Chciałam szerzej napisać o tym podoobaniu się róznych rzeczy w zalezności od nastroju. O rozumieniu nazw i reagowaniu na nie.
Mialam kiedys na tem temat niezwykle ciekawą rozmowę z lekarzem psychiatrą, kobietą, o ogromnym doświadczeniu, życzliwości wobec człowieka i umiejętnością nieowijania w bawelnę, nazywania rzeczy po imieniu.
O schizofrenii wiedziala wszystko. Wiele się nauczyłam…
Tak więc to czy panu Prezydentowi podoba się slowo Galicja….czy nie….
Ale merolt swoim “szybko” tak zatrzepotał skzydełkami, tak po krakowsku unióśl dziobek i jak wrobelek zaćwierkal tak sympatycznie i …..asekuracyjnie….. że Agawo zostańmy przy tych wersach śpiewanych przez Marka…
Witaj Agawo, Witaj merlocie
Merlocie – to słówko “szybko” mnie rozbroiło.
Chciałam szerzej napisać o tym podoobaniu się róznych rzeczy w zalezności od nastroju. O rozumieniu nazw i reagowaniu na nie.
Mialam kiedys na tem temat niezwykle ciekawą rozmowę z lekarzem psychiatrą, kobietą, o ogromnym doświadczeniu, życzliwości wobec człowieka i umiejętnością nieowijania w bawelnę, nazywania rzeczy po imieniu.
O schizofrenii wiedziala wszystko. Wiele się nauczyłam…
Tak więc to czy panu Prezydentowi podoba się slowo Galicja….czy nie….
Ale merolt swoim “szybko” tak zatrzepotał skzydełkami, tak po krakowsku unióśl dziobek i jak wrobelek zaćwierkal tak sympatycznie i …..asekuracyjnie….. że Agawo zostańmy przy tych wersach śpiewanych przez Marka…
Pozdrawiam państwa Oboje bardzo serdecznie…
RRK -- 18.11.2008 - 23:40