Zgadza się. W tym sensie S24 ufundowany na dziennikarzach-nazwiskach jako wabiku dla… właśnie – innych mediów, blogerach koniach pociągowych jak Sadurski i kataryna, oraz wypełniaczach, tła, dostarczycieli komentarzy, czyli reszcie blogerów, dzieli przepaść od txt, jeśli mówimy o zamyśle (jeśli wierzyć w to, co Pan przywołał). Z drugiej strony różnica sił między oficjalnym przekazem i blogosferą jest mniej więcej taka jak miedzy S24 i TXT. Też przepaść. Przy czym ja nie sieję defetyzmu, bynajmniej ;)
-->sergiusz
Zgadza się. W tym sensie S24 ufundowany na dziennikarzach-nazwiskach jako wabiku dla… właśnie – innych mediów, blogerach koniach pociągowych jak Sadurski i kataryna, oraz wypełniaczach, tła, dostarczycieli komentarzy, czyli reszcie blogerów, dzieli przepaść od txt, jeśli mówimy o zamyśle (jeśli wierzyć w to, co Pan przywołał). Z drugiej strony różnica sił między oficjalnym przekazem i blogosferą jest mniej więcej taka jak miedzy S24 i TXT. Też przepaść. Przy czym ja nie sieję defetyzmu, bynajmniej ;)
referent Bulzacki (gość) -- 23.05.2009 - 21:25