Charlie to piosenka przez Gretchen ukochana, bo jakoś oddaje i się ma. Pomijając pieniądze. :)
Mam tę płytę, to wiele wyjaśnia.
Był mą podróżą dziką
uwolnił mnie
Jaaaaaa! :)
Redakcja o kryzysie gadała, podobnie jak o sensacyjnej wiadomości. Zżera mnie ciekawość, nie ukrywam.
Się Grześ cieszy, że ma jakieś wakacje, zwłaszcza nadmiarowe, no kurka.
A że wszystko się kończy? Też mi niespodzianka!
O samotności… Grzesiu, napisałam o tym tyle, że już mnie samą mdli. Wciąż piszę o tym na nowo. Też mnie mdli, z niezrozumienia dodatkowo.
Samotność clowna wydała mi się czymś nowym, bo przypomniała pewną historię.
Do wieloautorskiego pisania o samotności, mogłabym przystąpić. Spróbujcie mnie pobić. :)
Samotność jest stanem naturalnym, z którym uparcie się zmagamy. Nie wiadomo po jaką cholerę. Nie łatwiej ją przyjąć?
Jakoś nie…
Grzesiu
Charlie to piosenka przez Gretchen ukochana, bo jakoś oddaje i się ma. Pomijając pieniądze. :)
Mam tę płytę, to wiele wyjaśnia.
Był mą podróżą dziką
uwolnił mnie
Jaaaaaa! :)
Redakcja o kryzysie gadała, podobnie jak o sensacyjnej wiadomości. Zżera mnie ciekawość, nie ukrywam.
Się Grześ cieszy, że ma jakieś wakacje, zwłaszcza nadmiarowe, no kurka.
A że wszystko się kończy? Też mi niespodzianka!
O samotności… Grzesiu, napisałam o tym tyle, że już mnie samą mdli. Wciąż piszę o tym na nowo. Też mnie mdli, z niezrozumienia dodatkowo.
Samotność clowna wydała mi się czymś nowym, bo przypomniała pewną historię.
Do wieloautorskiego pisania o samotności, mogłabym przystąpić. Spróbujcie mnie pobić. :)
Samotność jest stanem naturalnym, z którym uparcie się zmagamy. Nie wiadomo po jaką cholerę. Nie łatwiej ją przyjąć?
Jakoś nie…
Proszę, oto jest
Gretchen -- 26.08.2009 - 23:50