Widzisz Jachoo, ja tam nie mówię, że PO to dream team wszech czasów – takich talentów jak Klich , Grad czy Graś nasza partia rzadząca mogłaby sobie darować.
Tym niemniej poprzednia ekipa to było dno. Zwłaszcza w zakresie polityki zagranicznej. Akurat w 2005 były wybory również w Niemczech, i doszła do władzy Merkelova – o niebo bardziej przyjazna Polsce niż jej czerwony poprzednik.
A co robiły nasze asy dyplomacji spod znaku PiS ? Robiły absolutnie wszystko, żeby Niemców zrazić. Szczytem zręczności było odwołanie wyjazdu do NRF Pierwszego Obrażalskiego RP, a to z powodu … satyrycznego artykułu w gazetce, porównującego go do kartofla. Szczytem zdolności było żądanie … oficjalnych przeprosin (nikt nie wytłumaczył Pierwszemu Obrażalskiemu, że w demokracji rząd nie jest od cenzury prasy).
Dalej. Nominacja Fotygi, tego pajaca w spódnicy (co to skromnie uznał się za “najbardziej aktywnego ministra po 1989). Pouczanie Niemców, że ich ordynacja do Bundestagu powinna zawierać przywileje wyborcze dla polskiej mniejszości (wyobraźmy sobie , że rosyjskie MSZ pozwoliło sobie na wypowiedź, jak ma wyglądać ordynacja do polskiego Sejmu…) Ulubiona odpowiedź pajaca w spódnicy na pytania w/s polityki zagranicznej “eee…yyy… zapytam pana prezydenta”.
Jeszcze. Polityka wobec USA – zawsze pokornie, zawsze na kolanach. Cóż z tego, że byliśmy swieżym członkiem UE ? Że Wielki Brat jak chciał, tak nas doił, a o zniesieniu wiz nikt się nawet nie zająknął ? Przecież w UE to są ci wstrętni Niemcy, a oni z definicji są be (patrz wyżej).
Stosunki z Rosją... no, tu już sobie daruję komentarze, bo musiałby to być soczysty język. Zauważę tylko, że za nastepnej ekipy Rosjanie znieśli bana na polskie mięso, mleko i owoce, a PiSowskie tupanie nóżką niezbyt niedźwiedzia przestraszyło.
Ach, byłbym zapomniał. “Odzyskanie MSZ”. Czytaj – czyszczenie gmachu z najbardziej kompetentych kadr, i nowa fala po linii BMW (bierni, mierni, ale wierni). I ta cudowna wypowiedź Przywódcy, że wszyscy byli ministrowie to agenci (ciekawe, czy frajer miałby czelność powiedzieć to np. Bartoszewskiemu w oczy…)
Tak się zastanawiam, skąd się wzięły w tym czasie określenia “Terrible Twins” albo “osioł trojański Ameryki”. A już wiem. Zachodnie media na pewno były częścią Układu. I stały tam, gdzie kiedyś stało ZOMO.
różnica
Widzisz Jachoo, ja tam nie mówię, że PO to dream team wszech czasów – takich talentów jak Klich , Grad czy Graś nasza partia rzadząca mogłaby sobie darować.
Tym niemniej poprzednia ekipa to było dno. Zwłaszcza w zakresie polityki zagranicznej. Akurat w 2005 były wybory również w Niemczech, i doszła do władzy Merkelova – o niebo bardziej przyjazna Polsce niż jej czerwony poprzednik.
A co robiły nasze asy dyplomacji spod znaku PiS ? Robiły absolutnie wszystko, żeby Niemców zrazić. Szczytem zręczności było odwołanie wyjazdu do NRF Pierwszego Obrażalskiego RP, a to z powodu … satyrycznego artykułu w gazetce, porównującego go do kartofla. Szczytem zdolności było żądanie … oficjalnych przeprosin (nikt nie wytłumaczył Pierwszemu Obrażalskiemu, że w demokracji rząd nie jest od cenzury prasy).
Dalej. Nominacja Fotygi, tego pajaca w spódnicy (co to skromnie uznał się za “najbardziej aktywnego ministra po 1989). Pouczanie Niemców, że ich ordynacja do Bundestagu powinna zawierać przywileje wyborcze dla polskiej mniejszości (wyobraźmy sobie , że rosyjskie MSZ pozwoliło sobie na wypowiedź, jak ma wyglądać ordynacja do polskiego Sejmu…) Ulubiona odpowiedź pajaca w spódnicy na pytania w/s polityki zagranicznej “eee…yyy… zapytam pana prezydenta”.
Jeszcze. Polityka wobec USA – zawsze pokornie, zawsze na kolanach. Cóż z tego, że byliśmy swieżym członkiem UE ? Że Wielki Brat jak chciał, tak nas doił, a o zniesieniu wiz nikt się nawet nie zająknął ? Przecież w UE to są ci wstrętni Niemcy, a oni z definicji są be (patrz wyżej).
Stosunki z Rosją... no, tu już sobie daruję komentarze, bo musiałby to być soczysty język. Zauważę tylko, że za nastepnej ekipy Rosjanie znieśli bana na polskie mięso, mleko i owoce, a PiSowskie tupanie nóżką niezbyt niedźwiedzia przestraszyło.
Ach, byłbym zapomniał. “Odzyskanie MSZ”. Czytaj – czyszczenie gmachu z najbardziej kompetentych kadr, i nowa fala po linii BMW (bierni, mierni, ale wierni). I ta cudowna wypowiedź Przywódcy, że wszyscy byli ministrowie to agenci (ciekawe, czy frajer miałby czelność powiedzieć to np. Bartoszewskiemu w oczy…)
Tak się zastanawiam, skąd się wzięły w tym czasie określenia “Terrible Twins” albo “osioł trojański Ameryki”. A już wiem. Zachodnie media na pewno były częścią Układu. I stały tam, gdzie kiedyś stało ZOMO.
pozdro Jachoo
MAW -- 19.09.2009 - 23:01