Nie widziałem. Podoba mi się ten pomysł. Dobrze pomyślany, oparty o doświadczenia naszych wojaków z wykorzystaniem gąsienicowych BWP.
Rosomaki to dobre wozy piechoty, ale jednak to koła i wysoki obrys.
Doskonały pomysł na napędem przednim i przedziałem desantowym (jak w Merkavie). Oddzielenie załogi od wieżycy pancerną płyta to także przyklad zwiększania przeżywalności załogi. No i godna podziwu modularność – w oparciu o jedno podwozie można zaoferować praktycznie pełne wyposazenie dla piechoty zmotoryzowanej. Można także sprzedawać same podwozia, a niech sobie importer sam dostawia własną wieżę.
Lekiie czołgi czy też BWP oparte o gąsienice nie są zbyt popularne, natomiast bardzo cenione przez żołnierzy. Prędkośc w terenie takiego staruszka jak BWP 1 sięgała 100 km/h. Mogłby to być hit eksportowy.
Panie Igło
Nie widziałem. Podoba mi się ten pomysł. Dobrze pomyślany, oparty o doświadczenia naszych wojaków z wykorzystaniem gąsienicowych BWP.
Rosomaki to dobre wozy piechoty, ale jednak to koła i wysoki obrys.
Doskonały pomysł na napędem przednim i przedziałem desantowym (jak w Merkavie). Oddzielenie załogi od wieżycy pancerną płyta to także przyklad zwiększania przeżywalności załogi. No i godna podziwu modularność – w oparciu o jedno podwozie można zaoferować praktycznie pełne wyposazenie dla piechoty zmotoryzowanej. Można także sprzedawać same podwozia, a niech sobie importer sam dostawia własną wieżę.
Lekiie czołgi czy też BWP oparte o gąsienice nie są zbyt popularne, natomiast bardzo cenione przez żołnierzy. Prędkośc w terenie takiego staruszka jak BWP 1 sięgała 100 km/h. Mogłby to być hit eksportowy.
Pytanie, czy pomysł zmieni sie w realizację?
Pozdrawiam.
Griszeq -- 11.09.2009 - 11:51