Zacznijmy od tego, ze w F1 najwazniejsza jest wygrana zespolu na koniec sezonu. Wygrane kierowcow licza sie duzo mniej, wiec nie ma znaczenia czy jest sie Polakiem, Niemcem czy tez Australijczykiem.
Jezeli ktos zauwazyl, w ostatnim GP R.Kubica jechal z silnikiem uzywanym juz we wczesniejszym wyscigu i ze skrzynia biegow uzywana w poprzednich trzech wyscigach. Kto sie troche zna, to wie jaka moze byc roznica.
Napisze tak jak zwykle probuje tlumaczyc osobom, ktore moze i lubia F1 ale niekoniecznie sie znaja (co nie znaczy, ze ja jestem ekspertem i probuje sie tu wymadrzac;)).
Mamy polskiego kierowce w superelitarnym sporcie. Jest jednym z najlepszych. Czego wiecej mozemy wymagac???
Kibice szanowni.
Zacznijmy od tego, ze w F1 najwazniejsza jest wygrana zespolu na koniec sezonu. Wygrane kierowcow licza sie duzo mniej, wiec nie ma znaczenia czy jest sie Polakiem, Niemcem czy tez Australijczykiem.
Jezeli ktos zauwazyl, w ostatnim GP R.Kubica jechal z silnikiem uzywanym juz we wczesniejszym wyscigu i ze skrzynia biegow uzywana w poprzednich trzech wyscigach. Kto sie troche zna, to wie jaka moze byc roznica.
Napisze tak jak zwykle probuje tlumaczyc osobom, ktore moze i lubia F1 ale niekoniecznie sie znaja (co nie znaczy, ze ja jestem ekspertem i probuje sie tu wymadrzac;)).
Mamy polskiego kierowce w superelitarnym sporcie. Jest jednym z najlepszych. Czego wiecej mozemy wymagac???
Pozdrawiam.
rollingpol -- 08.09.2008 - 23:55