Jaka rewolucja? Cebuli było w chałupie mało (znaczy jedna sztuka, dość mikroskopijna w swej wielkości) to trza było cosik dodać. Padło na oliwki, jako do fety pasujące.
I tyle, proszę Szanownego Grzesia. No.
I bardzo Cię proszę, żebyś jakieś ostrzeżenia wypisywał co by strat w ludziach i sprzęcie uniknąć. Jak przeczytałam o pierożeniu się to… Nieważne. Straty są. O!
:D
No kurde, Grzesiu!
Jaka rewolucja? Cebuli było w chałupie mało (znaczy jedna sztuka, dość mikroskopijna w swej wielkości) to trza było cosik dodać. Padło na oliwki, jako do fety pasujące.
I tyle, proszę Szanownego Grzesia. No.
I bardzo Cię proszę, żebyś jakieś ostrzeżenia wypisywał co by strat w ludziach i sprzęcie uniknąć. Jak przeczytałam o pierożeniu się to… Nieważne. Straty są. O!
Magia -- 31.05.2009 - 15:59:D