Propozycja Docenta jest niezła, ale to nadal jest imię .
A ja sobie pomyślałam, że to się może tak skończyć jak w Harrym Potterze.
W książce dotyczy to innej strony Mocy, ale przecież to tylko książka.
Moja propozycja byłaby taka:
Ten, Którego Imienia się nie wymienia
I jeszcze tylko jedno zastrzeżenie, że tak na moje wyczucie sytuacji, to ON nie potrzebuje, żeby Mu bloga Watykan zakładał.
Jak Go potrzeba najdzie, to sam sobie da radę.
Tylko, że i tak nikt Mu nie uwierzy.
Jaka to byłaby piękna sprawa taki Blog Boga.
I żeby był osobisty…
Panie Sergiuszu
Propozycja Docenta jest niezła, ale to nadal jest imię .
A ja sobie pomyślałam, że to się może tak skończyć jak w Harrym Potterze.
W książce dotyczy to innej strony Mocy, ale przecież to tylko książka.
Moja propozycja byłaby taka:
Ten, Którego Imienia się nie wymienia
I jeszcze tylko jedno zastrzeżenie, że tak na moje wyczucie sytuacji, to ON nie potrzebuje, żeby Mu bloga Watykan zakładał.
Jak Go potrzeba najdzie, to sam sobie da radę.
Tylko, że i tak nikt Mu nie uwierzy.
Jaka to byłaby piękna sprawa taki Blog Boga.
I żeby był osobisty…
Gretchen -- 12.09.2008 - 22:27