To nie ma nic wspólnego z ochlokracją. Sam zresztą napisałeś: “tłum obywateli ma zasadniczo prawo grzecznie płacić podatki i kochać władzę – albo wyjechać. Natomiast tłum pasożytów zasiadających na rozmaitej maści szczeblach władzy?”
Czy to jest ochlokracja? Nie.
Co to jest? Nie wiem dokładnie. Mam wrażenie, jakby kolejne mutacje prowadziły do jakiejś zrakowaciałej formy oligarchii, wciąż ukrytej za maską “demokracji”.
O “autonomii uniwersytetów”, poniekąd, nasmarowałam już tu.
Banan
To nie ma nic wspólnego z ochlokracją. Sam zresztą napisałeś: “tłum obywateli ma zasadniczo prawo grzecznie płacić podatki i kochać władzę – albo wyjechać. Natomiast tłum pasożytów zasiadających na rozmaitej maści szczeblach władzy?”
Czy to jest ochlokracja? Nie.
Co to jest? Nie wiem dokładnie. Mam wrażenie, jakby kolejne mutacje prowadziły do jakiejś zrakowaciałej formy oligarchii, wciąż ukrytej za maską “demokracji”.
O “autonomii uniwersytetów”, poniekąd, nasmarowałam już tu.
Pozdrawiam.
Magia -- 03.04.2009 - 16:53