“Zawsze prędzej czy później dopada go znużenie a po spełnieniu kolejnego marzenia, planu, zakupu, itd. pojawia się ten moment gdy sobie zdaje człowiek sprawę, ze “dalej jest w tym samym miejscu gdzie był”.”
Gorzej jak po spełnieniu czegos znajduje się dalej od miejsca, w którym był:)
Znaczy sytuacja się pogarsza.
A poważniej, to tak, pewnie kryzys jest potrzebny, ale nie z każdego umie się/ma ochotę/chce się wyjść.
Czasem lepiej więc by nie nadchodził.
A co do pytania tytułowego, to ja jak zwykle ostrożnie odpowiem “nie wiem”, w sumie cieszę się z chwil, kiedy o tym nie myślę/nie muszę myśleć.
Hm,
“Zawsze prędzej czy później dopada go znużenie a po spełnieniu kolejnego marzenia, planu, zakupu, itd. pojawia się ten moment gdy sobie zdaje człowiek sprawę, ze “dalej jest w tym samym miejscu gdzie był”.”
Gorzej jak po spełnieniu czegos znajduje się dalej od miejsca, w którym był:)
Znaczy sytuacja się pogarsza.
A poważniej, to tak, pewnie kryzys jest potrzebny, ale nie z każdego umie się/ma ochotę/chce się wyjść.
Czasem lepiej więc by nie nadchodził.
A co do pytania tytułowego, to ja jak zwykle ostrożnie odpowiem “nie wiem”, w sumie cieszę się z chwil, kiedy o tym nie myślę/nie muszę myśleć.
pzdr
grześ -- 21.11.2008 - 13:21