniałej niechęci między zwolennikami Wisły i Cracovii.
Prezydent Miasta oraz rajcy robią wszystko, by na tę uroczystą okazję dokończyć remonty ulic (dzięki temu przez najbliższe miesiące będę się chyba poruszał per pedes, ale niech tam, czego się nie robi dla fety).
Nawet ogrodnicy zaczęli robić remanenta w celu przygotowania odpowiedniej ilości płatków kwiecia, które ma być sypane przed Dostojnym Gościem.
Jak Pan wie z pewnością, ale co jak co, to tego rodzaju uroczystości to my w Krakowie kochamy i urządzać potrafimy.
I teraz się Pan martw:-)
Pozdrawiam serdecznie
PS. A moje samopoczucie jest całkiem, całkiem
Lorenzo -- 28.08.2008 - 12:16No dobrze, Panie Lorenzo,
włożę ten surdut.
Ten tylko mam problem, że krawatów organicznie nie lubię.
Czy fular z crêpe de Chine jest do zaakceptowania?
Pozdrawiam, przeglądając pieski do butów
yayco -- 28.08.2008 - 12:22Czy to prawda panie Lorenzo,
że w ramach przygotowań do tego wiekopomnego wydarzenia wstrzymany został ruch rowerowy na Bielanach w okolicy kopca Kościuszki? (Jeśli kopiec to już Bielany – rozchodzi mi się detalicznie o tę długą prostą koło cmentarza, gdzie zawsze udawało mi się rozpędzić do nieziemskiej jak na welocyped prędkości)
xipetotec -- 28.08.2008 - 12:31Panie Xipetotecu,
w pewnej podwrocławskiej miejscowości, władze minionego regime’u, że bezpieczną prędkością jest 7 km/h. A trochę dalej, że 9.
Tamże mój świętej pamięci dziadek został dwukrotnie ukarany mandatem za przekroczenie prędkości na rowerze, a jego naiwne tłumaczenie, że było z górki, zostały uznane za naigrawanie z autorytetu milicyjnego.
Którą to informację podaję bez związku, pozdrawiając serdecznie
yayco -- 28.08.2008 - 12:58Panie Yayco...
No – to musiało być ciekawe miejsce – ta podwrocławska miejscowość...
Nie od dziś wiadomo, że rowerzyści są największą zakałą polskich dróg i chodników. Były urzędnik naszego wspólnego miasta stołecznego Warszawy motywował niechęć do budowania ścieżek rowerowych tym, że na onych ścieżkach rower jest zagrożeniem dla pieszych -“nadjeżdża z tyłu, niespodziewanie i bezszelestnie”
W królewskim mieście Krakowie jest jeszcze gorzej, bo ścieżek mniej, a chodniki – z racji historycznej zabudowy, węższe… tam jest tak, mam wrażenie, jakby rower był stworzony jedynie do jazdy w kółko po Plantach – a ile można jeździć w kółko na rowerze? Nawet jeśli jeździ się w kółko po Plantach byłej stolicy Rzeczpospolitej Obojga Narodów…
xipetotec -- 28.08.2008 - 13:40Ależ naturalnie, Panie Yayco,
jest bardzo en voque.
Proszę przy okazji pieski ode mnie pozdrowić. Zawszeć lepsze od kozy albo kuny.
A propos: okazało się, że jakiś czas temu, obok mojego domu,nad rzeczką Białuchą, w samym niemal centrum miasta, zbudowały swe żeremie, bobry.
Pozdrawiam zoologicznie
Lorenzo -- 28.08.2008 - 13:45Mam nadzieję, Panie Xipetotecu,
że Pan się z góry na dół rozpędzał?
Naturalnie, w czasie przewidywanej przechadzki na Kopiec, obok willi niejakiego Cyrankiewicza, ale także Gontyny (bodaj najstarsza drewniana świątynia w Krakowie, a właściwie na jego ówczesnych peryferiach), nikt nas nie powinien rozjeżdżać.
Miłego popołudnia życzę
Lorenzo -- 28.08.2008 - 13:49Panie Xipetotecu,
ja już jestem za stary na rower, ale moja żona w pełni podziela Pańska opinię.
Tę o Warszawie, bo w Krakowie to ona raczej nie jeździła na rowerze.
Pozdrawiam serdecznie
yayco -- 28.08.2008 - 13:51Panie Xipetotecu,
ja już jestem za stary na rower, ale moja żona w pełni podziela Pańska opinię.
