Kamczatka

Kamczatka

Lekko nie jest, ale cóż kryzys. Wielki, nawet światowy. I trzeba jakoś podołać. Na pewno Pani podoła, a piątek nie codziennie, więc kryzys, ten światowy ma się rozumieć, da się zażegnać.

Jeśli w opisie to wrocławskie klimaty (tak jakoś skojarzyłem) to tym bardziej. Mam do tego miasta ogromny, jeśli nie bardzo wielki sentyment. Ehhhh.

Pozdrawiam serdecznie

(poznańska pyra)


Piję, bo muszę, czyli o zgubnych skutkach niektórych obowiązków służbowych By: kamczatka (8 komentarzy) 23 styczeń, 2009 - 13:44