ale jakoś nie lubię takiej maniery, trochę odwrócone prawackie cey tylko tu widzę (teraz nie sprecyzuję, bo spać idem) ale się tak zastanawiam o co konkretnie chodzi?
Poza tym, że autorka kogoś i czegoś nie lubi?
Nie wiem, może malkontencę, ale coś mi nie podchodzi w tym tekście albo w jego przesłaniu(?), znaczy przesłanie i zamysł rozumiem, ale jakoś mnie tekst odpycha…
Hm, literacko sprawne
ale jakoś nie lubię takiej maniery, trochę odwrócone prawackie cey tylko tu widzę (teraz nie sprecyzuję, bo spać idem) ale się tak zastanawiam o co konkretnie chodzi?
Poza tym, że autorka kogoś i czegoś nie lubi?
Nie wiem, może malkontencę, ale coś mi nie podchodzi w tym tekście albo w jego przesłaniu(?), znaczy przesłanie i zamysł rozumiem, ale jakoś mnie tekst odpycha…
pzdr
grześ -- 26.01.2009 - 00:07