Tę o Warszawie, bo w Krakowie to ona raczej nie jeździła na rowerze.
Pozdrawiam serdecznie
yayco -- 28.08.2008 - 13:51W hołdzie dla męskiej części TXT
i w uznaniu ich talentów w zakresie tępienia trolli, tudzież pozostałych , wiekopomnych dokonań
Zdumione przetarłam oczy,
Otarłam wzruszenia ślozy,
Gdym ujrzała w rozkwicie
Narcyzy i mimozy.
Do każdej komnaty zajrzałam
I do każdej remizy
Wszędzie plenią sie bujnie
Mimozy i narcyzy.
Można rzewnie zapłakać,
Lub osłupieć ze zgrozy,
Jak TXT obrodziło
W narcyzy i mimozy.
Panowie, naprawdę zasługujecie na prawdziwy poemat.
Delilah -- 28.08.2008 - 13:57Może kiedyś ktoś go dla Was napisze. Przykro mi że ja nie potrafię. Ach!
Ma Pani, Pani Delilah,
coś przeciwko kwieciu?
Dobrego samopoczucia życzę
Lorenzo -- 28.08.2008 - 14:03Panie Lorenzo,
Naturalnie – rozpędzanie się z dołu do góry przekracza niestety moje skromne możliwości, zwłaszcza w okolicach wspomnianej drewnianej świątyni – bo tam mocno stromo i bruk na drodze (o ile dobrze pamiętam)
xipetotec -- 28.08.2008 - 14:06>Panie Lorenzo
Skądże znowu! Często lubię też takie kwiatki co to wyrastają gdzie nikt ich nie posiał. A nawet niektóre chwasty mają swój urok. A jakie pożyteczne bywają! :)
Delilah -- 28.08.2008 - 14:07Znalazłem...
bardzo fajną i profesjonalnie zrobioną stronę...
i tak myślę sobie, że takie strony to dużo lepsza taktyka promowania swojego miejsca na ziemi, niż pokrzykiwania, że znowu nas obrazili, ze nikt nas nie rozumie, wszyscy przeciw nam, a już szczegolne to ci, co ich własną piersią wykarmilśmy…
to tak na marginesie tych wszystkich antypolskich komiksów…
http://www.commonwealth.pl/
xipetotec -- 28.08.2008 - 14:15No tak...
W kontekście tego, co przeczytałam dopiero przed chwilą, mój wczorajszy wpis w tym miejscu wydał mi się całkowicie beznadziejny.
Pisałam go bez znajomości komentarzy pod tekstem o swastyce.
Gdybym przeczytała to, co się tam znajduje wcześniej niż teraz, nie musiałabym się kretyńsko zastanawiać...
Teraz przeczytałam i widzę jak można od jakichkolwiek granic daleko odejść.
Wyrzucenie krk trwało o kilkanaście jego wypowiedzi za długo.
I choć wiem, że piszę po czasie to jednak uznałam, że warto napisać choćby za późno, niż wcale.
...
Gretchen -- 28.08.2008 - 18:33Gretchen,
w Hyde Parku czas płynie innym rytmem, więc pisanie po czasie mile widziane.
tak jak pisanie o wszystkim i o niczym, gospodarz zaś sobie czyta, kiwa głową lub uśmiecha się czy to aprobująco czy ironicznie, czasem sie odezwie, ale właściwie chyba będzie się odzywał coraz rzadziej, chyba, że w formie monologów:) jak wczoraj.
Proszę więc się rozgościć i czuć jak u siebie w blogu, takie wezwanie do wszystkich a nawet lepiej.
Myślę, że jeszcze kilkanaście i kilkadziesiąt komentarzy i może rozpoczniemy kolejną odsłonę hydeparkowoą, bo tu będzie już tłoczno i niewygodnie.
A właśnie, bo interesują mnie takie pierdoły, Sergiuszu, pewnie wiesz to, więc jakby ci się chciało wpaść i napisać ile najwięcej komentarzy zebrał tekst na TXT.
grześ -- 28.08.2008 - 18:43Bo oczywiście Hyde Park choć nie ma żadnych ambicji to tę jedną ilośćiową i prestiżową czyli pobicie rekordu komentarzy ma.
O, a co by nie
:)
Prezent dla Grzesia oraz gratulacje!
http://tekstowisko.com/txt/toplista.html
:-)
s e r g i u s z -- 28.08.2008 - 19:12sergiusz
jak dla mnie bingo:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 28.08.2008 - 19:51He, he,:)
jestem najbardziej popularny, no, no:)
I nawet maxa wyprzedzam :)
Choc tekst jego lepszy, ten, który zgromadził te 200 komentów ponad.
