Ale patrol Zarządu Oczyszczania Miasta to brzmi pięęęknie!
Musisz przyznać.
Ja tylko nie kumam jednego, znaczy tego jednego w szczególności nie kumam (slang jest przez Igłę, bo wyjechał z lansem), oni przyjdą do Ciebie sprawdzać umowy, aneksy do umów, i umowy do aneksów. A taki Urząd Miasta Stołecznego, to nie może tego załatwić z (pardą) przedsiębiorcą, a?
I sprawdzając Twoje umowy, aneksy do umów i umowy do aneksów, oni chcą osiągnąć to?:
“Podstawowym celem tych działań jest poprawa czystości na terenie dzielnicy poprzez zapobieganie podrzucaniu odpadów do cudzych śmietników, koszy ulicznych, lasów i parków.”
Nie, no ja za cienka jestem na to.
Oraz chyba nie masz obowiązku ich wpuszczać, o ile się nie mylę, oraz chyba im odbiło.
Magia
Ale patrol Zarządu Oczyszczania Miasta to brzmi pięęęknie!
Musisz przyznać.
Ja tylko nie kumam jednego, znaczy tego jednego w szczególności nie kumam (slang jest przez Igłę, bo wyjechał z lansem), oni przyjdą do Ciebie sprawdzać umowy, aneksy do umów, i umowy do aneksów. A taki Urząd Miasta Stołecznego, to nie może tego załatwić z (pardą) przedsiębiorcą, a?
I sprawdzając Twoje umowy, aneksy do umów i umowy do aneksów, oni chcą osiągnąć to?:
“Podstawowym celem tych działań jest poprawa czystości na terenie dzielnicy poprzez zapobieganie podrzucaniu odpadów do cudzych śmietników, koszy ulicznych, lasów i parków.”
Nie, no ja za cienka jestem na to.
Oraz chyba nie masz obowiązku ich wpuszczać, o ile się nie mylę, oraz chyba im odbiło.
Zwariuję.
Aha, to już mówiłam u Grzesia.
Gretchen -- 26.06.2009 - 21:04