Pytanie “dlaczego tak żyję” – jest sensowne i uniwersalne gdyż pasuje dla każdego i każdej sytuacji.
Jednak pytanie “po co” jest wg mnie pierwotne w stosunku: “dlaczego tak a nie inaczej”... .
Gdyż pytając “po co” pytam czy wogóle warto… i dlaczego warto.
A relacja do Strwórcy zaczyna się wtedy gdy sam wybieram “dlaczego tak a nie inaczej”. Jeśli nie mam wpływu na swoje życie to i nie mam wpływu na relację do Stwórcy.
Napisałem, ze warto ‘dla kogoś żyć’, albo inaczej: dobrze jest dla kogoś żyć: dla żony, dzieci, rodziny, przyjaciół, znajomych, itp.
“A dlaczego tak” to może już odpowiedź na to jak żyć najlepiej dla tego dla którego się żyje.
Jak sądzisz, czy można zyć tylko dla siebie?
pzdr.
************************
człowiek ponoć “zaczyna się” wtedy gdy dziękuje…. . Zgadzam się z tą myślą. :-))) Dziękowanie to bardzo ludzka rzecz.
Merlot
Pytanie “dlaczego tak żyję” – jest sensowne i uniwersalne gdyż pasuje dla każdego i każdej sytuacji.
Jednak pytanie “po co” jest wg mnie pierwotne w stosunku: “dlaczego tak a nie inaczej”... .
Gdyż pytając “po co” pytam czy wogóle warto… i dlaczego warto.
A relacja do Strwórcy zaczyna się wtedy gdy sam wybieram “dlaczego tak a nie inaczej”. Jeśli nie mam wpływu na swoje życie to i nie mam wpływu na relację do Stwórcy.
Napisałem, ze warto ‘dla kogoś żyć’, albo inaczej: dobrze jest dla kogoś żyć: dla żony, dzieci, rodziny, przyjaciół, znajomych, itp.
“A dlaczego tak” to może już odpowiedź na to jak żyć najlepiej dla tego dla którego się żyje.
Jak sądzisz, czy można zyć tylko dla siebie?
pzdr.
************************
poldek34 -- 21.11.2008 - 15:04człowiek ponoć “zaczyna się” wtedy gdy dziękuje…. . Zgadzam się z tą myślą. :-))) Dziękowanie to bardzo ludzka rzecz.