Wow, jestem z siebie dumny.
A właściwie z komentujących.
Choć w sumie tak ze 30 jak nie więcej komentów w tym wątku to moje.
pzdr
grześ -- 28.08.2008 - 22:41Na koniec wakacji
duuużo uśmiechu:))
polecam 2:18 Big LOL
prezes,traktor,redaktor
max -- 31.08.2008 - 21:45A co to są wakacje?
Max czy Ty zamierzasz doprowadzić mnie na skraj przepaści?
1:56!
:)))))))
Gretchen -- 31.08.2008 - 22:042,18 laco Adamik, genialny,
choć ta pani co przysypiała w TVP Info tyż genialna:)
W ogóle całość świetna, musze obejrzeć inne.
pzdr
grześ -- 01.09.2008 - 06:39A w ogóle jako że
Hyde Park ma ukulturalniać, to taki całkiem fajny utwór w prezencie na zakończenie wakacji dla siebie i innych zapodaję.
Choć tego zespołu nie trawię, to ten tekst i utwór mnie wciągają, a refren to niczym moje motto zyciowe.
Niestety:) albo stety, zależy jak patrzeć.
A i gdybym pisął wiersze, to autorowi zazdrościłbym tej frazy totalnie:
,,Bóg dał mi South Park
Julka Tuwima
dał papierosy
i swego syna”,
genialne, na szczęscie wierszy nie piszę, ale posłuchajcie zresztą:
grześ -- 01.09.2008 - 06:43grześ
nerwy cię zjadły młody człowieku:))
schaboszczakom stanowcze niet:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 01.09.2008 - 10:04Hm,
trza cuś napisać, bo nikt nie pisze, a po co Hyde Park, w którym się nie pisze?
Ale zanim napiszę, najpierw coś ładnego wklejam:
A w ogóle pierwszy dzień pracy po wakacjach za mną dziś, w sumie wyszło, że siedziałem 6 godzin, z tego kreatywnie to tak ze 20 minut spędziłem, poświęcone na sprawdzanie prac egz. a reszta, siedzenie, myślenie, nudzenie się.
W ogóle dwie informacje, w sumie obie złe…, jakoś tak wyszło, no, ale cóż, bywa.
A może ta jedna, co się jej dowiedziałem, nie będzie taka zła?
No nieważne, jutro znowu trza iść, biedną młodzież egzaminować:0
A póxniej trza se ze 2 dni odpcząć.
No a w ogóle mniej mnie na TXT będzie, bo od next week pewnie korki, praca w sumie, choć tak naprawe to od pazdziernika, angielski niedługo, może jakieś studyja podyplomowe.
No dziać sie zaczyna cuś.
Choć nie wiem czy to dobrze.
A w ogóle kryzys pisarksi mam, zresztą kiedy ja go nie mam?
Dobrze, że mam Hydepark, moge pieprzyć bzdury, nie narażając nikogo w realu na słuchanie ich (wiem, wiem, już jedną osobe naraziłem dziś na słuchanie mych smętów, sorry:(
Idem, głodny jestem, niekoniecznie wrażeń, choć tyż.
A na TXT jakiś marazm, gadać się nikomu nie chce, dyskusji brak, niektórzy tylko teksty wrzucają.
Komentarzy mało.
Lipa i doły.
pzdr
grześ -- 02.09.2008 - 21:07Grzesiu
no marazm. To prawda.
I jeszcze Ty oddasz się jakimś realnym sprawom…
To już koniec świata będzie.
Kryzys pisarski, też coś!
Ja mam go nieustająco i co? I nic, piszę w kryzysie.
Gretchen -- 02.09.2008 - 21:18Doły?
To już nawet nie dół. To Rów Mariański.
Chyba wzorem Doga strzelę jakiegoś focha.
Albo se pójdem. Jak Grześ.
Delilah -- 02.09.2008 - 21:21Gretchen, no ja też bym chciał napisać cuś
w sumie zawsze jak ogłaszałem kryzys, to nagle zaczynałem jak głupi teksty dzień po dniu tworzyć nowe.
grześ -- 02.09.2008 - 21:22Ale czuję że raczej do piątku nic nie napiszę, bo nie bardzo będę miał kiedy, a wpiątek pewnie nie będę dalej miał o czym.
No bywa.
Hm,
mam wrażenie, że te doły czy rowy to własnie w większości przez fochy, a raczej zbiór fochów wielu osób.
