Pisałem, że w sprawach tzw. “centrum legislacyjnego państwa” i zmiany modelu procesu legislacyjnego jest w miarę dobra sytuacja, bo wiele znacznych ;) osób i instytucji to widzi i co do pryncypiów nie ma sporu. Raport Ernsta (podobnie jak i inne dokumenty opracowane w ich programach) to raczej gniot (m.zd.), ale nawet kompletny ignorant nie potwierdzi w tym przypadku, że jest dobrze. To po prostu nie mieście się w zdrowym rozsądku jak działa procedura legislacyjna sejmowa i przedsejmowa. Francja to insza inszość. Ich Rada pełni też po części funkcję kontroli prewencyjnej (jak nasz TK). Systemy prawno-instytucjonalne (nasz i ich) różnią się bardzo (w tej części).
-->Agawa
Pisałem, że w sprawach tzw. “centrum legislacyjnego państwa” i zmiany modelu procesu legislacyjnego jest w miarę dobra sytuacja, bo wiele znacznych ;) osób i instytucji to widzi i co do pryncypiów nie ma sporu. Raport Ernsta (podobnie jak i inne dokumenty opracowane w ich programach) to raczej gniot (m.zd.), ale nawet kompletny ignorant nie potwierdzi w tym przypadku, że jest dobrze. To po prostu nie mieście się w zdrowym rozsądku jak działa procedura legislacyjna sejmowa i przedsejmowa. Francja to insza inszość. Ich Rada pełni też po części funkcję kontroli prewencyjnej (jak nasz TK). Systemy prawno-instytucjonalne (nasz i ich) różnią się bardzo (w tej części).
Pozdrawiam,
referent Bulzacki -- 07.09.2009 - 18:15referent