nie spodziewałem się tak dobrego tekstu intrygującego znaleźć.
Acz widzę, że licenta poetica tu chyba więcej miała do powiedzenia niż rzeczywistość.
Znaczy mam znacznie bardziej pozytywne przejśćia z biblioteką i paniami bibliotekarkami.
A i tak naprawdę urok mają tylko takie biblioteki, gdzie książki można wybierać samemu.
Niestety np. biblioteki uniwersyteckie w naszym kraju, z którymi miałem do czynienia czy pedagogiczne takie nie są.
Nie to co np. biblioteka W Erfurcie, gdzie można po 3 piętrach chyba łazić i szukać se samemu książek:)
No ale na szczęście są biblioteki miejskie, gdzie radzę sobie bez sygnatur i katalogów zazywczaj, idę na żywioł i zawsze znajduję to co chcę.
Choć czasem biorę na chybił trafił, nie ma to jak uczucie wziąć zupełnie nieznaną książkę nieznanego autora, gdzie nie ma opisu na okładce i nie wiesz zupełnie o czym ona jest.
Tajemnica czysta:)
Pozdrawiam i czekam na inne tak pasjonujące teksty.
Wow, prawdziwa perełka,
nie spodziewałem się tak dobrego tekstu intrygującego znaleźć.
Acz widzę, że licenta poetica tu chyba więcej miała do powiedzenia niż rzeczywistość.
Znaczy mam znacznie bardziej pozytywne przejśćia z biblioteką i paniami bibliotekarkami.
A i tak naprawdę urok mają tylko takie biblioteki, gdzie książki można wybierać samemu.
Niestety np. biblioteki uniwersyteckie w naszym kraju, z którymi miałem do czynienia czy pedagogiczne takie nie są.
Nie to co np. biblioteka W Erfurcie, gdzie można po 3 piętrach chyba łazić i szukać se samemu książek:)
No ale na szczęście są biblioteki miejskie, gdzie radzę sobie bez sygnatur i katalogów zazywczaj, idę na żywioł i zawsze znajduję to co chcę.
Choć czasem biorę na chybił trafił, nie ma to jak uczucie wziąć zupełnie nieznaną książkę nieznanego autora, gdzie nie ma opisu na okładce i nie wiesz zupełnie o czym ona jest.
Tajemnica czysta:)
Pozdrawiam i czekam na inne tak pasjonujące teksty.
grześ -- 17.03.2009 - 11:17