Ale TXT tak faluje, bo np. niedawno było i tekstów dużo i komentów i dyskusji, jeszcze w poprzednim tygodniu.
A teraz nie z abardzo się coś dzieje.
Może jak ja znikne jutro do piątku, to się dziać zacznie:)
O, a co by nie.
pzdr
grześ -- 02.09.2008 - 21:24Delilah Marudo
No to weź kurka i coś napisz.
Marudzenie powinno przysługiwać wyłącznie piszącym, cholera.
Bo tak, to już bałagan się ostateczny robi.
No.
Gretchen -- 02.09.2008 - 21:43>Gretchen
Jasne.
Cała zaś publiczność kontentująca się czytaniem i komentowaniem powinna albo zachłystywać się z zachwytu nad tekstami tych piszących albo siedzieć cicho, tak? Ciekawa hipoteza, ciekawa….
Wybieram siedzenie cicho, co jak przypuszczam wielu osobom (łacznie ze mną)
może jedynie wyjść na zdrowie.
Pozdrowienia dla piszących patrycjuszy od komentującego plebsu
Delilah -- 02.09.2008 - 21:56Nieeeeeeeeeee
Gdzieś przeczytała taką hipotezę, że albo się zachłystywać, albo siedzieć cicho?
I co Ty znowu z tym plebsem i patrycjuszami, na bogów litość.
Tu się jakaś jatka odbywa, co może zauważyć tylko ktoś, kto obserwuje.
A Ty obserwujesz i widzisz.
Takie podziały służą niczemu.
Aktywność w bierności, bierność w aktywności, bierna agresja…
Manipulacja.
To prowadzi donikąd.
To miejsce ma rację bytu, o ile ktoś pisze, o ile ktoś czyta, o ile ktoś komentuje.
Zakulisowe gierki prowadzą do fochów, niezrozumienia, wycofania i zamykania blogów.
Ja się od tego odcinam. Powiedziałam to już raz. Może niezbyt wyraźnie.
I będę swojej niezależności bronić.
A jak znowu będzie trzeba, to powiem co widzę.
Ale nie mów mi, że ja stawiam hipotezy, których nie stawiam.
Powiedziałam tyle, że marudzić mogą Ci co piszą. Nic nie mówiłam o formie tego pisania.
Masz tu blogerskie konto, to pisz. O ile chcesz.
Komentuj ile wlezie.
Jeśli coś się tu dzieje, to my to robimy. Jeśli jest marazm to też my jesteśmy jego “sprawcami”.
Dzielenie na my i oni jest przeciwskuteczne.
Tak myślę.
Gretchen -- 02.09.2008 - 22:22Delilah, e tam,
“Cała zaś publiczność kontentująca się czytaniem i komentowaniem powinna albo zachłystywać się z zachwytu nad tekstami tych piszących albo siedzieć cicho, tak? Ciekawa hipoteza, ciekawa….”
No może i ciekawa tyle że bardziej twoja niż Gretchen.
Raczej.
pzdr
grześ -- 03.09.2008 - 07:22Grzesiu
Twoje złośliwe komentarze z innych wątków nie spotkają się z niezwykle ciętą moją ripostą :)
Ale tylko dlatego, wyłącznie dlatego, że z kalendarza wynika, że istnieje niejakie prawdopodobieństwo, że masz dzisiaj imieniny.
Tak tak tropicielu flirtów! Oto konfrontacja z tropicielką uroczystości!
No to żeby wszystko ładnie w całość zebrać, to proszę.
Jest i Grześ, i flirt, i bombonierka :))
Prezencik:
Gretchen -- 03.09.2008 - 11:38Delilah, Grzesiu
Nie teraz. Proszę. Nie znacie sprawy, a potem może głupio wyjść. Proszę.
Human Bazooka
Mad Dog -- 06.09.2008 - 21:12Mad, sorry, ale
ja nie powiedziałem ani słowa o tobie, więc o co znowu chodzi?
Bo znowu nie rozumiem.
Napisałem, że marazm.
I tyle.
pzdr
grześ -- 07.09.2008 - 00:40Gretchen, dzieki za piosenkę,:)
to o flirtach nie było złośliwe, no
:)
pzdr
grześ -- 07.09.2008 - 00:43Grzesiu
Ależ proszę.
Rzeczywiście, podejrzewanie Ciebie o złośliwość jest przegięciem.
:)
Gretchen -- 07.09.2008 - 22:02