Nie sądzę, aby był to ewenement na skalę światową. tak juz w Polsce było za czasów PRL, kiedy Prezes WUG był członkiem rzadu w nieformalnej randze samodzielnego ministra. Z drugiej strony, nie bardzo jest jak przeciąć wrzód korupcji nie mając na to dość siły, równiez politycznej, która w tym wypadku jest elementem decydującym. W sprawie pijaństwa to okazuje się normalka, bo prezes WUG nie zwolnił z pracy swojej rzeczniczki, tylko ze stanowiska. pewnie awansuje.
Ewenement
Nie sądzę, aby był to ewenement na skalę światową. tak juz w Polsce było za czasów PRL, kiedy Prezes WUG był członkiem rzadu w nieformalnej randze samodzielnego ministra. Z drugiej strony, nie bardzo jest jak przeciąć wrzód korupcji nie mając na to dość siły, równiez politycznej, która w tym wypadku jest elementem decydującym. W sprawie pijaństwa to okazuje się normalka, bo prezes WUG nie zwolnił z pracy swojej rzeczniczki, tylko ze stanowiska. pewnie awansuje.
Podróżny -- 24.09.2009 - 09:07