ale pigwówki się nie dało odmówić:) Zresztą po niej kaca podobnoż nie ma.
Gorzej że jeszcze w międzyczasie tak zwanym i martini się pojawiło i winko i nawet jakiś trunek, niestety wódką będący. Ale jak wiadomo:
Piję źródlaną wodę, wypłukuję z siebie wszelkie toksyny
Idem po mineralkę więc do kuchni:) I spać.
Wiesz,
ale pigwówki się nie dało odmówić:)
Zresztą po niej kaca podobnoż nie ma.
Gorzej że jeszcze w międzyczasie tak zwanym i martini się pojawiło i winko i nawet jakiś trunek, niestety wódką będący.
Ale jak wiadomo:
Piję źródlaną wodę, wypłukuję z siebie wszelkie toksyny
Idem po mineralkę więc do kuchni:)
grześ -- 13.04.2009 - 01:21I spać.