wszystko to najprawdziwsza prawda, z wyjątkiem małego detalu.
Nie wiem co pamiętają Niedzwiedzkiemu historyczni patrioci, ale wiem, że w stanie wojennym, gdy w mediach pojawili się komisarze wojskowi i ubrali spikerów w gustowne mundurki, a komisje weryfikacyjne wywalały na bruk każdego, którego poglądy różniły się od poglądów redakcji Trybuny Ludu i Żołnierza Wolności, pan Marek nie bardzo mógł odejść z trójki. Bo właśnie do niej przyszedł.:)
Przyszedł gdy ci, podobno przyzwoici, jeśli nie zostali zamknięci, to siadali na taksówki, otwierali antykwariaty lub malowali mieszkania.
Ale na frajerstwo nie ma lekarstwa. Trzeba umieć korzystać z koniunktury.:)
Za to chwała panu Markowi Niedzwieckiemu.
A te ploteczki z portalu gazety brzmią prawdziwie i ciekawie? I przedstawiają Wasowskiego w innym świetle? Stawiam, że mniej korzystnym.:) Mógłby się Pan nimi podzielić? Muszą być pasjonujące!:)
Tak naprawdę, jak się Pan domyśla, mimo, że nie wydaje mi się żebym był historycznym patriotą, to mam jednak trochę inne spojrzenie na te sprawy.
Być może dlatego, że dla mnie pochód pierwszomajowy nie był radosną okazją do poznania fajnych lasek:)
Nadarzały się okazję w miejscach bardziej przyzwoitych(choć pewnie moja mama nie byłaby ze mną, co do tego, taka zgodna:))
Panie Joteszu Wielce Szanowny,
wszystko to najprawdziwsza prawda, z wyjątkiem małego detalu.
Nie wiem co pamiętają Niedzwiedzkiemu historyczni patrioci, ale wiem, że w stanie wojennym, gdy w mediach pojawili się komisarze wojskowi i ubrali spikerów w gustowne mundurki, a komisje weryfikacyjne wywalały na bruk każdego, którego poglądy różniły się od poglądów redakcji Trybuny Ludu i Żołnierza Wolności, pan Marek nie bardzo mógł odejść z trójki. Bo właśnie do niej przyszedł.:)
Przyszedł gdy ci, podobno przyzwoici, jeśli nie zostali zamknięci, to siadali na taksówki, otwierali antykwariaty lub malowali mieszkania.
Ale na frajerstwo nie ma lekarstwa. Trzeba umieć korzystać z koniunktury.:)
Za to chwała panu Markowi Niedzwieckiemu.
A te ploteczki z portalu gazety brzmią prawdziwie i ciekawie? I przedstawiają Wasowskiego w innym świetle? Stawiam, że mniej korzystnym.:) Mógłby się Pan nimi podzielić? Muszą być pasjonujące!:)
Tak naprawdę, jak się Pan domyśla, mimo, że nie wydaje mi się żebym był historycznym patriotą, to mam jednak trochę inne spojrzenie na te sprawy.
Być może dlatego, że dla mnie pochód pierwszomajowy nie był radosną okazją do poznania fajnych lasek:)
Nadarzały się okazję w miejscach bardziej przyzwoitych(choć pewnie moja mama nie byłaby ze mną, co do tego, taka zgodna:))
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 10.03.2009 - 23:37