Azraelu,

Azraelu,

uznanie armii (nawet jak to Wojsko Polskie) za związek przestępczy to jakaś paranoja, rozumiem, gdybbym ja pacyfista miał takie zdanie, ale prawnicy IPN?
Dziwne.

Ale dalej piszesz:
“Tylko, że akt sprawiedliwości już się dawno dokonał. I został zaakceptowany i podpisany przez “Solidarność” i samego generała w roku 1989.”

Nie dokonał się, w jaki sposób?
jak ukarano bezpośrednich i pośrednich sprawców zbrodni Stanu Wojennego?
Jak wygląda np. sytuacja ekonomiczna byłych sb-0-ków czy wysoko postawionych pzpr-owców a jak robotników z “Solidarności”?

Dalej popadasz w przesadę i absurd:

“Proces generała Wojciecha Jaruzelskiego narusza umowę społeczną, jak została zawarta. Naraża w ten sposób majestat państwa i jego instytucji i zasady demokracji. Równie mocno, jak wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku.”

Jaka umowa społeczna?
Czy sądzenie przestępstw i zbordni (bo w stanie wojennym je popełniano) jest złamaniem umowy?
No a prównanie procesu do stanu wojennego to już nonsens.
nawet jesli akt oskarżenia nie jest trafnie i maksymalnie dobrze sformułowany\, to symbolicznie chociaż powinni zostac ukarani ci, co odpowiadają za zbrodnie Stanu Wojennego.

pzdr


O co chodzi w procesie generała Jaruzelskiego? By: AzraelKK (11 komentarzy) 2 październik, 2008 - 22:30