Leski jak Leski, sam chyba nie dostrzegł jeszcze, że nie opowiadając się po żadnej ze stron skazał się na to, że jedna obsypała go kalumniami a druga zepchnęła w zapomnienie.
Tymczasem jest to facet tkwiący w owym czasie w samym środku.
Widać, że nawet gadać mu się nie chce.
Pewnie dlatego, że zbyt dużo wie?
Panie Grzesiu
Leski jak Leski, sam chyba nie dostrzegł jeszcze, że nie opowiadając się po żadnej ze stron skazał się na to, że jedna obsypała go kalumniami a druga zepchnęła w zapomnienie.
Tymczasem jest to facet tkwiący w owym czasie w samym środku.
Widać, że nawet gadać mu się nie chce.
Pewnie dlatego, że zbyt dużo wie?
I ręce mu od klawiatury odpadły.
Igła -- 07.09.2008 - 18:01