Pańską niesłychaną wprost umiejętność wracania do meritum.
A mój zegarek to cebula jest. I należał do Jerzego Pieniążka, mojego pra-pra-pradziadka, który był gdzieś w powiecie radomszczańskim administratorem jakichś majątków skonfiskowanych z powodu wybuchło powstanie styczniowe.
I jest na nim podobno napisane Jurij, ale krzesełkami, więc ręczyć nie mogę.
Jego wnuk, a mój pradziadek, też się w przemyt bawił. Nad białoruską granicą. Raz go zamknęli w puszce, to złodziejom całą Trylogię opowiedział i mir miał.
Bo też i wcześniej, jak już praprababcia Honorata dotarła na durch przez Ukrainę (geograficznie mówiąc, bo to były czasy Wielkiej Rewolucji) ze swoimi synami, z dwóch różnych związków pochodzącymi, do Warszawy, to ich oddała na edukację do księży marianów. To i pradziadek wykształcenie zdobył, aż się potem z przemytu tego przerzucił na księgowość i szczęśliwie dożył wieku dziewięćdziesięciu dziewięciu lat.
Natomiast jego brat przyrodni, rodowity Rosjanin zresztą, zginął w Powstaniu Warszawskim.
A w ogóle, to proszę mnie już nie zagadywać, bo spóźnię się do pracy.
Podziwiam nieustannie
Pańską niesłychaną wprost umiejętność wracania do meritum.
A mój zegarek to cebula jest. I należał do Jerzego Pieniążka, mojego pra-pra-pradziadka, który był gdzieś w powiecie radomszczańskim administratorem jakichś majątków skonfiskowanych z powodu wybuchło powstanie styczniowe.
I jest na nim podobno napisane Jurij, ale krzesełkami, więc ręczyć nie mogę.
Jego wnuk, a mój pradziadek, też się w przemyt bawił. Nad białoruską granicą. Raz go zamknęli w puszce, to złodziejom całą Trylogię opowiedział i mir miał.
Bo też i wcześniej, jak już praprababcia Honorata dotarła na durch przez Ukrainę (geograficznie mówiąc, bo to były czasy Wielkiej Rewolucji) ze swoimi synami, z dwóch różnych związków pochodzącymi, do Warszawy, to ich oddała na edukację do księży marianów. To i pradziadek wykształcenie zdobył, aż się potem z przemytu tego przerzucił na księgowość i szczęśliwie dożył wieku dziewięćdziesięciu dziewięciu lat.
Natomiast jego brat przyrodni, rodowity Rosjanin zresztą, zginął w Powstaniu Warszawskim.
A w ogóle, to proszę mnie już nie zagadywać, bo spóźnię się do pracy.
pozdrawiam obowiązkowo