Gdybym znał kogoś, kto pracował wówczas w policji bądź w prokuraturze zajmującej się tą sprawą, to zapewne osobiście zapytałbym o śledztwo w opisywanej sprawie. Ktoś z czytających zapewne zna kogoś. A może sam był pracownikiem? Może podzieli się nawet anonimowo swoimi nawet szczątkowymi wiadomościami? Może ktoś wskaże jakiś ślad? Albo osobę, która może wiedzieć więcej na ten temat.
Ktoś coś zapewne wie.
Gdybym znał kogoś, kto pracował wówczas w policji bądź w prokuraturze zajmującej się tą sprawą, to zapewne osobiście zapytałbym o śledztwo w opisywanej sprawie. Ktoś z czytających zapewne zna kogoś. A może sam był pracownikiem? Może podzieli się nawet anonimowo swoimi nawet szczątkowymi wiadomościami? Może ktoś wskaże jakiś ślad? Albo osobę, która może wiedzieć więcej na ten temat.
Adam (gość) -- 16.06.2009 - 21:41