“Owszem, można pójść w znieczulacze… – ale po co?”
Nie każdy ma Boga, niektórym zostają znieczulacze.
Albo ucieczka.
Albo zaprzeczanie.
Albo nałogi.
Albo dobra mina do złej gry.
itd
pzdr
nie wiem czy dobrze zrozumiałem Twój wiersz.
Ale ja powiem, że każdy GO zdobywa… albo nie. Zdobywa jak szczyt w górach… . A On daje się “zdobyć”. A znieczulacze? To jak uprzyjemniacze tracenia czasu… , danego na Jego szukanie.
Pozdrawiam!
************************
“SZUKAĆ! To rzucić się w głąb samego siebie, zanurzyć się w poszukiwanie Boga;
wynurzyć się,
by szukać człowieka.”
Grześ
“Owszem, można pójść w znieczulacze… – ale po co?”
Nie każdy ma Boga, niektórym zostają znieczulacze.
Albo ucieczka.
Albo zaprzeczanie.
Albo nałogi.
Albo dobra mina do złej gry.
itd
pzdr
nie wiem czy dobrze zrozumiałem Twój wiersz.
Ale ja powiem, że każdy GO zdobywa… albo nie. Zdobywa jak szczyt w górach… . A On daje się “zdobyć”. A znieczulacze? To jak uprzyjemniacze tracenia czasu… , danego na Jego szukanie.
Pozdrawiam!
************************
poldek34 -- 23.02.2009 - 23:05“SZUKAĆ! To rzucić się w głąb samego siebie, zanurzyć się w poszukiwanie Boga;
wynurzyć się,
by szukać człowieka.”